tag:blogger.com,1999:blog-14875923733283207052024-02-02T09:02:01.005+01:00Śnię z książkamiLaurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.comBlogger65125tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-75718953902012429722019-07-28T10:48:00.001+02:002019-07-28T10:48:35.744+02:00Zostawiłam serce w Bielinach... "Przesilenie" Katarzyna Berenika Miszczuk<div style="text-align: center;">
<iframe allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/5ucDLheuVPM" width="600"></iframe>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Hej skarby!</div>
<div style="text-align: justify;">
Tyle się naczekałam na możliwość przeczytania tej książki... i tak w końcu, po roku, udało mi się! Później niestety musiałam również poczekać na możliwość napisania recenzji, bo przecież porobiły się wakacyjne wyjazdy, praca... no i fakt, że przez pół roku nie miałam słusznego sprzętu do publikowania czegokolwiek na tym blogu oraz do obrabiania zdjęć. Nie jestem zwolenniczką takiej pracy na telefonie, bo zwyczajnie trafia mnie szlag po pięciu minutach. No ale dosyć gadania. Skoro już tu jestem, należałoby chyba coś z tym zrobić, prawda?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi69i_IbhlmaXRnMZZSqDu2s98Tv42fYMU6839wLkY6duTzifROL45D0EfRmGPSsVPIzLcjVxig58bKkx5FI1IxikUzBpuPN_KNg-Vh2zyL19BvaZC9XrYNMpHUmZaFC-RtBBMCTdljMv4z/s1600/D5F69A70-283D-486C-AEFC-B798C9F22B3D.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi69i_IbhlmaXRnMZZSqDu2s98Tv42fYMU6839wLkY6duTzifROL45D0EfRmGPSsVPIzLcjVxig58bKkx5FI1IxikUzBpuPN_KNg-Vh2zyL19BvaZC9XrYNMpHUmZaFC-RtBBMCTdljMv4z/s400/D5F69A70-283D-486C-AEFC-B798C9F22B3D.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jeśli czytacie tego bloga, to Gosławę Brzózkę znacie doskonale. Pamiętacie również jak pierwsza część mnie rozczarowała. Na szczęście kolejne wbiły mnie w fotel niesamowicie. Cóż, ostatnia część <i>Przesilenie</i> jest zakończeniem historii Gosi i Mieszka, która, tak, również wbiła mnie w fotel. Tym razem wydarzenia krążą wokół Dziadów, słowiańskiego święta zmarłych, które większości z nas kojarzą się zupełnie inaczej niż powinny (Dziękujemy Adaś!). Poznajemy tutaj jeszcze mocniej relacje Gosi ze Swarożycem i wyczekiwaną przez chyba wszystkich czytelników spełnienie obietnicy danej bogowi ognia. Myślę, że na etapie tej części nie będę za dużo mówić o fabule. Po prostu, sami się przekonajcie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-style: italic; text-align: left;"><b><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">"Przymknęłam drzwi i posłałam biednemu listonoszowi najbardziej przymilny uśmiech, na jaki było mnie stać. "Nic się nie stało! Nic nie widziałeś! Nie ma niczego złego w nagich ludziach biegających z nożami po domu! To normalne!"</span></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Powiem, że w końcu ostatecznie polubiłam główną bohaterkę. Dopiero teraz dostrzegłam jak bardzo jest do mnie podobna. Kibicowałam jej z całego serca i emocjonowałam razem z nią. Miszczuk wykreowała Gosię bardzo dokładnie. Po przeczytaniu wszystkich części jestem w stanie zrobić bardzo dokładny jej rys psychologiczny, naprawdę. Jednak tyczy się to również innych postaci. Wszyscy są tak barwni, indywidualni. Zupełnie jak gdyby byli naszymi przyjaciółmi i towarzyszami, a nie tylko książkowymi bohaterami. Mieszko, cóż, mimo mężnego faceta. odważnego, umięśnionego wyczuwałam w nim taką ciamajdę. Nie zrozumcie mnie źle, to było słodkie... no i pokazywało, że to Gosia nosi spodnie w tym związku. Jestem również zachwycona wykreowaniem wszystkich bogów. Naprawdę, coś wspaniałego jak można nadać wszystkim władcom świata tak ludzkie cechy, ale to właśnie one czynią ich wielkimi.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>Walczyłam z demonami, całowałam się z bogiem, a tu mnie jakaś dziennikarka od siedmiu boleści będzie straszyć?</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
To co zawsze było dla mnie największym plusem tej serii to humor. Uwierzcie mi, nie pamiętam kiedy ostatnio tak się śmiałam przy czytaniu książki. Potrafiłam jechać tramwajem i zaśmiać się na głos, bo już nie wytrzymywałam. Poczucie humoru bohaterów, zwłaszcza Gosi przewyższa wszystkie oczekiwania. Kasiu Miszczuk, wielki podziw za tak dobre poczucie humoru, chcę więcej!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Cała historia jest spójna, niespodziewana i oczywiście zadowalająca. Zakończenie... no cóż, sprawiło, że ryczałam jak dziecko przez dobre dwie godziny. Łzy napływają mi do oczu nawet teraz, gdy o tym piszę. Skończyła się historia, która była ze mną tak długo, historia w której się zakochałam, w której znalazłam przyjaciół i zostawiłam część siebie. Zostawiłam swoje serduszko w Bielinach i wiem, że będę wracać do tej serii jeszcze niejeden raz...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>Żyj tak, żeby nie żałować ale nie dbaj tylko i wyłącznie o swój interes. Rodzina jest ważna i to nieprawda, że dobrze wygląda się z nią tylko na zdjęciu. Rodzina to jedyna rzecz, którą człowiek ma w życiu. Żadne pieniądze, domy, podróże nie dadzą ci tego co ludzie tej samej krwi.</b></span></div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-14196934316062583222019-04-29T12:11:00.000+02:002019-04-29T12:29:54.119+02:00Książki idealne na majówkę WEDŁUG MOICH GOŚCI!<div style="text-align: justify;">
Cześć skarby!</div>
<div style="text-align: justify;">
Ja tu wpadam tylko na chwilkę, bo zaraz oddam głos pięciu osobom, które przyszły Wam powiedzieć kilka słów na temat ich faworytów majówkowych. Posłuchajcie ich, bo wszystko dobrze wiedzą o czym mówią! A na koniec wejdźcie koniecznie na ich blogi lub konta na Instagramie, TAK TO JEST ROZKAZ!!!!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimTgixZMANGLvwO7EyfK5jaBT9sLgf-KO_ULdLPUirypeywpfwqyWkzGQZVPb27kFjnua4MKHoMNDjM6ShNYHZevlLpOR57LrZKe2HvxgEP4fxBu9EfyuIDkXOsH7ahVuR_pbar334VMEW/s1600/mcdowell+videography+co.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimTgixZMANGLvwO7EyfK5jaBT9sLgf-KO_ULdLPUirypeywpfwqyWkzGQZVPb27kFjnua4MKHoMNDjM6ShNYHZevlLpOR57LrZKe2HvxgEP4fxBu9EfyuIDkXOsH7ahVuR_pbar334VMEW/s640/mcdowell+videography+co.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Przedstawiam Wam Emilię!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHMI32vCy9yMC5CRjn-Jz0n6_NbZkibtvHAmK71ebN8K7zBSTTS_fLxwtJec73kZy9kkjC3DGRgAyz9GC2Yc0Cf5gV1PmfGQZcPjRIohKftVnNeQOu70ifU2QBJ4ms5835XmVnY98O89y8/s1600/zwiadowcy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="236" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHMI32vCy9yMC5CRjn-Jz0n6_NbZkibtvHAmK71ebN8K7zBSTTS_fLxwtJec73kZy9kkjC3DGRgAyz9GC2Yc0Cf5gV1PmfGQZcPjRIohKftVnNeQOu70ifU2QBJ4ms5835XmVnY98O89y8/s200/zwiadowcy.jpg" width="134" /></a></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<span style="color: #660000;"><i>Na początku nie miałam zielonego pojęcia jaka książka według mnie jest najlepsza (i najlżejsza) do przeczytania w majówkę. Miotałam się po swoim pokoju, rozglądając się jak szalona po wszystkich regałach z książkami i wtedy... spojrzałam na moich ukochanych Zwiadowców od Johna Flanagana. Może słyszeliście o tej serii, która aktualnie liczy już 16 tomów, jednak wierzcie</i></span> <span style="color: #660000;"><i>mi - ta liczba dla prawdziwych fanów jest istnym zbawieniem. <img alt="😁" class="CToWUd" data-goomoji="1f601" data-image-whitelisted="" goomoji="1f601" src="https://mail.google.com/mail/e/1f601" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /><img alt="😊" class="CToWUd" data-goomoji="1f60a" data-image-whitelisted="" goomoji="1f60a" src="https://mail.google.com/mail/e/1f60a" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-family: Arial,Helvetica,sans-serif; font-size-adjust: none; font-size: 13.33px; font-stretch: 100%; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; orphans: 2; overflow: visible; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;">Pokrótce o czym opowiada pierwszy tom: Nasz główny bohater Will jest sierotą i razem jeszcze z kilkoma dziećmi jest pod opieką króla zamku Redmont. Każdy kto skończy 16 lat ma prawo wybrać kim zostanie w przyszłości. Jednak mistrzowie z danych "dziedzin" również muszą ujrzeć w kandydacie umiejętności niezbędne do danej specjalizacji. Nasz Will - chudy i niski, bez potężnej postury rycerza, bez zdolności gastronomicznych czy też matematycznych obawia się, że zostanie odesłany do pracy na roli u jakiejś wiejskiej rodziny - a to byłoby bardzo upokarzające. W Dniu Wyboru kiedy chłopak już nie widzi dla siebie żadnej nadziei, głos zabiera Halt - owiany złą sławą Zwiadowca - i przyjmuje Willa na swojego czeladnika...</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;">Tam tam taaaaaam. Kocham Wam budować napięcie <img alt="😁" class="CToWUd" data-goomoji="1f601" data-image-whitelisted="" goomoji="1f601" src="https://mail.google.com/mail/e/1f601" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" />... i podnosić ciśnienie <img alt="😅" class="CToWUd" data-goomoji="1f605" data-image-whitelisted="" goomoji="1f605" src="https://mail.google.com/mail/e/1f605" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;">"Zwiadowcy Ruiny Gorlanu" jest zaledwie kroplą w morzu przygód, które spotykają Willa i jego przyjaciół. Kiedy przeczytacie tą książkę - będziecie chcieli więcej, nie będzie można Was odciągnąć od świata pełnego akcji, niezwykłych bohaterów i ich cudownego poczucia humoru... No chyba, że nie przepadacie za takimi średniowiecznymi klimatami, ale według mnie warto się zapoznać chociaż z tą częścią i nie być zmuszanym do kontynuacji tej OGROMNEJ serii, a jednak spróbować przy tym czegoś nowego<img alt="😁" class="CToWUd" data-goomoji="1f601" data-image-whitelisted="" goomoji="1f601" src="https://mail.google.com/mail/e/1f601" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /><img alt="😊" class="CToWUd" data-goomoji="1f60a" data-image-whitelisted="" goomoji="1f60a" src="https://mail.google.com/mail/e/1f60a" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;">Koniecznie dajcie mi znać czy czytaliście/chcecie przeczytać oraz jakie są wasze wrażenia z lektury 🥰</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;"><b>Jestem dla Was dostępna na instagramie - @emilia_booklover</b></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;"><b>Mój e-mail - <a href="https://www.blogger.com/null" target="_blank">emiliabooklover@op.pl</a></b></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;"><b>A jeśli chcielibyście przeczytać więcej moich recenzji to zapraszam na mojego bloga -</b></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;"><b><a href="http://emiliabooklover20.blogspot.com/">KLIK</a></b></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; display: inline; float: none; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif; font-size: 13.33px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; line-height: 19.99px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<i><span style="color: #660000;">Cudownych wrażeń z czytania życzę! <img alt="❤" class="CToWUd" data-goomoji="2764" data-image-whitelisted="" goomoji="2764" src="https://mail.google.com/mail/e/2764" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /><img alt="❤" class="CToWUd" data-goomoji="2764" data-image-whitelisted="" goomoji="2764" src="https://mail.google.com/mail/e/2764" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /><img alt="❤" class="CToWUd" data-goomoji="2764" data-image-whitelisted="" goomoji="2764" src="https://mail.google.com/mail/e/2764" style="margin-bottom: 0px; margin-left: 1.42px; margin-right: 1.42px; margin-top: 0px; max-height: 24px; vertical-align: middle;" /></span></i></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<br /></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<b>2. Zachęceni? No ja myślę, bo tutaj już czas na kolejny tytuł wart uwagi! Poznajcie Darię!</b></div>
