piątek, 15 kwietnia 2016

„Dziewięć żyć Chloe King. Wybrana” Liz Braswell

Witajcie w kolejnym poście!
Dla niektórych może bardziej wyczekiwany, dlatego też przepraszam za to, że musieliście czekać! Chodzi mi o recenzję ostatniego tomu trylogii Dziewięć żyć Chloe King. Tych co nie czytali recenzji poprzednich części, zapraszam tutaj: Tom I i Tom II.


   Po długich tygodniach spędzonych w stadzie Mai, Chloe wraca do szkoły. Jednak teraz już nic nie będzie takie samo jak dotychczas.  Jest Wybraną i musi stanąć na czele swojej małej kociej armii. Bractwo Dziesiątego Ostrza nadal nie daje za wygraną i stara się wytępić wszystkich potomków mitycznej bogini Bastet. Czy Chloe uda się ocalić przyjaciół i jednocześnie nie stracić wszystkich dziewięciu żyć?

„Przepraszam, ale muszę iść skorzystać z eufemizmu.”

   Ehh... Muszę się przyznać, że zanim zaczęłam pisać tę recenzję, przeczytałam opinię wielu ludzi i muszę przyznać, że nieco się dziwię. Większość postawiła na emocjonujące zdarzenia, zapierające dech w piersiach walki czy wątek miłosny przyprawiający o zawrót głowy. Mogłabym temu wszystkiemu zaprzeczyć, ale jednocześnie się z tym zgodzić. Pierwszy tom tej serii był po prostu beznadziejny, drugi podobał mi się bardzo, a co z trzecim? 

   Czasem bywa tak, że sami na siłę próbujemy się przekonać, że coś jest inne niż w rzeczywistości. Miałam podobnie właśnie z Chloe King. Musze przyznać, że książka jest lepsza niż poprzednie tomy, ale pod względem monotonności i akcji leży w ruinach. Ale, ale! Muszę dać bardzo dużego plusa autorce za rozwiązanie wielu spraw w sposób, którego nawet się nie spodziewałam i oczywiście pani Braswell należą się wielkie podziękowania za to, że Chloe wybrała tego chłopaka, którego powinna! Szczerze powiedziawszy, mimo tylu nudnych rozdziałów, zawsze pojawiał się moment, który wywracał wszystko do góry nogami. Oczywiście w pozytywnym sensie!

   Przyznaję się bez bicia, polubiłam główną bohaterkę. Tak, ja polubiłam nastoletnią żeńską postać w książce. Sama nie mogłam w to uwierzyć, ale Chloe King jest jedną z tych bohaterek, które wcale nie są irytujące. Nie mówię tego z sarkazmem, naprawdę lubię Chloe, lubię jej sposób bycia, jej styl, teksty, relacje z innymi. Jednak inaczej jest z pozostałymi postaciami. Zbyt schematyczne, zbyt przesłodzone, zbyt przesadzone lub po prostu beznadziejne.

   W tej części zabrakło mi tego, co było w poprzedniej. Mitologia. Przecież na niej opiera się cała trylogia, a autorka wspomniała zaledwie o posągach Bastet stojących w jakiejś kociej kaplicy. A to niestety skreśla Dziewięć żyć Chloe King z mojej listy dobrego wątku mitologicznego.

   O języku za dużo mówić nie będę, bo wspominałam o nim w poprzednich recenzjach, a wiele się nie zmienił. Oprócz ograniczenia wulgaryzmów! Cieszę się, że Liz Braswell wzbogaciła swój słownik o nowe wyrażenia, które potrafią zastąpić te... wyrażające więcej niż 1000 słów ;) Ale nie nastawiajcie się na coś wielkiego, bo to zwykły język, niczym się nie wyróżniający. Poprawia jakość naszego czytania i tyle.

   Zauważyłam też pewną niepokojącą kwestię. Momentami czytając tę książkę, czułam się jakbym miała przed sobą moje krótkie opowiadania, które pisałam w szkole podstawowej. Bezsensowne momenty i nie pasujące do reszty momenty sprawiały, że miałam ochotę od razu zamknąć książkę. Jednak cieszę się, że tego nie zrobiłam i dotrwałam do końca!

  No właśnie, końca. Co z nim? Oczywiście przewidywalny. Wszystko potoczyło się tak jak przeczuwałam. Na szczęście, tak jak w pierwszym tomie, zakończenie ratuje ostatnie sto stron. Dlatego z jednej strony chciałam po prostu skończyć czytać, a z drugiej cieszyć się ckliwymi momentami z życia Chloe i jej przyjaciół. Trochę mi smutno, że nic mnie nie zaskoczyło, ale cóż, tak czy siak, pani Braswell w ostatnim tomie trylogii się poprawiła!