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; font-size: 16px; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; text-align: justify; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<b></b><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr5Z6O0sZM8C-Lt2l2fU7zQRsxMHkY5DMN7pzA33yRV8to5wY6a4IYIBg_c_N-qpvwJfZFxjGpHrNTojxrmMlFpqvYNdopNAVcj1udG0G4BzbULEOv4T2BRRmY-YRYf6y2pHgNs7pX1RaN/s1600/dziewczynaichlopak.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="519" data-original-width="363" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjr5Z6O0sZM8C-Lt2l2fU7zQRsxMHkY5DMN7pzA33yRV8to5wY6a4IYIBg_c_N-qpvwJfZFxjGpHrNTojxrmMlFpqvYNdopNAVcj1udG0G4BzbULEOv4T2BRRmY-YRYf6y2pHgNs7pX1RaN/s200/dziewczynaichlopak.jpg" width="139" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #20124d;">Ona gdy tylko go ujrzała zakochała się w nim. On uciekł. Poznali się gdy mieli po 7 lat. On<br />od początku jej nie lubił. Ona za nim szalała<br /><br />Julianna mieszka z rodzicami. Od mamy dowiaduje się, że do domu na przeciwko wprowadza się rodzina z chłopcem. Dziewczyna nie może doczekać się spotkania z nowym sąsiadem. Gdy przyjeżdżają rozpakować rzeczy, biegnie by od razu poznać rodzinę. Trafiają do jednej klasy w podstawówce. Sprawy przybierają inny obrót gdy zaczyna się gimnazjum. On zaczyna dostrzegać w niej to czego nie widział na samym początku. Ona dochodzi do wniosku, że on nie jest tym, za kogo go brała. Szczerze nie przeczytałam nawet opisu tylko zaczęłam czytać. Była mi potrzebna taka książka. Fabuła jest bardzo prosta. Przez całą książkę się płynie. Wykonanie tej książki i pomysł jest niezwykle zabawny. Autorka bardzo dobrze wykreowała postacie.<br />Dowiadujemy się różnych rzeczy o rodzinie bohaterów. Książka jest pełna emocji. Przy niej można się śmiać i wzruszyć. Nie jest to wybitna literatura. Lecz taka na jeden miły wieczór. Bardzo podoba mi się postać Julii, jest to dziewczynka której wszędzie jest pełno, która dużo się uśmiecha i cieszy się z życia. Postacie zmieniają się. Widać to na przestrzeni lat. Bardzo polecam, mila lektura i na pewno będę po nią jeszcze sięgać. 7/10</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #20124d;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Znajdziecie Darię na blogu:<a href="https://miastoteczowychksiazek.blogspot.com/">KLIK</a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Oraz na Instagramie: @miasto_teczowych_ksiazek</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Mam nadzieję, że macie jeszcze miejsce na Waszych listach, bo to jeszcze nie koniec! Pora na Karolinę!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4TVwGVhGd4jt2KovEWiQtaZSbHrGfWXgcnSjrJjln1hyphenhyphenjRpKn8vJ52yMoItqJo18yrghMpRlqAr1prZ1P6rxFwuwPwUQbD005iXzY-MNeLytwMMh8ZDBCiFlUQc5tt-78BTgo0JyidI-k/s1600/latokoloruwisni.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4TVwGVhGd4jt2KovEWiQtaZSbHrGfWXgcnSjrJjln1hyphenhyphenjRpKn8vJ52yMoItqJo18yrghMpRlqAr1prZ1P6rxFwuwPwUQbD005iXzY-MNeLytwMMh8ZDBCiFlUQc5tt-78BTgo0JyidI-k/s200/latokoloruwisni.jpg" width="140" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #274e13;"><i>Książka na majówkę musi przede wszystkim pomóc czytelnikowi oderwać się od rzeczywistości. Poza tym powinna zrelaksować osobę czytającą, dobrze by było, gdyby do tego jeszcze wzbudziła w nim emocje, oczywiście te pozytywne. Możecie teraz pomyśleć, że ze świecą szukać takiej idealnej powieści, a i tak to się nie uda. Jesteście w błędzie. Z pomocą przychodzi nam niemiecka autorka Carina Bartsch. Uwielbiam dylogię „Lato koloru wiśni” i mam nadzieję, że Wy też ją pokochacie.<br />Akcja tych dwóch książek toczy się w Berlinie. Poznajemy Emely, która jest zapaloną czytelniczką (tak jak każda z nas). To nieco niezdarna studentka, ale uwierzcie mi, że jej potknięcia (i te dosłowne, i te metaforyczne) wielokrotnie Was rozbawią. Emely nie znosi brata swojej przyjaciółki. Elyas sprawia, że życie naszej bohaterki jest pełne niespodzianek. Ta dwójka się dosłownie nie znosi. Ich pełne sarkazmu i zabawnych docinek rozmowy bawią przez całą książką (a także i drugi tom). Będziecie się śmiać do łez, gwarantuje Wam. Autorka zadbała także o to, aby w „Lecie koloru wiśni” kipiało od emocji, co sprawiło, że za każdym razem czytam tę serię z wypiekami na twarzy. Tak – za każdym razem, bo do przygód Emely i Elyasa wracałam już wielokrotnie i z pewnością zrobię to jeszcze raz. <br />Na koniec dwie uwagi:<br />1. Od razu przygotujcie sobie dwa tomy. Pierwsza część kończy się w takim momencie, że nie będziecie w stanie poczekać ani chwili na zakup kontynuacji. A w majówkę zakupy będą utrudnione.<br />2. Chowajcie te książki przed Waszymi mamami. Z doświadczenia wiem, że „Lato koloru wiśni” podoba się bez względu na wiek. Moja mama też może to potwierdzić. ;)</i></span><br />
<b><span style="color: black;"><br /></span></b>
<b><span style="color: black;">Znajdziecie Karolinę na blogu: <a href="http://www.ksiazkidobrejakczekolada.pl/">KLIK</a></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Oraz na Instagramie: @ksiazkidobrejakczekolada</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Kolejna niesamowita książka przed nami a wraz z nią Patrycja!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwYq9UbBi-g-c0RWZpbPaFQkKgQp5T_XTbTgeyP3tZy9guTwCnedJ_zGXdcfS4GQ4zyV7gYdfYm_X1JJMYE7YbzQsSedaSj9wS_cP3wHcZo6ZNoem1ZY35L-SiFcOFgwENDEqfETdNamsl/s1600/chlopak+na+zastepstwo.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwYq9UbBi-g-c0RWZpbPaFQkKgQp5T_XTbTgeyP3tZy9guTwCnedJ_zGXdcfS4GQ4zyV7gYdfYm_X1JJMYE7YbzQsSedaSj9wS_cP3wHcZo6ZNoem1ZY35L-SiFcOFgwENDEqfETdNamsl/s200/chlopak+na+zastepstwo.jpg" width="140" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #783f04;">"Chłopak na zastępstwo" - Kasie West<br /> Przeczytałam już parę książek tej autorki, jednak ta zajęła w mojej głowie najwięcej miejsca. Z początku myślałam, że główna bohaterka będzie bardzo irytująca, jednak zostałam pozytywnie zaskoczona. Gia była bardzo energiczną postacią, cały czas się zmieniała i można zauważyć jak szybko uczy się na swoich błędach. Główny bohater (jego imię to trochę spoiler, więc je pominę) często wydawał mi się szalony, ale w tym wszystkich bardzo uroczy. Całą książkę czytałam jakieś dwa dni - nie ma tu ogromnego pouczenia na koniec, czy jakiejś puenty. Jest to pozycja przy której zapomina się o swoim życiu i z uśmiechem na ustach poznaje się przygody bohaterów. Wybrałam właśnie "Chłopak na zastępstwo", ponieważ w czasie majówki powinniśmy odpocząć od naszych obowiązków i myślę, że ta pozycja bardzo was zrelaksuje!<br /> Enjoy</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i></i><span style="color: #783f04;"></span><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Znajdziecie Patrycję na Instagramie: @cerasuspage</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. I ostatnia, bonusowa rekomendacja *werble* Poznajcie MOJĄ MAMĘ!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj726hPY1-lyoZGosOHAjLGmvNokv_thE-YOzahzhHzu8RuNPDtIvC3YpUQ5QJ9_n8erbErswmOPHcxAKXpwVu5wxp0JrHmB4muquWCo5UijgDY7fBMbSMQ0E21jfFatvBGMfPQka-Ieczb/s1600/katarzyna+wielka.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="351" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj726hPY1-lyoZGosOHAjLGmvNokv_thE-YOzahzhHzu8RuNPDtIvC3YpUQ5QJ9_n8erbErswmOPHcxAKXpwVu5wxp0JrHmB4muquWCo5UijgDY7fBMbSMQ0E21jfFatvBGMfPQka-Ieczb/s200/katarzyna+wielka.jpg" width="140" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #073763;">Książka na majówkę ????<br />Pomimo, że czytałam ją już jakiś czas temu, to zawarta w niej historia wywarła na mnie niesamowite i niezatarte wrażenie.<br />Losy Zośki nie tylko zmieniły, moje nastawienie do życia, ale nade wszystko zmieniły bieg wydarzeń, nie tylko jednostek ale i całych Państw oraz narodów. Zofia Fryderyka Augusta, urodzona w Szczecinie, częściej znana jako Katarzyna II caryca. Od maleńkości decydowali o jej życiu – znak ówczesnych czasów. Mogła się stać kolejną bezwolną, niemalże bezmyślną, „ozdobą” dworu.....<br />Na kartach książki autorstwa Ewy Stachniak „Katarzyna Wielka – gra o władzę” dowiadujemy się jak wielka niepewność przeplatana z chęcią przetrwania towarzyszyły jej przez całe życie. </span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #073763;">Książka nie tyle opowiada o historycznych wydarzeniach, ale nade wszystko o emocjach, uczuciach. W moim odczuciu ta wrodzona determinacja pozwoliła stać się niemal bezwzględną władczynią. Jako naród polski ponieśliśmy konsekwencje jej poczynań, każdy zapewne wie, ale co jeśli byłaby Ona władczynią naszego kraju?</span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="color: #073763;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: black;">Moją mamę znajdziecie na życiowo-radosno-chorym blogu: <a href="http://yoanabieber.blogspot.com/p/o-mnie.html">KLIK</a></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="color: black;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black;">I co? Nie możecie się doczekać? Mam nadzieję, że podoba Wam się pomysł z goszczeniem u mnie blogerów. Mogę zagwarantować jedno, to jeszcze nie koniec! Wyczekujcie kolejnych rekomendacji!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
A teraz życzę Wam miłej majówki i mam nadzieję, że wypoczniecie od codziennego zgiełku</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-66528433665970821442019-04-27T19:54:00.002+02:002019-04-27T19:54:40.252+02:00Po co nam wojna, skoro wystarczy zabrać prąd? „Blackout” Marc Elsberg<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć skarby! </div>
<div style="text-align: justify;">
Jak nastroje? Ten kto obserwuje mnie na Instagramie, wie, jak namęczyłam się przy szukaniu<i> Blackouta</i> po bibliotekach, ale znalazłam! Mam! Przeczytałam tę cegłę, więc chyba czas na parę słów! Tak tylko orientacyjne wspomnę, że kolejny post pojawi się tutaj za dwa dni i jest to mała niespodzianka, bo będzie to dość nietypowe... Bynajmniej coś, czego tu jeszcze nie było! A tymczasem, zapraszam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpgnF61s_N2B8kX8pcrDFWzXer3jnRGp7T4a1RMRjWXgH1Z-SfEb4GgDnv3dponmTxJ8xBigHmxJEWpiB2wkiyYAIDBwRr0GJSGUvojogvI98isKuMeYc48qqsWfjIgV_Slmt15EZK5Svm/s1600/download.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="512" data-original-width="1024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpgnF61s_N2B8kX8pcrDFWzXer3jnRGp7T4a1RMRjWXgH1Z-SfEb4GgDnv3dponmTxJ8xBigHmxJEWpiB2wkiyYAIDBwRr0GJSGUvojogvI98isKuMeYc48qqsWfjIgV_Slmt15EZK5Svm/s640/download.png" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyobraźcie sobie, że jedziecie spokojnie sobie samochodem do szkoły czy pracy. Widzicie żółte światło. Tak, czas się zatrzymać... tylko, że zamiast czerwonego światła, gaśnie cała sygnalizacja drogowa, tworzą się korki, kolizje i jeden wielki chaos. Dobra, bywa, jakaś awaria. Docieracie na miejsce, wchodzicie do budynku. Ciemność, nie ma światła. Cóż, czasem tak się zdarza. Idziecie umyć ręce, brak wody w kranie. Coś jest nie tak, prawda? Na całym terenie Waszego miasta zabrakło prądu, nie macie zasięgu w komórkach , żadnej komunikacji. To teraz wyobraźcie sobie, że coś takiego następuje na terenie całej Europy. Bez wyjątku. Robi się przerażająco? No właśnie, o tym jest ta książka!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-family: Times New Roman; font-size: 16px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: center; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
<span class="font-italic" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-size: 16px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; orphans: 2; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"><b>Dla tego społeczeństwa nie liczą się ludzie tylko zwiększanie zysków. Dla nich wspólnota to jedynie czynnik kosztowy. Środowisko to źródło zasobów. Wydajność jest jego modlitwą, porządek relikwiarzem, a ego bogiem.</b></span><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; display: inline; float: none; font-family: Georgia,&quot; font-size: 13px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;"> </span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="sprite ico-strzalka-wprawo-pomarancz float-l spacer-7-t ico-spacer" style="background-image: url(http://s.lubimyczytac.pl/skins/lc/img/sprite-20170621.png?20170621); background-position-x: -6px; background-position-y: -41px; background-repeat: no-repeat; display: block; float: left; height: 6px; margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 10px; margin-top: 7px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px; width: 6px;"><b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wrażenia? Cóż, ja zwykle nie czytam thrillerów, po prostu nie mój gust, więc fakt, że przebrnęłam przez 800 stron tej książki, musi o czymś świadczyć! Powiem Wam szczerze, że o tej pozycji usłyszałam od mojej anglistki podczas jednej z dyskusji przygotowujących do matury ustnej. Zachęciła mnie i to bardzo. Wiecie, tu nawet nie chodzi o sam fakt poprowadzenia przez autora fabuły, co raczej o uświadomienie sobie. że całe nasze życie, zdrowie, mieszkanie i relacje są w obecnych czasach tak naprawdę zależne od dostępu do prądu. Tu już nie można powiedzieć, że sto lat temu jakoś się żyło. Nie. gdy praktycznie całe nasze życie jest zależne od elektryczności. Spójrzcie, bez prądu tak naprawdę Wasze konta bankowe są nieważne. Nie działa większość sklepów, nie możecie się nawet umyć. A co najstraszniejsze, nie działa chłodzenie reaktorów jądrowych, które bez tego mogą spowodować naprawdę fatalne skutki i katastrofę bliską Czarnobylowi!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ah, wybaczcie moje rozgadanie, ale jestem przez to tak nakręcona, że jest to ostatnio główny temat dyskusji jakie zaczynam! Ale cóż, czasem trzeba. Ale co z bohaterami? Piero Manzano, główny bohater, Włoch. Jest go tu bardzo dużo, co mnie niezmiernie cieszy! Jestem pod wrażeniem, jak autor wykreował jego postać, do samego końca kibicowałam mu w jego poczynaniach. Niezły był z niego kobieciarz. Bardzo polubiłam również Lauren, która odegrała, szczerze, jedną z najważniejszych ról... i przekonała mnie jeszcze bardziej do zawodu dziennikarza! Co tu dużo mówić, kwestia bohaterów dopięta na ostatni guzik, ideolo!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-style: italic; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">W przyszłości będę oglądał wyłącznie ckliwe romanse. O ile w ogóle jest jakaś przyszłość.</span><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Georgia,"Times New Roman",Times,serif; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike></div>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><b></b><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Akcja książki dzieje się w różnych europejskich miastach, chociażby w Paryżu, Hadze czy Berlinie. Oczywiście tych miejsc jest o wiele więcej. Czytając tę powieść, miałam wrażenie, że odbywam pewnego rodzaju podróż po Europie, by razem z bohaterami uratować kontynent od zagłady. Emocje i podwyższony puls gwarantowane! Sama konstrukcja i język jest bardzo przyjemna dla oka. Przyznam szczerze, że pewne fizyczne i informatyczne zagadnienia czasem sprawiały mi kłopot i musiałam czytać stronę kilka razy, ale taki już atut tej książki. Autor posłużył się wiedzą, której żadne podręczniki i szkoły nam nie dostarczą!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; font-style: italic; font-variant: normal; letter-spacing: normal; margin: 0px; orphans: 2; padding: 0px; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">Zamrugałą powiekami.<br style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px;" />
- Koszmar - jęknęła.<br style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px;" />
- Przyśnił Ci się?<br style="margin-bottom: 0px; margin-left: 0px; margin-right: 0px; margin-top: 0px; padding-bottom: 0px; padding-left: 0px; padding-right: 0px; padding-top: 0px;" />
- Nie, kiedy się obudziłem, znalazłam się w nim znowu.</span><span style="-webkit-text-stroke-width: 0px; background-color: transparent; color: black; display: inline !important; float: none; font-family: Georgia,"Times New Roman",Times,serif; font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-align: left; text-decoration: none; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; word-spacing: 0px;">
</span></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike></div>
<b></b><i></i><u></u><sub></sub><sup></sup><strike></strike><div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zakończenie? Zawierało wszystko, co potrzebne. Zaskoczenie, wzruszenie, radość i niedopowiedzenie. Naprawdę, wbiło mnie w fotel (właściwie to w poduszkę). Jestem pod niesamowitym wrażeniem tego, co wyszło spod pióra Elsberga. Polecam tę książkę wszystkim, bez wyjątku! Chociażby ze względu na to. by uświadomić sobie, jak ważne jest nasze życie i niestety dostęp do prądu, że w niektórych sytuacjach nie ma odwrotu i z takim biegiem technologii, wpakowaliśmy się w masę problemów. które hakerzy mogą pogłębić dwoma kliknięciami myszką. Dbajmy o nasz świat!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zapraszam do dyskusji!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-3823698156475070612019-04-19T17:47:00.002+02:002019-04-19T17:47:29.660+02:00Zaraz, zaraz... też to czujecie? "Pachnidło" Patrick Süskind<div style="text-align: center;">
<iframe allow="accelerometer; autoplay; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/0sB3Fjw3Uvc" width="600"></iframe>
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Cześć i czołem! Pamiętacie mnie jeszcze? Nie będę tłumaczyć mojej nieobecności, bo w życiu zawsze mam takie momenty, że czasu brak, chęci i sił na tego bloga. Pewna osoba zmotywowała mnie do wzięcia się za siebie, więc oto jestem! Kolejna recenzja, kolejny powrót. Zapraszam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCJJUI1BYcbSOLTsiAfcMF-cz_bOWzWYmnzXplsJxUFo9BvlQq367DDtDxmoq9mOpV7Y8CVMtUHUXz9zsnrY8MkFnXpq95qrETYgHs-GT1kmDE9fiIKygtikAjc9LKokPTIHPNRhWvLG3M/s1600/pachnid%25C5%2582o.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="756" data-original-width="945" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCJJUI1BYcbSOLTsiAfcMF-cz_bOWzWYmnzXplsJxUFo9BvlQq367DDtDxmoq9mOpV7Y8CVMtUHUXz9zsnrY8MkFnXpq95qrETYgHs-GT1kmDE9fiIKygtikAjc9LKokPTIHPNRhWvLG3M/s640/pachnid%25C5%2582o.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przenieśmy się tak do osiemnastego wieku. Epoka romantyzmu pełną parą. Paryż, śmierdzące ulice, wszelkiego rodzaju okropne zapachy ogarniają miasto. Na rynku przychodzi na świat Grenouille, który cudem uszedł z życiem. Niemowlę jak każde inne. A no właśnie, czy wy też lubicie zapach główek małych dzieci? Niestety to dziecko jest inne, bezwonne. Grenouille, który nauczył się poznawać świat głównie za pomocą zmysłu węchu, co za tym idzie, nie jest uznawany za kogoś, powiedzmy, wysokich lotów. No i cóż, co tu dużo mówić, nasz bohater dorasta, a my zauważamy jego niecodzienne pragnienie odzworowania zapachów kobiet...<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-style: italic; text-align: left;"><b><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ludzie bowiem mogą zamykać oczy na wielkość, na grozę, na piękno, i mogą zamykać uszy na melodie albo bałamutne słowa. Ale nie mogą uciec przed zapachem </span></b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
To moja pierwsza książka, która nie była lekturą od dawna. Czy jestem zadowolona? W większości tak! Spodziewałam się po takim klasyku wielkiego WOW od samego początku (chociaż w tej kwestii jestem wynagająca co do książek), ale akcja ciągnęła się i ciągnęła, aż w połowie powieści nastąpił przełom i nie mogłam się od niej oderwać! Fakt również jest taki, że mimo może trudnej tematyki, język jest prosty i zrozumiały dla każdego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Polubiłam głównego bohatera, muszę przyznać, zaintrygował mnie. Zwłaszcza, że od zawsze ja sama kojarzę ludzi i miejsca z konkretnymi zapachami. Reszta bohaterów? Nie porwali mnie, chociaż patrząc na całą historię, taki pewnie był zamysł, by pokazać wyjątkowość Grenouilla.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-style: italic; text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><b>Miał w swych rękach moc większą niż moc pieniądza, moc strachu czy moc śmierci: niezwyciężoną moc wzbudzania ludzkiej miłości. Ta moc zawodziła tylko w jednym punkcie: nie pozwalała mu poczuć samego siebie.</b></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zakończenie. Szczerze, zbiło mnie z nóg. Na pierwszy rzut oka to wszystko wydawało mi się po prostu chore, pokręcone, dziwne. Jednak jak to zwykle bywa, musiałam dłużej zastanowić się nad sensem. I znalazłam, ale o niczym wam nie będę mówić! ardzo dokładnie i dobrze poprowadzona fabuła, wielki plus! Myślę, że mimo wszystko jest to książka, którą należy przeczytać. Robi wrażenie! Przede mną ekranizacja, która mam nadzieję, zrobi na mnie równie dobre wrażenie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A co z wami? Czytaliście? Polecacie?</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-23693902625307991242018-08-24T17:15:00.001+02:002018-08-25T16:08:38.060+02:00Masowy bunt przeciw czytaniu lektur oraz mała wzmianka o Bułhakowie #Subiektywnie 2<div style="text-align: justify;">
Cześć skarby!</div>
<div style="text-align: justify;">
Wracam po długim wakacyjnym wypoczynku. Wiecie sami jak to na wyjazdach, czasu na czytanie jest mało, a gdy już się znajdzie, nie ma się na to zupełnie ochoty. Z tego też powodu, przeczytałam tylko <i>Mistrza i Małgorzatę</i> przez te trzy tygodnie, wiecie, po parę stron dziennie i jakoś poszło!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg17FQyeq22ThIUIPNS5fUYTyUx2oPKHLeotdrRd9I_dHH7jlNPzOky15uzrZsFEUXT3zXzx3xz-FHMTqdeX4PI17l0niH2Lz_5SLVJaK0Wil2o8XudImdTd9UcJkYcimUfwda6pNLHY1yr/s1600/tempImageForSave.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg17FQyeq22ThIUIPNS5fUYTyUx2oPKHLeotdrRd9I_dHH7jlNPzOky15uzrZsFEUXT3zXzx3xz-FHMTqdeX4PI17l0niH2Lz_5SLVJaK0Wil2o8XudImdTd9UcJkYcimUfwda6pNLHY1yr/s400/tempImageForSave.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od razu zaznaczę, że nie będzie to typowa recenzja, bo myślę, że <i>Mistrz i Małgorzata</i> to powieść, którą lubi większość mieszkańców naszej planety, którzy mieli okazję ją przeczytać. Oczywiście, są wyjątki. Więc co to będzie? Po przeanalizowaniu spisu lektur licealnych z bliskich mi źródeł różnych szkół, doszłam do wniosku, że coś jest nie tak w naszym systemie edukacji z języka polskiego... ale o tym za chwilę!</div>
<div style="text-align: justify;">
Będę dziękować mojej polonistce bardzo długo, że zdecydowała się zadać nam do przeczytania właśnie tę książkę. Nie jest to lektura obowiązkowa, z tego co wiem, nawet na rozszerzeniu. I pewnie gdyby nie to, nadal bym ją odkładała jeszcze długi czas!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dla jeszcze niewtajemniczonych, Bułhakow wprowadza czytelnika w realia życia mieszkańców Moskwy w latach trzydziestych XX wieku. Tajemniczy Woland wraz ze swoją podejrzaną świtą przewraca życie ludzi do góry nogami. Jest również wątek tytułowych bohaterów, Mistrza i Małgorzaty. Kurczę, jeśli mam być szczera, to taka zwykła historia miłosna, poruszyła mnie do granic możliwości, a co za tym idzie, sprawiła, że pojawił się kolejny temat do rozmyślań.<br />