   Czy polecam Wam tę serię? Nie wiem. Sami zdecydujcie. Może będziecie mieć tak samo mieszane uczucia jak ja, a może pochłonie Was tak jak innych czytelników, o których wspominałam wyżej. A może już czytaliście Dziewięć żyć Chloe King? Podzielcie się swoją opinią! :D

22 komentarze:

  1. Zastanawiałam się kiedyś nad tą serią, jednak nigdy nie mam na nią czasu.. może to i dobrze, skoro jest średnia :D
    Buziaki,
    SilverMoon z bloga Books obsession :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie dobra decyzja! Nie warto się męczyć skoro czyta się dla przyjemności a nie z przymusu :D
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  2. Czytałam dość dawno temu i pomysł na fabułę bardzo mi się podobał, ale wykonanie było średnie. Głównie wątek romantyczny mnie denerwował. Pozdrawiam :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! A sam opis taki zachęcający :(
      Pozdrawiam również ♥

      Usuń
  3. Może kiedys jak znajde czas zabiorę się za tę serię.
    Pozdrawiam :-*
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez pośpiechu! Jednak podziwiam wybór i mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :D
      Pozdrawiam również ♥

      Usuń
  4. Raczej mnie sięgnę. Ani trochę mnie nie zachęca:( Mimo, że kocham koty;D
    http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się! O ile w drugim tomie wiele rzeczy bardzo mi się podobało, tak trzeci bardzo męczyłam. A koty też kocham, więc to kolejny cios dla mnie :(
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  5. Kiedyś koleżanka w szkole miała tę książkę i z opisu mi się podobała. Nawet czytałam z nią kawałek drugiej części (Nie czytałam pierwszej ale cii XD) i nawet nie była taka zła. Może kiedyś wezmę się za tą trylogię, kto wie ;)
    Świetna recenzja, buziaki! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to w takim razie mam nadzieję, że Ci się spodoba! :D
      Dziękuję i pozdrawiam ♥

      Usuń
  6. O to już jakaś kolejna część, pierwszy raz ją widzę. Ciągle nie sięgnęłam po 1 tom, który prosi się o przeczytanie. No ale nie wiem kiedy się w końcu za tą serię zabiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To życzę powodzenia! Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz!
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  7. Och, tylko nie to! Chcę sięgnąć po tę serię tylko dla mitologii! To nie może być prawda... Tak mało książek mitologicznych jest na świecie, a tutaj tak się autorzy wymigują? Co się na tym świecie dzieje... ;D Tak na poważnie, to chciałam przeczytać głównie dla wątku mitologicznego, ale jeżeli jego jest nikła część to będę musiała poradzić sobie bez niego ;)
    Pozdrawiam, Czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to bardzo boli, bo mitologia egipska przyciąga mnie od zawsze :(
      Może w drugim tomie jest tylko wspomniane kim była cała Bastet, a poza tym nawet nie ma się czego doszukiwać :((
      Pozdrawiam również ♥

      Usuń
  8. Ja jeszcze nie czytałam i muszę to nadrobić, bo już dawno miałam zabrać się za pierwszy tom ;)

    A tak przy okazji: Kochana, ostatnio (czyli dzisiaj) odpowiadałam na tag od ciebie i widziałam twój komentarz. Chciałabym się zapytać jakie krwawe książki byś mi poleciła, bo na prawdę, nie mam pomysłu za co się zabrać.
    Lauro, wpis jak zwykle świetny i z niecierpliwością czekam na więcej ;)
    Pozdrawiam z całego serduszka
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście zanim sięgniesz po krwawe książki, musisz uzbroić się w mocne nerwy ;)
      Ale oczywiście na początek polecam to o czym mówiłam w moim tagu, czyli Las zębów i rąk. Taki mało krwawy, ale swojego można się doszukać :D
      Ale przecież nawet Igrzyska Śmierci zaliczają się do takich książek!
      No i oczywiście ta słynna Gra o tron!
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
    2. Tylko, że ja nie przeczytałam Igrzysk Śmierci, ani Gry o Tron ;)

      Usuń
    3. No to polecam przeczytać! :D

      Usuń
  9. Szczerze to te książki znam tylko i wyłącznie z kanału Mai, nigdzie indziej praktycznie ich nie widziałam. Czy po nie sięgnę, również nie wiem, ale na razie nie mam chyba ochoty na podobną tematykę :)
    Buziaki i obserwuję!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na siłę, poza tym ta seria nie jest wybitna i większość czytelników nie czułaby się zachwycona!
      Dziękuję za obserwację <3
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  10. Moja koleżanka z klasy czyta tą serię, czekam na jej opinię i zapewne sama się za nią zabiorę. ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę przyjemnych wrażeń podczas czytania! :D
      Pozdrawiam ♥

      Usuń