<br />
W książce jest również dużo wątków Biblijnych związanych z Piłatem oraz jego życiem. Nie zrażajcie się przez religijne tematy, bo możecie być naprawdę zaskoczeni zupełnie nowym spojrzeniem na historie, które do tej pory poznaliście w szkołach. A wszystko to na tle wódki, czarownic i niesamowitych wydarzeń. I jak to przy lekturach (zwłaszcza licealnych) bywa, również za pewną zasłoną autor ukazał funkcjonowanie państwa totalitarnego.<br />
<br />
Pozwólcie, że teraz nieco odbiegnę od tematu, otóż do lektur zniechęciłam się w pierwszej gimnazjum, gdy musiałam przebrnąć przez Krzyżaków. Zaznaczę, że lat miałam trzynaście i w głównej mierze interesowały mnie książki dotyczące czasów obecnych jak i przyszłości. Dlatego też na mojej półce znajdowały się głównie <i>Igrzyska Śmierci</i> czy <i>Dary Anioła, </i>do których swoją drogą nadal mam ogromny sentyment. Gdzie mi w głowie mieli wtedy być Krzyżacy, no błagam! Oczywiście, lektury w całości nie przeczytałam. Za to resztę lektur pochłonęłam raczej bez większych trudności! Mowa tu oczywiście o <i>Tam, gdzie spadają anioły, Marinie, Zabić drozda </i>czy <i>Stowarzyszenie umarłych poetów</i>. Wiecie, w tamtym okresie życia dały mi one o wiele, wiele, wiele więcej życiowych lekcji i wartości niż tacy Krzyżacy.<br />
<br />
Sprawa zmieniła się, gdy poszłam do liceum. Dopiero wtedy zainteresowały mnie książki, które teoretycznie powinnam mieć już dawno za sobą. Jednak przez rozszerzenie z polskiego nawet nie mam czasu, by się za nie porządnie zabrać. I co teraz zrobić? Gdy szkoła narzuca uczniom średnio 15-20 lektur rocznie i mało w tym wszystkich chwili wytchnienia by nad nimi pomyśleć.<br />
<br />
Tutaj powrócę do <i>Mistrza... </i>Ile się musiałam naczekać, żeby ktoś podrzucił mi odpowiednią książkę, w odpowiednim czasie. Jednak tutaj pojawia się kolejny problem. Problem wrażliwości uczniów. Nie da się ukryć, że jesteśmy z każdej strony bombardowani lekturami o tematyce niezmiernie poważnej, czasem utworami drastycznymi, które mogą zostawić w psychice pewien ślad. I co się z tym robi? Omawia motywy literackie, ciąg przyczynowo skutkowy, nurty filozoficzne, daty, miejsca, powiązania. Zero czasu na zastanowienie się CO TEN UTWÓR MI DAŁ. Nie twierdzę, że ten temat nie jest poruszany, oczywiście, że jest. Ale zobaczcie, ucząc się na sprawdzian, co tak naprawdę wkuwacie? No właśnie! Stajemy się odporni na cierpienie, ból i problemy, które dotknęły ludzkość przez wieki. Jesteśmy specjalistami w każdej dziedzinie, znamy każde najmniejsze wydarzenie, jego przyczyny, skutki, bohaterów i wrogów... ale gdzie w tym jakieś życie?<br />
<br />
Wiem, że tym postem niczego dla świata nie wniosę, ale powieść Bułhakowa uświadomiła mi coś, czym musiałam się podzielić. A gdzie mogę się tym dzielić jak nie tutaj? Mam wrażenie, że jakiś chochlik w szkolnych spisach lektur wprowadził niezły bałagan, który w ostateczności sprawia, że młodzież nie tyle, co nie chce czytać lektur, ale i każdej innej książki. Bo ma w głowie właśnie cały ten chaos.<br />
<br />
Zapraszam Was do dyskusji, bo jestem bardzo ciekawa Waszego zdania w tym temacie!</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-41450178850720664542018-07-13T14:04:00.000+02:002018-07-15T17:09:04.393+02:00Spójna całość zakończona... „Zima koloru turkusu” Carina Bartsch<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/y8AWFf7EAc4" width="600"></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć i czołem!</div>
<div style="text-align: justify;">
Zanim przejdę do czegokolwiek, niewtajemniczonych zapraszam do zapoznania się z recenzją poprzedniej części. <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2018/07/poleciaam-na-te-ksiazke-jak-zepsuty.html">KLIK</a>. A teraz, nie przedłużając, zapraszam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi7q6kod01NDEORJEDbFx56EYZs-XLJ3cF_S9bRVrpsPjcSbXEbFYLk0IDJLMCkremGXePxz4b51lT9PaehI3zkqMioxQfydNrdvldyo6hu_yzt9lEzgeROycKJiQlDiX2LYdSqT0PCKXQ/s1600/Zima+koloru+turkusu+%25281%2529.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi7q6kod01NDEORJEDbFx56EYZs-XLJ3cF_S9bRVrpsPjcSbXEbFYLk0IDJLMCkremGXePxz4b51lT9PaehI3zkqMioxQfydNrdvldyo6hu_yzt9lEzgeROycKJiQlDiX2LYdSqT0PCKXQ/s640/Zima+koloru+turkusu+%25281%2529.png" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie wiem o czym tu w większości opowiadać, by nie zdradzić Wam niczego z poprzedniej części, dlatego wyjątkowo (WYJĄTKOWO) oszczędzę sobie stricte opisu fabuły, bo przecież, jak już wspomniałam w poprzedniej recenzji, jest to kontynuacja historii Emely i Elyasa... troszkę jednak z innej strony niż ostatnio, o czym to świadczy?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba. A moje niebo było o tyle piękniejsze, że dobrze wiedziałam, jak głęboko mogą sięgać fundamenty piekła.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/171506" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Dopiero kiedy przeczytałam ostatnią stronę, dotarło do mnie jak bardzo zżyłam się z bohaterami, bo przeszłam z nimi przez prawie cały kalendarzowy rok ich życia. Chociaż jest to ta sama historia, relacje bohaterów toczą się na zupełnie innej płaszczyźnie. Jednak nie łudźcie się, że nie będziecie czuć takiej samej satysfakcji jak przy poprzedniej. Jest tutaj odmiana, na którą czekał, myślę, prawie każdy, kto ma za sobą chociaż <i>Lato koloru wiśni</i>. Klimacik jest już zupełnie inny. Jednak zawiodły mnie dwie rzeczy, o których zaraz powiem!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Przecież nie mamy wpływu na to, w kim się zakochujemy. To się po prostu przydarza. Wszystkim ludziom (...) Oczywiście, że to zdarzało się każdemu. Ale tylko idiota ustawiał się na klifie i myślał, że dzięki temu dotknie nieba.”</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
W którymś momencie powieść była zwyczajnie przesłodzona, już bałam się, że potrwa to do końca, ale na szczęście to był tylko ułamek całej historii, który nie ma żadnego znaczenia, biorąc pod uwagę całość. Mam wrażenie, że autorka doskonale przemyślała sprawę, bo dostajemy zarówno wiele tęsknoty, smutku, zazdrości, jak i szczęścia powrotów i radości. Wszystko idealnie wymierzone.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Drugim, moim zdaniem najgorszym aspektem w tej książce to Emely, która zaczęła irytować mnie już w bardzo dużym stopniu. Nie będę owijała w bawełnę, do szału doprowadzała mnie jej głupota. Czasami miałam wrażenie, że ona tylko udaje taką nieogarniętą w tej jednej kwestii, o której wspominałam w poprzedniej recenzji. Irytowało mnie również jej czasami egoistyczne zachowanie. Obwiniała Elyasa o wiele rzeczy, do których sama się przyczyniła ze swojej głupoty. Ale powiem Wam coś na pocieszenie, nawet to nie ma wpływu na niesamowitość całej fabuły. Mimo wszystko, kibicowałam jej z całego serca. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Ale jeśli chcesz sięgać gwiazd, nie ma innej możliwości, jak tylko wzbić się i mieć nadzieję, że ktoś cię złapie.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/211415" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Aż tak dużo sarkazmu tu nie ma, ale jest na pewno wiele śmiesznych momentów. W jednym rozdziale uśmiałam się jak dzika. Naprawdę! Podoba mi się również to, że autorka umiejętnie przechodzi ze stanu szczęśliwości, w stan smutku i odwrotnie. Nic nie dzieje się nagle i bez przyczyny. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„- Czy to znaczy, że my mamy... historię? - zapytał.</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>- Elyas - powiedziałam z uśmiechem. - Myślę, że materiału starczyłoby na całą książkę, i to tak grubą, że dałoby radę zrobić z niej dwa tomy!”</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">
</span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wiecie co? Jeśli mam być szczera, nie sądziłam, że tak bardzo bohaterowie i ich historia zapadnie mi w pamięci. <i>Lato koloru wiśni</i> i <i>Zima koloru turkusu</i> to jedna, spójna historia, która kończy się, tak naprawdę na samym początku. Stara miłość nie rdzewieje? Przekonajcie się sami! Bo ja się skusiłam i zyskałam piękną historię, która może spotkać każdego z nas. Wiem, że jeszcze nie raz wrócę do tej powieści, a Wam życzę tego samego!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Buziaczki ♥</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-90151754816312472222018-07-09T13:57:00.000+02:002018-07-09T13:57:30.339+02:00Poleciałam na tę książkę jak zepsuty szybowiec „Lato koloru wiśni” Carina Bartsch<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/Rgo_wNeBypA" width="600"></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hejka!</div>
<div style="text-align: justify;">
Wiecie, co mnie zastanawia? Dlaczego ja zawsze ze wszystkim się spóźniam. Ciągle czytam książki, gdy ich okres popularności i świeżości już dawno przeminie. Z drugiej jednak strony, może... podtrzymuje pamięć o nich? Dobra, mogę sobie wmawiać, jednak wiem jedno, o tej książce powiedzieć trzeba. Choćby miała to być owiana sarkazmem i ciętą ripostą wypowiedź.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXBXOzEB83Ya07cS5uEwAZMLS0EANnHVWrfZpfOaqM01U2CKDv3PoSakoVQCWrTHQsKOR0XUvizw-GH7uHmBTyrX8R79euFNb4mNRb3KihoIEleJp8JU_F1Pd0DTHhbeULf-i4NnkOBG6q/s1600/Lato+koloru+wi%25C5%259Bni.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXBXOzEB83Ya07cS5uEwAZMLS0EANnHVWrfZpfOaqM01U2CKDv3PoSakoVQCWrTHQsKOR0XUvizw-GH7uHmBTyrX8R79euFNb4mNRb3KihoIEleJp8JU_F1Pd0DTHhbeULf-i4NnkOBG6q/s640/Lato+koloru+wi%25C5%259Bni.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poznajcie Emely, spokojna i niczym niewyróżniającą się studentkę i mieszkankę Berlina. Nie, to nie historia, w której zwykła dziewczyna staje się niezwykła. Jeśli się tego obawialiście, spokojnie, Emely jest... po prostu Emely. Pewnego dnia niedaleko akademika naszej bohaterki, zamieszkuje jej najlepsza przyjaciółka. Jednak fakt kim jest jej brat, u którego będzie ona mieszkać, sprawia, że pojawiają się schody w życiu Emely. Pewnie każdy z Was ma wśród swoich znajomych kogoś, kogo nienawidzi z całego serca i najchętniej uciekłby gdzie pieprz rośnie, byle być daleko od tej osoby. Takim kimś dla Emely jest właśnie Elyas. Tak, mnie też ciekawiło dlaczego!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„- A co to jest miłość w ogóle?</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>- Kaprys natury, defekt genetyczny – nazwij to, jak chcesz. Faktem jest, że miłość istnieje tylko po to, by dwoje ludzi po prokreacji zostało razem tak długo, aż potomek osiągnie pełnoletność.”</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">
</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zwykle do romansów podchodzę bardzo krytycznie i z dużym dystansem. Mogę na palcach jednej ręki zliczyć takie książki, które mnie porwały i nadal mają znaczenie w mojej pamięci. O książce <i>Lato koloru wiśni</i> naczytałam się już tyle pozytywnych recenzji, że moje oczekiwania wobec niej był tak ogromne, że autorka musiałaby chyba stanąć na głowie i wędrować na zębach, żeby podołać moim oczekiwaniom. Nie będę owijać w bawełnę, wyszło jej to... z jednym małym mankamentem... ale o tym później!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsza rzecz, której unikam w romansach to bardzo szybki rozwój akcji. Bardzo odrzuca mnie sytuacja, gdy bohaterowie się poznają i zaledwie pięćdziesiąt stron później są w sobie szalenie zakochani i wychodzi na to, że cała książka polega na opisywaniu tego jak to chcą się pocałować, ale jednak nie chcą. Rozumiecie, o co chodzi? Możecie odetchnąć z ulgą, bo tutaj tego nie znajdziecie. Ale, halo halo! Co to za romans bez romansu? A no! Trzeba chyba być wyjątkowo utalentowanym, by dać czytelnikowi wyjątkowy romans, ale bez nadmiaru miłości. Cenię sobie w tej książce bardzo, fakt, że fabuła rozwija się powoli, ale nie za wolno, tak jak w prawdziwym życiu!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„- Chciałaś wiedzieć, dokąd się wybieram - ciągnął.</b></span></div>
<b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"></span></b><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">- Nie. Szczerze mówiąc, w ogóle mnie to nie interesuje, a teraz oddaj Alex słuchawkę.</span></b></div>
<b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">
</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
- By zaspokoić twoją ciekawość, króliczku, powiem, że idę tylko po mleko. Mogę?</div>
</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
Arogancki, głupi, bucowaty, bezczelny...</div>
</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
- Jak dla mnie możesz sobie kupić nawet krowę - wysyczałam.</div>
</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
- Zastanawiałem się nad tym, ale to niepraktyczne.”</div>
</span></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Humor. To jest chyba najbardziej rozpoznawalna kwestia w tej książce, nie widziałam jeszcze recenzji bez chwalenia humoru jaki się tu znajduje! Jednak ostrzegam, jest to rozrywka dla ludzi, którzy uwielbiają sarkazm i dialogi z dużą dawką ciętej riposty. Z drugiej strony mnie do gustu nie przypadła każda sarkastyczna wypowiedź, ale wiecie, to już kwestia gustu. Na szczęście przeważały momenty, gdy wybuchałam głośnym śmiechem podczas czytania, a to jest naprawdę wielki atut, ponieważ bardzo rzadko udaje mi się zaśmiać na głos, gdy czytam!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>Tak wielu ludzi na darmo szuka przez całe życie swojej drugiej połówki, brakującej części, która mogłaby ich dopełnić. Łatwiej jest im znaleźć igłę w stogu siana, więc w końcu zadowalają się tym, co dostają w zamian, i z czasem zapominają, że może istnieć coś innego, coś o wiele głębszego.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Język jakim posługuje się autorka jest niesamowicie lekki, co zdecydowanie ułatwia czytanie i zżycie się z historią bohaterów. Łączy się to oczywiście z jeszcze lepszy odbiorem humoru! Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Emely, której psychikę i charakter miałam okazję poznać bardzo dobrze... No właśnie, jak to jest z Emely i resztą bohaterów?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taka niewinna istotka jak główna bohaterka... nie była dla mnie irytująca podczas czytania akurat tej książki, ale zadziwiała mnie jej głupota i fakt, że nie mogła domyślić się rzeczy, której każdy głupi domyśliłby się od początku (kto czytał, wie o co chodzi). W którymś momencie zaczął mnie irytować jej nadmierny sarkazm wobec Elyasa, kurczę, zwyczajnie zrobiło mi się żal chłopaka. Całe szczęście, że nie zabiera to radości z poznawania dalszych losów bohaterów. A sam Elyas? Cóż, jego polubiłam i to bardzo. Jego psychika bardzo mnie zainteresowała i chciałam dowiadywać się o nim coraz więcej. Poza tym... miał ten swój urok osobisty!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Ale to działa -powiedział pewnym siebie głosem- Lecisz na mnie.</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>-Lecę na ciebie jak zepsuty szybowiec.”</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">
</span><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest to romans jakich mało wśród książek młodzieżowych. Dzieje się tutaj bardzo dużo i czytelnik nie jest zasypywany górą cukru i słodkich słówek. To niesamowita historia, która swoje zakończenie ma dopiero w drugim tomie, o którym również niedługo się tutaj wypowiem! Ta książka to po prostu prawdziwy rollercoaster emocji. Nie wiem co tu dużo mówić, po prostu poświęćcie chwilę tego lata, by wprowadzić w nie trochę koloru wiśni <3</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książkę przeczytałam w ramach maratonu czytelniczego u <a href="https://www.instagram.com/lilijka.books/">Lilijki!</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytaliście? Co sądzicie o pierwszym tomie historii Elyasa i Emely?</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-52667162186189235532018-07-05T11:26:00.001+02:002018-07-05T11:26:17.046+02:00Ej Ty! Tak, Ty. Jesteś jednym z powodów „Trzynaście powodów” Jay Asher<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/7hMNsIraPz4" width="600"></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć!</div>
<div style="text-align: justify;">
Tu Laura, jeśli czytacie ten post, jesteście jednym z powodów...</div>
<div style="text-align: justify;">
Spokojnie, nie popełniłam samobójstwa, żyję. Chciałam Ci powiedzieć tylko, że jesteś jednym z powodów, dla których jestem tutaj i piszę do Was wszystkich! Ale teraz do rzeczy. Są wakacje, jest mnóstwo czasu na czytanie! Zapraszam... na recenzję książki, której fabuła jest dość popularna...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_qxckFMQbjx8vTX1Sj3PFvtSSAZlSh_wCmQrRklNP5qAG74j1d_xFkDN4T_NsnL8crOK3dztoXfeDoP5UrDEEHJ60xxo2Ejt8tLoYc8RnabIXUz9tFsqe1bUA7uSQKRosrR6KPlf1K3LO/s1600/Trzyna%25C5%259Bcie+powod%25C3%25B3w.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_qxckFMQbjx8vTX1Sj3PFvtSSAZlSh_wCmQrRklNP5qAG74j1d_xFkDN4T_NsnL8crOK3dztoXfeDoP5UrDEEHJ60xxo2Ejt8tLoYc8RnabIXUz9tFsqe1bUA7uSQKRosrR6KPlf1K3LO/s640/Trzyna%25C5%259Bcie+powod%25C3%25B3w.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Cóż, dzięki niezwykle popularnemu serialowi o tym samym tytule, większość zna historię. Ale przybliżę ją Wam... w pierwowzorze. Zatem, Clay, zwykły, najzwyklejszy uczeń pewnego dnia znajduje paczkę zaadresowaną właśnie do niego. W środku jest sześć kaset ponumerowanych dwustronnie od 1 do 12. Ostatnia kaseta ma wypisaną trzynastkę. Tak więc Clay odsłuchuje taśmy, bo przecież, co ma zrobić? I tutaj następuje szok, słyszy głos Hannah Baker, która mówi, że osoby, które aktualnie słuchają jej nagrań... przyczyniły się do tego, że postanowiła ze sobą skończyć. Wyobraźcie sobie, że ktoś obwinia Was o jego samobójstwo, i to po śmierci!<br />
<br />
Przeczytałam tę książkę bardzo szybko, wchłonęłam ją dosłownie w jakieś pięć godzin. Od razu mówię, jeśli zamierzacie ją czytać, zarezerwujcie sobie cały wieczór i przeczytajcie ją po prostu, na raz. Nie, nie dlatego, że historie „na raz” są słabe, ale dlatego, że jest to coś, co poznawane od deski do deski tworzy spójną całość, klimat, który nie opuszcza czytelnika aż do końca. O to właśnie chodzi.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Nikt nie wie ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy choćby bladego pojęcia. Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba.”</b></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Powiem Wam, ze byłam sceptycznie nastawiona do tej powieści, głównie przez serial, który zrobił taką furorę i lekko obrzydził mi całą historię Hannah Baker. Jednak pozostawałam optymistką... i dobrze zrobiłam. Bo nie mogłam oderwać się od książki, a myślałam przy niej więcej niż przez ostatnie trzy miesiące czytając cokolwiek! Naprawdę, w mojej głowie narodziło się mnóstwo myśli.<br />
<br />
Muszę jednak wspomnieć o powodach, dla których Hannah popełniła samobójstwo. Wiecie, nie będę Wam tego zdradzać, ale mam wrażenie, że była to osoba z bardzo, ale to bardzo słabą psychiką. Jednak z drugiej strony, dostajemy wielką dawkę nauczki, że nasze czyny, z których sobie praktycznie nie zdajemy sprawy, mogą okazać się niesamowicie bolesne dla drugiej osoby. Kurczę, mam tyle myśli i teorii po przeczytaniu tej książki, że nie mieści mi się to w głowie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Jeśli słyszysz piosenkę, która wywołuje u ciebie łzy, a nie chcesz już płakać, nie słuchasz jej więcej. Ale nie da się uciec od samego siebie. Nie można postanowić, że się już nie będzie siebie oglądać. Wyłączyć zgiełku w swojej głowie.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Bohaterowie? Co tu dużo mówić, szczerze ciężko jest zrecenzować tę książkę, nie zdradzając niczego i nie zabierając radości z czytania. Polubiłam kreacje bohaterów. Autor połączył wszystko w jedną spójną całość, historię każdej pojawiającej się tutaj postaci. Potrafił wykreować idealnie emocje jakie odczuwają bohaterowie. Szczerze, sama do końca nie ochłonęłam na tyle, by móc cokolwiek więcej o książce powiedzieć, dlatego proszę zaufajcie mi w jej klimat i to, jak potrafi trafić do czytelnika.<br />
<br />
Język? Nie pamiętam kiedy tak dobrze czytało mi się książkę, która nie porusza łatwej tematyki. Tak naprawdę akcja dzieje się w przeciągu dwudziestu czterech godzin, podczas, których Clay słucha nagrań, a jednak ani na moment nie czułam się znudzona, właśnie przez styl pisania jakim operuje Asher!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Ale dochodzicie do wniosku, że robicie z igły widły.Że staliście się strasznie małostkowi.Bo, jasne, może się wydaje, że nie macie szans stanąć na pewnym gruncie w tym mieście. Że za każdym razem, kiedy ktoś wyciąga do was rękę, zaraz ją zabiera, a wy upadacie jeszcze niżej. Ale trzeba skończyć z tym pesymizmem i nauczyć się ufać ludziom dookoła.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Nie wiem co tu dużo mówić, muszę polecić Wam tę książkę! Nie oglądałam serialu i powiem szczerze, że nie wiem jak może być nakręcony, by choć w najmniejszym stopniu oddać to, co autor chciał nam przekazać. To historia na raz, na jeden odcinek, a jednak pozostaje w pamięci i naszych myślach! Wydaje mi się, że lepiej pisałoby mi się, gdybym zrobiła post przemyśleniowy, dyskusyjny, na temat tej książki. Byłoby mnóstwo spoilerów, jednak powiedziałam wszystko, co o tym myślę.<br />
<br />
Dajcie znać czy czytaliście i co sądzicie o tej pozycji!<br />
Buziaczki<br />
<br /></div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-25938346041671624352018-07-02T12:10:00.000+02:002018-07-02T12:10:21.359+02:00Jak wypadł chwyt marketingowy odrąbanej głowy? „Chłopak, który stracił głowę” John Corey Whaley<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/W8r-tXRLazs" width="600"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć, słoneczka!</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Jak mija Wam drugi lipcowy dzień? Co tam ostatnio przeczytaliście? Bo u mnie jest bardzo spokojnie. Udało mi się ostatnio skończyć <i>Chłopaka, który stracił głowę</i>, co pewnie wiedzą Ci, którzy obserwują mojego instagrama! Ale skoro jeszcze nie znacie mojej pełnej opinii na ten temat... zapraszam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1qL_VIsaLoYWLtWmri9cpJkstfFE5dK9g5JL9Nu5l3P6cb1ZOyQsRx90BNRUeCAC9LI_3zs8xeXKXonEnXF0kkMvBaAq7SemzHQ7PqvWz69c2IG61qiIfKWb3R4sk_t-o-sgDGVhfDaIh/s1600/chlopak+ktory+stracil+glowe.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="976" data-original-width="1600" height="390" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1qL_VIsaLoYWLtWmri9cpJkstfFE5dK9g5JL9Nu5l3P6cb1ZOyQsRx90BNRUeCAC9LI_3zs8xeXKXonEnXF0kkMvBaAq7SemzHQ7PqvWz69c2IG61qiIfKWb3R4sk_t-o-sgDGVhfDaIh/s640/chlopak+ktory+stracil+glowe.png" width="640" /></a></div>
<br />
Podejrzewam, że tę książkę zna każdy książkoholik i wie o czym jest, ale w razie czego wyjaśnię. Sam ma szesnaście lat, kochającą dziewczynę, przyjaciela, troskliwych rodziców... wiecie, taki zwykły, najzwyklejszy szczęśliwy nastolatek. No, szczęśliwy do czasu, bo dowiaduje się o swojej białaczce oraz o tym, że jak się zdaję, nie ma dla niego ratunku. Jego ciało jest niemal doszczętnie pochłonięte przez raka. Jednak nasz cudowny rozwój medycy pozwala mu wziąć udział w pewnym eksperymencie. Otóż, chłopak poddaje się tymczasowej kriogenicznej śmierci. W tym czasie zostaje mu odcięta głowa i przeszczepiona do innego ciała. Travis budzi się po pięciu latach, a jego świat wygląda zupełnie inaczej. Rozumiecie, jego znajomi są na studiach, rodzice się nieco postarzeli... a jego dziewczyna? Znalazła sobie narzeczonego.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Mówi się, że kiedy ktoś umiera, wraz z nim umiera jakaś cząstka nas wszystkich. I pewnie dlatego to musi boleć. Przez całe życie tracimy różne części siebie, aż w końcu nie mamy już nic do stracenia.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Pewnie myślicie sobie, <i>O! Jaka ciekawa fabuła! To musi być interesująca książka!</i> Cóż, opisałam Wam właśnie historię, która rozgrywa się w ciągu jednego rozdziału z całych trzydziestu pięciu. O czym są kolejne? Powiem Wam tyle, jeśli wyciąć by totalnie motyw przeszczepu ciała, ta książka nie zmieniłaby w sobie niczego. Rozczarowało mnie to, bo sięgając po tę pozycję spodziewałam się bardzo rozwiniętego motywu choroby, dochodzenia do siebie po wybudzeniu oraz, co najważniejsze, samej operacji, o którą tutaj się głownie rozchodzi. Nawet jeśli skupić się na ciężkim życiu i akceptacji świata po pięciu latach spania, nie ma o czym za dużo mówić. <u>To książka o friendzonie, nie o chorobie i medycynie.</u><br />
<br />
Bardzo irytował mnie główny bohater. Biorąc pod uwagę całą powieść, jest to jedna z najbardziej egoistycznych postaci z jakimi miałam styczność. Liczyło się dla niego tylko tu i teraz. Travisowi wydawało się, że przez to, że dla niego pięć lat trwało jak dłuższa drzemka, to każdy, a zwłaszcza jego dawna dziewczyna, musi to zaakceptować. O nie mój kochany, świat tak nie działa. Może zaakceptowałbyś fakt, że inni musieli przeżyć pięć lat bez Ciebie, myśląc, że już nigdy nie wrócisz? Świat nie jest taki kolorowy. Dobra, można tłumaczyć fakt, że przez pięć lat wyrwanych z jego życia zatrzymał się w rozwoju na szesnastym roku życia, ale błagam, myślę, że taka osoba ma trochę rozumu w głowie, zwłaszcza jeśli przeszła teoretyczną tragiczną śmierć i chorobę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Podobno człowiek jest jedynym gatunkiem na tej planecie, którego osobniki mają świadomość nieuchronnie zbliżającego się końca. Po prostu dla niektórych z nas ten koniec nadchodzi znacznie wcześniej niż można by się spodziewać.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/134868" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
I coś, co chyba denerwowało mnie najbardziej, czyli styl pisania... albo raczej tłumaczenia. Przed sięgnięciem po książkę odsłuchałam parę fragmentów w oryginale. Byłam naprawdę zachwycona swobodą i dotarciem do odbiorcy. A tutaj? Dialogi, które powinny być owiane jakimiś emocjami, wyglądały jak sucha recytacja <i>Inwokacji </i>przez najgorszego ucznia w klasie, który totalnie nie wie o czym mówi. I właśnie to było powodem, że nie umiałam odczuć emocji w żadnych momencie, a w efekcie miałam wrażenie, że oglądam kolejny odcinek trudnych spraw.<br />
<br />
A jeśli przy trudnych sprawach jesteśmy, podczas czytania odnosiłam wrażenie, że większość rzeczy, które się dzieją pojawiają się tam po prostu znikąd, bez żadnego powodu ani sensu lub że autor po prostu nie wiedział co ma dalej napisać. Stąd nazwa dzisiejszego posta! Chwytliwy tytuł, tematyka, która ciekawi i mamy super pomysł i wypromowanie i sprzedaż książki. Czytałam mimo wszystko wiele pozytywnych recenzji i nie wiem czym to jest spowodowane i dlaczego ja nie dostrzegam plusów, które dostrzegli inni. Spodziewałam się dramatu lub czegoś co da mi ostro do myślenia, ale sama nawet nie wiem nad czym tu myśleć.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Zdaje się, że wcale nie trzeba tak do końca umrzeć, żeby zostać uznanym za zmarłego.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/140943" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Sam fakt, książka ma jakiś swój klimacik, zwłaszcza, gdy podczas czytania słucha się piosenki na górze! Uważam, że jest to bardzo luźna książka w sam raz na jeden wieczór. Nie znalazłam w niej elementów zaskoczenia, praktycznie nie było w czym zaskakiwać. Wszystko potoczyło się jak najzwyklejsze życie wielu nastolatków. A przecież miał być fenomen w postaci przeszczepu ciała! Sama nie wiem, co o tym sądzić. Daję jednak tej książce ostatnią szansę, ale tym razem przeczytam ją w oryginale! Może będzie lepiej!<br />
<br />
A wy czytaliście <i>Chłopaka, który stracił głowę</i>? Co o nim sądzicie? Dajcie znać w komentarzach!<br />
Ja tymczasem zmykam, buziaki!</div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-39207269398533362802018-06-30T16:40:00.000+02:002018-06-30T16:40:49.860+02:00Seriale w sam raz na wakacje!<div style="text-align: justify;">
Hej skarby!</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie będzie to super ambitny post, ale zaczęły się wakacje, więc myślę, że każdy z nas potrzebuje lekkiego odmóżdżenia. Przychodzę do Was dzisiaj z zestawieniem seriali, które moim zdaniem są idealnie na ciepłe i wakacyjne wieczory. Oczywiście zapraszam do wypowiedzenia się na ich temat i piszcie w komentarzach seriale, które Waszym zdaniem są idealne na lato!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDz34zs1xKMheEo3UfyeiIKuiUYgl47WNgPNgmVa1UEyTjDFZYVBkKjp8ge17AOSdTkjQtZFVYhA2mn8cNsurP-2vTpmIL9n6Gsy2D82_6j9noYjGahN05-HY7g_LbXzAq493n61Jd3lgW/s1600/Seriale+idealne+na+wakacje.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="512" data-original-width="1024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDz34zs1xKMheEo3UfyeiIKuiUYgl47WNgPNgmVa1UEyTjDFZYVBkKjp8ge17AOSdTkjQtZFVYhA2mn8cNsurP-2vTpmIL9n6Gsy2D82_6j9noYjGahN05-HY7g_LbXzAq493n61Jd3lgW/s640/Seriale+idealne+na+wakacje.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Glee</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGbttbXu9gJ1ePDBNejqVM-8iUVIduTTJvRlqyWN91zbuzzZy_DXzpma8g9iNxRLBFPT3WT6QC58ZoCH-Vi_-n073eG1PrL55AhXjI27JjMibs5-kUGmwBgcBhzaRkxcvWfbBLhRPnlMcA/s1600/glee.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="600" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGbttbXu9gJ1ePDBNejqVM-8iUVIduTTJvRlqyWN91zbuzzZy_DXzpma8g9iNxRLBFPT3WT6QC58ZoCH-Vi_-n073eG1PrL55AhXjI27JjMibs5-kUGmwBgcBhzaRkxcvWfbBLhRPnlMcA/s200/glee.jpg" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Uwaga, będę krzyczeć.</div>
<div style="text-align: justify;">
JEŚLI JAKIMŚ CUDEM NIE OBEJRZAŁEŚ TEGO SERIALU, MARSZ MI GO OGLĄDAĆ I TO JUŻ!</div>
<div style="text-align: justify;">
Skończyłam krzyczeć. Oglądałam bardzo wiele seriali, niesamowicie dobrych seriali, jednak żaden nie był w stanie tak bardzo być głęboko w moim serduszku jak <i>Glee.</i> Wiecie, nie jest to serial, który porusza okropnie trudne tematy. To serial, który porusza kwestie, które są najbliższe młodemu pokoleniu. Wszystko to przy cudownej otoczce piosenek, które znają wszyscy. <i>Glee</i> długaśna, ale pełna ciepła, radości i niesamowitego klimatu historia. Nie wiem, co tu dużo mówić, po prostu musicie to obejrzeć!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>2. The Walking Dead</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQl39WtK7xvat4jSFG_wqJsqV-r3JhdsA4UHklrtoNBH2GGPVdGSAPdJFtMnhUPpJJavcQEIwY6zDMOrOUevQ05fmzmxOmYHaV9WCYrWlM6lKPxaP_LiBfNfJyQp9fRX1nElyJpKyxHFua/s1600/the+walking+dead.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="464" data-original-width="825" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQl39WtK7xvat4jSFG_wqJsqV-r3JhdsA4UHklrtoNBH2GGPVdGSAPdJFtMnhUPpJJavcQEIwY6zDMOrOUevQ05fmzmxOmYHaV9WCYrWlM6lKPxaP_LiBfNfJyQp9fRX1nElyJpKyxHFua/s320/the+walking+dead.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak! O ile nie macie bardzo słabych nerwów i lubicie troszkę dreszczyku, to polecam Wam ten serial z całego serduszka. Poza tym, podejrzewam, że większość z nas, chce czasami uciec od cukierkowych historii miłosnych czy wielkich problemów życiowych bohaterów. No dobra, apokalipsa zombie to też problem, też życiowy... dość duży problem życiowy... ale wiecie o co chodzi. Serial mistrzowsko nakręcony i myślę, że wielu osobom przypadnie do gustu, mimo wszystko!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Atypical</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEcx3A5HGt-ClQPMHsjwogvQqKXV0iKFxinIRZBniuOkJkAT1qc1hNccmCIxUUyqcKUTE0nDHUQPmj_XqQ5BMWjzYj3-Of-lLsSimWMv2ejGGwmB8ozcGLaSFpR2wJx-DuJV4d-yWkFNKN/s1600/atypowy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="285" data-original-width="200" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEcx3A5HGt-ClQPMHsjwogvQqKXV0iKFxinIRZBniuOkJkAT1qc1hNccmCIxUUyqcKUTE0nDHUQPmj_XqQ5BMWjzYj3-Of-lLsSimWMv2ejGGwmB8ozcGLaSFpR2wJx-DuJV4d-yWkFNKN/s200/atypowy.jpg" width="140" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Na ten serial natchnęłam się przypadkowo i nie żałuję! Życie osiemnastolatka, który zaczyna robić rzeczy, takie jak każdy w tym wieku. Zaczyna chodzić na randki, imprezować, próbować nowych rzeczy... jest tylko jedna różnica. Od urodzenia zmaga się z autyzmem. Niech nie odrzuca Was na historia ze względu na temat. Życie Sama, jest pokazane bardzo wiernie do życia nastolatka z autyzmem. Ale nie jest to wcale smutna i pełna rozpaczy historia. To bardzo niesamowite zdarzenia, przy których nie raz można się sporo uśmiać! Zabawna, barwna i ciepła historia, która jak na mój gust, jest idealna na letni wypoczynek!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. The end of the f***ing world</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbmGzR51yfVkiJS3iXAbiLwwyDebAFOaNMHlX8F_qsGJe9F6HCh_R1LENfaA7YmSETA6lzY20coF8OZ5ChyphenhyphenoyuUneBNpfGSGGXrkptQWPm9ESoMXgmfp17pBcasADJ-FB5_o_JCvoTTKrX/s1600/the+end+of+the+fcking+world.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="597" data-original-width="426" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbmGzR51yfVkiJS3iXAbiLwwyDebAFOaNMHlX8F_qsGJe9F6HCh_R1LENfaA7YmSETA6lzY20coF8OZ5ChyphenhyphenoyuUneBNpfGSGGXrkptQWPm9ESoMXgmfp17pBcasADJ-FB5_o_JCvoTTKrX/s200/the+end+of+the+fcking+world.jpg" width="142" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
O tym serialu ostatnio było dość głośno. Nie dziwię się, bo jest dość nietypowy w swojej historii jak i przekazie. Nie jest bardzo łatwy, jak poprzednie seriale, które wymieniłam, ale krótki i treściwy, bez zbędnych motywów i wątków. Jeśli potrzebujecie czegoś innego oraz czegoś przy czym trochę można pomyśleć, polecam Wam ten serial z całego serduszka! Zachwycił mnie klimat i gra aktorska. Jest to zdecydowanie jeden z największych plusów! Historia nastolatków, którzy nieco odstają od społeczeństwa i żyją po swojemu. I co tu więcej mówić, jeśli jesteście spragnieni czegoś nowego, powinniście to oberzeć! Przebrnięcie przez cały serial zajmuje nie więcej niż jeden dzień. Warto!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Breaking Bad</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdRPqBnvO8y-YA-2edPfj6CXnMR8rOASwpJuJnsFz-Qm7jcW3FLWm4jD9s_qIXKUdGeX1d52FLT78xmUbwriQcAql6dYNcPNsRzFPV6szMGrVu89D-R7xmA8HGa5Y36wORpawiTSpVGmbF/s1600/breaking+bad.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1144" data-original-width="1600" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdRPqBnvO8y-YA-2edPfj6CXnMR8rOASwpJuJnsFz-Qm7jcW3FLWm4jD9s_qIXKUdGeX1d52FLT78xmUbwriQcAql6dYNcPNsRzFPV6szMGrVu89D-R7xmA8HGa5Y36wORpawiTSpVGmbF/s200/breaking+bad.jpg" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Serial zdecydowanie znany większości ludzi. I nic dziwnego, historia starszego nauczyciela chemii, który postanawia rozkręcić biznes i produkować metamfetaminę, zaciekawiła niejednego wybrednego widza! Dzieje się tu dużo, ale myślę, że w wakacje wiele osób ma umysł na tyle odświeżony, że jest w stanie pochłonąć ten serial bardzo szybko! Sama jestem w trakcie oglądania go i jestem pod naprawdę wielkim wrażeniem!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A oto moja lista seriali, które pomogą Wam odpocząć trochę w te wakacje. Oczywiście nie zapominajcie o czytaniu książek! I podzielcie się Waszymi serialami!</div>
<div style="text-align: justify;">
Buziaczki!</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-35260330940815152492018-06-28T11:01:00.000+02:002018-06-28T12:46:53.398+02:00Książka czy film? Szukam różnic!<div style="text-align: justify;">
Hej skarby!</div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że temat dość oklepany. Ogólnie w sferze książkoholików przyjęło się, że książka jest lepsza niż film. A co myślę o tym ja? Myślę, że jeśli przytoczę Wam kilka tytułów, które zostały zapisane jak i jednocześnie zekranizowane, przedstawię Wam swój pogląd na tego typu sprawy. Dlatego dzisiaj, przychodzę do Was z zestawieniem pięciu pozycji książek, które doczekały się swojej ekranizacji!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidaNMbc316I2Iv2OUipKGCdMvJeJrRIySxkUWDp-rFoUj_E-mK7nFJ3JPo_IMFM8HU5qyhFVmBdjePaImsX2wza-4OCaC6mN4Iy8pbj-P0LXSgDkSVCt1Pci-NaP_Y0DPyRE3lchcFjutm/s1600/Ksi%25C4%2585%25C5%25BCka+VSFILM.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="512" data-original-width="1024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidaNMbc316I2Iv2OUipKGCdMvJeJrRIySxkUWDp-rFoUj_E-mK7nFJ3JPo_IMFM8HU5qyhFVmBdjePaImsX2wza-4OCaC6mN4Iy8pbj-P0LXSgDkSVCt1Pci-NaP_Y0DPyRE3lchcFjutm/s640/Ksi%25C4%2585%25C5%25BCka+VSFILM.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Powiem tak, jestem bardzo wyrozumiała w kwestii ekranizacji. Kiedy większość narzeka jak bardzo film różni się od książki, ja bronię go, bo przecież nie da się odtworzyć książki w stu procentach, to po prostu niemożliwe. Poza tym każdy ma inną wizję danego dzieła literackiego, które miałoby zostać przeniesione na ekran. Poza tym, często tworzenie filmu ograniczają prawa autorskie utworu literackiego i zwyczajnie nie pozwalają reżyserowi wiernie odwzorować książki. Jednak nie przedłużając, przejdźmy do naszego zestawienia!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/05/jedyny-w-swoim-rodzaju-najciekawszy.html">Marsjanin</a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVraltTzMRu10fSTgNjEHaZGTsZH7QY8IBbC-uBnUMUbrq9PtyUfN-NXDO6LuBchw3GeHYldxEe-iFHDRCgxrDiiaWrwE6-dGg-cnT72dOB1Ngnkm-K-U52ynQoE-hxtssulaXIWZw08KP/s1600/Marsjanin.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVraltTzMRu10fSTgNjEHaZGTsZH7QY8IBbC-uBnUMUbrq9PtyUfN-NXDO6LuBchw3GeHYldxEe-iFHDRCgxrDiiaWrwE6-dGg-cnT72dOB1Ngnkm-K-U52ynQoE-hxtssulaXIWZw08KP/s320/Marsjanin.jpg" width="224" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
O tej książce wypowiadałam się już, ale oczywiście nie miałam okazji powiedzieć o filmie. Dzieło Andy'ego Weira jest dla mnie po prostu mistrzostwem. Nie muszę na ten temat się chyba wypowiadać? A w kwestii filmu? Cóż, kto oglądał, ten wie, w jakim stopniu różni się on od książki, a różni się. Ale jak to się ma do całości, podczas, gdy nadal ogląda się ten film z rozdziawioną gębą i oczami jak pięć złotych. Kurczę, nie wiem jak Wy, ale jak dla mnie to ta ekranizacja, biorąc pod uwagę sam film, nie książkę, jest kolejnym dziełem reżyserskim, które potrafi wzbudzić w widzu niesamowite emocje. Jak dla mnie, wielki plus!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<b>2. <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/03/gwiazd-naszych-wina-john-green.html">Gwiazd naszych wina</a></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2G_g0k-TaMVUZbTsiqYd0MHZXb033A59AOn_zxDd9aL4TJsgd0caZCOOho-Fsz2JMyCpJanHTZybIYrACIn412GviGKy51nqwiAvvWEAEM4r8Rt5c7RRgw05oKNXa6koElBTtE3xvtSOa/s1600/gwiazd+naszych+wina.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2G_g0k-TaMVUZbTsiqYd0MHZXb033A59AOn_zxDd9aL4TJsgd0caZCOOho-Fsz2JMyCpJanHTZybIYrACIn412GviGKy51nqwiAvvWEAEM4r8Rt5c7RRgw05oKNXa6koElBTtE3xvtSOa/s320/gwiazd+naszych+wina.jpg" width="225" /></a></div>
Pamiętacie może, że tą książką niezbyt się zachwyciłam. No właśnie. To było... ponad dwa lata temu. Uważałam, że jest dość oklepana. W końcu przyszedł czas na ekranizację. Obejrzałam ją, nie kłamię, dosłownie wczoraj. No i co? No powaliło mnie na łopatki. Naprawdę, brakło mi słów. Nie wiem czy to akurat fakt, że ekranizacja jest lepsza od książki, bo tego absolutnie nie mogę powiedzieć, ale zainspirowała mnie ona, żebym ponownie sięgnęła po ten tytuł i zastanowiła się nad nim jeszcze raz. Bo co takie dwa lata znaczą? A znaczą dużo, bo przez dwa lata w moim życiu jak i pojmowaniu świata bardzo wiele się zmieniło. Przestałam patrzeć na dzieła literackie jak i filmowe przez pryzmat popularności. Ale w kwestii samego filmu, uważam, że stworzony jest również niesamowicie.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<b>3. <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/03/pamietnik-nicholas-sparks.html">Pamiętnik</a></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO2lg5E2JEFd9EK5uV5HBP3nj6RisnAhTup8ZayYDcUIY5r47zn98qB122Iam2l5K4SdH_HFM9WJ4o6POrrZ24atcrf9WmlzDj9QLEOVdh52QJpUx6J46zh-cnL37jaj2s3G22VCzZI2oy/s1600/pami%25C4%2599tnik.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO2lg5E2JEFd9EK5uV5HBP3nj6RisnAhTup8ZayYDcUIY5r47zn98qB122Iam2l5K4SdH_HFM9WJ4o6POrrZ24atcrf9WmlzDj9QLEOVdh52QJpUx6J46zh-cnL37jaj2s3G22VCzZI2oy/s320/pami%25C4%2599tnik.jpg" width="225" /></a></div>
O ile się nie mylę, tą książką byłam bardzo zachwycona. Słyszałam jednak wiele negatywnych recenzji. Ja nie wiem, co ze mną jest, ale bardzo często odbieram wszystko inaczej niż reszta, ale co poradzić? Miałam swój ulubiony moment w tej powieści i gdy tylko przyszło mi obejrzeć jej ekranizację, z niecierpliwością czekałam na niego. A tu co? Nie było go! Pominęli! Zapomnieli o moim ulubionym momencie! Jak gdyby był zupełnie nieistotny! Nie mogłam pogodzić się z tym bardzo bardzo długo. Obejrzałam film drugi raz i dotarło do mnie jak wielki sentyment odczuwam do tej historii, bez względu na to, w jakiej wersji ją poznaję. Film jest równie wzruszający i idealnie odzwierciedla realia książki.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<b>4. <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/10/wrociam-z-miesozernej-dzungli-zycie-pi.html">Życie Pi</a></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzceTJKZA8qZ7scjsa2s15V82A0dB1m19v2QBF301I8ypJJSF90YyURGyGHH9y4f_ztnjBrkyAwkDqQmNlcdprdFNMzVqBUuiPlK1xh0jVVyOR_iDf-lTnBwoga8U2OtKODpzghdFHh7pp/s1600/%25C5%25BCycie+pi.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="348" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzceTJKZA8qZ7scjsa2s15V82A0dB1m19v2QBF301I8ypJJSF90YyURGyGHH9y4f_ztnjBrkyAwkDqQmNlcdprdFNMzVqBUuiPlK1xh0jVVyOR_iDf-lTnBwoga8U2OtKODpzghdFHh7pp/s320/%25C5%25BCycie+pi.jpg" width="220" /></a></div>
I kolejna perełka wśród książek. Tutaj z ekranizacją było troszeczkę inaczej, ponieważ film, pierwszy raz obejrzałam <i>Życie Pi, </i>gdy miałam jakieś dziesięć lat. Wtedy ten film był dla mnie nudny, monotonny i jakiś taki bez sensu. Wiecie, byłam za mała, żeby zrozumieć wartości jakie ze sobą niesie i całą jego filozofię. Może Wy byliście wybitnie mądrzy w wieku dziesięciu lat, ale dla mnie było to zdecydowanie za wcześnie jak na takie filmy. Potem przyszedł czas na książkę. Oczywiście, że wtedy byłam już wystarczająco dojrzała, by dotarło do mnie to, co autor miał na myśli. Dlatego sięgnęłam po film jeszcze raz. I po raz kolejny zostałam powalona na łopatki. Dopiero wtedy dostrzegłam jak cudowny jest ten film. Wiecie, chodzi mi tu głównie o efekty specjalne. Kto mi nie powie, że ten film naprawdę jest nakręcony niesamowicie.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<b>5. Papierowe Miasta</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitJ5Vk_b6Ke19N9yj0vxLWQLBolZeNYSVRniXeT5v3Mnvjfwb-gs1RU20bRFOWVA6TJZI_113odoaovrbNG5PtktuiC_MfrPxG9IONXUbmhieNK0SmlwCTuJM_loojKyOP2jh_apgk2peD/s1600/papierowe+miasta.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="285" data-original-width="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitJ5Vk_b6Ke19N9yj0vxLWQLBolZeNYSVRniXeT5v3Mnvjfwb-gs1RU20bRFOWVA6TJZI_113odoaovrbNG5PtktuiC_MfrPxG9IONXUbmhieNK0SmlwCTuJM_loojKyOP2jh_apgk2peD/s1600/papierowe+miasta.jpg" /></a></div>
I kolejny raz Green. Papierowe miasta to niesamowity klimat, który kocham całym sercem. Pamiętam, że gdy dowiedziałam się o planach na zekranizowanie tej książki, byłam nieco przerażona. Nie wiedziałam jak twórcy filmu będą w stanie oddać tak naprawdę 80% całej książki. Potem pamiętam wielkie kontrowersje, gdy okazało się, że Cara Delevingne ma grać Margo. Wiecie, nie mam w zwyczaju oceniać aktora przed zobaczeniem jak odgrywa swoją rolę, tak też zrobiłam tutaj. Warto dodać, że film ten miał być tylko inspirowany książką, a nie jego wierną adaptacją. I wiecie co? Bardzo dobrze! Wyszła historia ta sama, z tymi samymi wartościami i klimatem, ale z drugiej strony bardzo unikatowa. Wiem, że wiele razy będę wracać zarówno do książki, jak i filmu.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Myślę, że powinniśmy być bardziej wyrozumiali do produkcji filmowych. Bo pomyślcie, gdyby przed takim <i>Avatarem</i> powstała książka, zapewne większość osób mówiłoby, że ten film nie oddaje książki i w ogóle fuj i ble! Wiecie co? Uważam, że nie można patrzeć na żaden film przez pryzmat książki. Są to dwie zupełnie odmienne formy ukazywania historii. Spójrzmy na to drugim okiem!<br />
<br />
A co Wy sądzicie na ten temat?</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-23986952617815247662018-06-26T10:01:00.000+02:002018-06-26T10:01:04.026+02:00Cofnijmy się w czasie! „Les Misérables”<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/gYb9sRLUDyM" width="600"></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witajcie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Powiem tak, zwykle nie recenzuję spektakli teatralnych, ale ostatni, który miałam okazję obejrzeć jednak zmusił mnie do podzielenia się tym ze światem, przynajmniej tym moim światem na blogu! Otóż, dzięki Bogu mam tak cudowną szkołę, która zdecydowanie dba o mój rozwój kulturalny, dlatego jak najszybciej musiałam skorzystać z okazji i iść obejrzeć tych sławnych <i>Nędzników</i> w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Będę szczera, bo owej powieści Victora Hugo nie przeczytałam, ale z pewnością to nadrobię! Jednak uważam, że jest to wydarzenie teatralne, o którym warto mówić. Dlaczego?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkRpPiyu0iPTR27zGiBHXzV6Hw8h4BR5n07NJKgNXOA4FNY9cNICsAZLRU7eK5X4QNir2HwB9qgfGBSoaiXnDtUGObhw6LjVWq8SsWqaMNB7zmCuEQ0LaHlUdA-n_p-QMPAaUfoMmv7dUz/s1600/TRADITIONAL.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkRpPiyu0iPTR27zGiBHXzV6Hw8h4BR5n07NJKgNXOA4FNY9cNICsAZLRU7eK5X4QNir2HwB9qgfGBSoaiXnDtUGObhw6LjVWq8SsWqaMNB7zmCuEQ0LaHlUdA-n_p-QMPAaUfoMmv7dUz/s640/TRADITIONAL.png" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że historię <i>Nędzników </i>zna każdy lub przynajmniej większość, ale opowiem Wam to w skrócie i tak. Otóż, aktorzy pozwalają widzowi przenieść się do dziewiętnastego wieku, głównie do czasów Rewolucji Francuskiej. Tam też żył zbiegły więzień, Jean Valjean, który został sakazany na karę za kradzież bochenka chleba. Przez lata ściga go oficer policji Javert, który nie spocznie, póki nie schwyta zbiega. Na wolności doświadczył on niesamowitej duchowej przemiany, a my - widzowie, razem z nim śledzimy losy jego samego, bliskich jak i całej dziewiętnastowiecznej Francji.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zanim już poszłam do tego teatru, usiadłam na swoim wyznaczonym miejscu i zanim spojrzałam na scenę, byłam święcie przekonana, że wbrew wszystkim zachwytom osób, które nawet nie interesują się teatrem, nie przypadną mi <i>Nędznicy </i>do gustu. Czemu? Z doświadczenia mogę powiedzieć, że zwykle filmy, książki czy właśnie spektakle osadzone typowo na historycznym tle, nie przypadały mi do gustu. A tu niespodzianka!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Historia Jean Valjeana ma wiele wspólnego z historią Francji, jednak na pierwszy plan wysuwają się tu aspekty związane stricte z jego życiem, motywacją i wartościami. Nie da się opisać w skrócie całej historii, bo wątków jest w niej bardzo dużo, jednak mogę Wam zagwarantować z ręką na sercu, że fani gatunku historycznego, wojennego, ale również Ci co wolą refleksję lub dramat znajdą tu coś dla siebie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego zdecydowałam się również powiedzieć Wam o tym musicalu? A, no! Muzyka, która niepodważalnie odgrywa tu najważniejszą rolę. Naprawdę bardzo rzadko spotykam się z musicalem, który potrafi zachwycić mnie każdą nutą i słowem, które jest wyśpiewywane przez aktorów. Znacie to uczucie, gdy słyszycie coś niezwykle pięknego i na Waszym ciele pojawia się gęsia skórka? Możecie być spokojni, oglądając <i>Nędzników</i> stanie się to nie raz! Wyżej załączyłam Wam utwór, który we mnie budzi największe emocje (wbrew opiniom większości nie jest to <i>Wyśniłam sen</i>). Specjalnie również wstawiłam tutaj anglojęzyczną wersję filmową, żeby zachęcić Was do zainwestowania w wyjście do teatru, najlepiej całą rodziną, i posłuchania tego w polskiej wersji językowej, i co najważniejsze, na żywo!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że choć nie miałam wybitnego miejsca, gra aktorska zachwyciła mnie do granic możliwości. Nie wiem, co tu dużo mówić. Właściwi ludzie na właściwym miejscu. Jednak warto wspomnieć o najmłodszych aktorach. Mam na myśli małą Cosette i niezwykle rzucającą się w oczy postać Gavroche. Dzieci, mniej więcej dziesięcioletnie, z niesamowitym głosem, zniewalającym talentem aktorskim i przede wszystkim zaangażowaniem odegrały swoje role. Powiem Wam szczerze, że gdy zobaczyłam małą dziewczynkę na scenie w tak poważnym przedstawieniu, miałam pewne obawy... ale szybko zostały one rozwiane. Uważam, że tym małym osóbkom należy się największy szacunek i podziw za odegrane role oraz za to, że z łatwością skradli serca całej publiczności!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zazwyczaj chodząc do teatru, staram się unikać przepychu. Uwielbiam spektakle z minimalizmem na całego, dlatego tak bardzo uwielbiam oglądać przedstawienia na Małej scenie Teatru Powszechnego w Łodzi. W <i>Nędznikach </i>minimalizmu tylko ze świecą szukać! Przepych i bogactwo! Myślicie, że to dla mnie wada? Powiem Wam, że sama zdziwiłam się, gdy w każdej kolejnej scenie z coraz bardziej bogatą scenerią, zachwycałam się zamiast się krzywić. A to ogromny atut, bo żeby przekonać mnie do czegoś, za czym nie przepadam, trzeba być geniuszem do sześcianu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie oszukujmy się, dla przeciętnego człowieka zwykłe wyjście na <i>Nędzników</i> z wygodnym miejscem na widowni i dobrym widokiem na scenę nie jest tanią inwestycją. Zdaję sobie również sprawę z tego, że nie każdy jest w stanie sobie na taką rozrywkę pozwolić, ale jednak zachęcam Was z całego serca na to, by odkładać sobie po parę złotych, by móc zobaczyć ten spektakl na żywo. A jeśli macie w kieszeni jakieś 60 zł i nie wiecie co z tym zrobić, to poświęćcie je dla <i>Nędzników</i>. Niesamowita gra aktorska, muzyka oraz przede wszystkim historia, która porwie niejednego znudzonego życiem człowieka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A Wy widzieliście <i>Nędzników</i>? Co sądzicie o tym spektaklu? Wypowiedzcie się!</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-69632460224024105482018-06-23T17:54:00.002+02:002018-06-23T17:54:58.484+02:00„Żerca” Katarzyna Berenika Miszczuk<div style="text-align: center;">
<span style="color: #990000;"><b>RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY DOTYCZĄCE POPRZEDNICH CZĘŚCI (dla osób, które nie miały okazji ich przeczytać)</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/JilMmML1E18" width="600"></iframe>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/07/co-to-za-fenomen-szeptucha-katarzyna.html">SZEPTUCHA</a>, <a href="https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=1487592373328320705#editor/target=post;postID=7344007506494119264;onPublishedMenu=allposts;onClosedMenu=allposts;postNum=7;src=postname">NOC KUPAŁY</a>. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
No, kochani! Cieszycie się pierwszą wakacyjną sobotą? Kurczę, wszystko fajnie, ale odkąd poszłam do liceum pokochałam szkołę. Nie, nie jestem kujonem... moja średnia to mocne 4,2... ale rozumiecie, po gimnazjum, które było wielkim niewypałem poszłam do szkoły, która dostarcza mi każdego dnia masę pozytywnej energii i radości. Życzę Wam wszystkim takiej szkółki po wakacjach!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A teraz do rzeczy. W końcu po masie nauki mam czas, by coś przeczytać. No i na pierwszy ogień poszła kolejna część z serii <i>Kwiat paproci</i>. Pamiętacie zapewne moje oburzenie <i>Szeptuchą</i> oraz niesamowicie miłe zaskoczenie przy <i>Nocy Kupały</i>. Więc co z <i>Żercą? </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfSiQIX7fmP6WinKDWlVO1Km0fDVUZM2OWgopcvG288jAiLfrr7LO4KVRQ8AzDxNAD0iHCBpMZ8GlcJ-G6rZJcc_KIXVZughcA5FPVN2w9QcoKwTEXusSJeGNDUnqawOggR_NrFWH4bjvL/s1600/nature+walk.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="315" data-original-width="560" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfSiQIX7fmP6WinKDWlVO1Km0fDVUZM2OWgopcvG288jAiLfrr7LO4KVRQ8AzDxNAD0iHCBpMZ8GlcJ-G6rZJcc_KIXVZughcA5FPVN2w9QcoKwTEXusSJeGNDUnqawOggR_NrFWH4bjvL/s1600/nature+walk.png" /></a></div>
<br />
*SPOILER*<br />
<div style="text-align: justify;">
Po śmierci Mszczuja w Bielinach potrzebne są zmiany. Mieszko wyjechał załatwić sprawy związane z pogrzebem swojej dawnej kochanki Ote. Do miasta przybywa nowy żerca Witek. A co z Gosią? No właśnie, jest już pół roku na praktykach u szeptuchy, a w jej życiu zadziało się tyle rzeczy przez ten czas, że naprawdę trudno to zliczyć. Co rusz słyszy o tym, że powinna wyjść za mąż i urodzić dziecko. Nie powiem, presja jaką społeczeństwo na niej wywiera jest ogromna. Do tego Swarożyc nie opuszcza jej na krok...<br />
*KONIEC SPOILERU*<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Tak, zdecydowanie baśń. Taka braci Grimm, bez cenzury, z wylewającymi się flakami i głowami toczącymi się po ociekających krwią schodach.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Powiem tak, kolejny raz Miszczuk mocno mnie zaskoczyła. A przyznam się, że nie wierzyłam, że kolejna część serii przypadnie mi do gustu tak bardzo jak poprzednia. Niespodzianka! Ale, żeby nie było, że są tu same ideały, bo z początku byłam nieco niepewna. Zaczynał nam się tutaj malutki trójkącik miłosny, ale na szczęście to było tylko chwilowe wrażenie. Zaufałam autorce, bo wiedziałam, że kolejny raz zadowoli mnie tak, jak tego oczekuję. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Może pamiętacie, że sama Gosia wywarła na mnie bardzo złe wrażenie... teraz już wiem dlaczego. Gdy poważnie zastanowiłam się nad tą postacią, zrozumiałam, że jest ona niesamowicie do mnie podobna. Kurczę, irytowało mnie to, że ma taki sam sposób myślenia jak ja, tak samo odczuwa wiele rzeczy związanych ze sprawami uczuć. Jednak, jak mawia moja anglistka, najlepszym sposobem na coś, czego nienawidzimy, jest pokochanie tego. I takim sposobem Gosia dołączyła do kanonu moich ulubionych książkowych postaci. Poza tym, w <i>Żercy</i> przeszła sporą przemianę dotyczącą wiary i poglądów. Podobała mi się jej postawa, gdy ktoś negował jej przekonanie o istnieniu demonów i wszelkich dziwnych zjawisk, jakich do tej pory doświadczyła. Gosia potrafiła obronić swoje przekonania... no i nie była już takim niedowiarkiem. Nie wiem jak można to nazwać... może w pewnym sensie objawia się u niej patriotyzm lokalny? Swoją drogą, ta dziewczyna wcale nie jest taka głupia!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Pęd za pracą i dostatnim życiem zabrał rodzicom możliwość wychowania dzieci w szacunku do świata i natury.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">A co z całym słowiańskim życiem? Cóż, na niedobór nie można narzekać. Jestem tak zafascynowana wszystkimi słowiańskimi obrządkami, uroczystościami, wszystkimi bogami i leśnymi stworzeniami, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy, gdy tylko o tym pomyślę. Miszczuk potrafi zdbać o rozwój akcji i dostarczenie nam porządnej dawki wiedzy na temat słowiańskich istot. Podoba mi się również bogato rozwinięty wątek historyczny, który mistrzowsko plącze się z teraźniejszymi wydarzeniami. Wiecie, choć bieg historii Polski w ogólnym zarysie jest zmieniony, wszystkie detale, genealogia, wydarzenia, bitwy i tak dalej... wszystko to jest zgodne z faktami. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Język... Jak babcię kocham, jestem zachwycona stylem pisania autorki, a co za tym idzie, wybitny humor. Jest to jedna z niewielu książek, przy których potrafię non stop śmiać się głośno, chodzić po domu i opowiadać rodzicom, o tym co to się nie wydarzyło w przygodach Gosi lub cytować wszystkie zabawne wypowiedzi bohaterów. To zdecydowanie jeden z największych zalet nie tyle samej książki, ale całej serii!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;">„[...] Kochanie, nie rozumiem, czemu tak się zachowujesz. Czy ty wpadłaś w złe towarzystwo?</span></b></div>
<b><div style="text-align: center;">
<b><span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;">No Swarożyca ciężko można nazwać dobrym towarzystwem, czyż nie?</span></b></div>
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
<b style="background-color: transparent; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">- Czy ty stosujesz jakieś używki? Narkotyki?</span></b></div>
</span><span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
<b style="background-color: transparent; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Jad wąpierza i pyłek nocnic podpada pod tę kategorię? Miodu też piję trochu za dużo...</span></b></div>
</span><span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
<b style="background-color: transparent; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">- Jesteś na coś chora? Coś ci się stało?</span></b></div>
</span><span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
<b style="background-color: transparent; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Miałam nóż wbity w brzuch, jakby na to nie patrzeć, i o mało nie umarłam, ale to taki drobiazg.”</span></b></div>
</span></b><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">Zakończenie w jednym szczególe było jak dla mnie przewidywalne, ale z tego, co wiem, nie wszyscy się owej kwestii domyślili, nie wiem od czego to zależy. Ale spokojnie, przecież to Kaśka Miszczuk, nawet w razie przewidywalnej kwestii, potrafi zaskoczyć czytelnika zupełnie inną kwestią i wzbudzić w nim emocje i ogromną ciekawość. Właśnie, w kwestii ciekawości, po raz kolejny trafiła się książka, która kończy się w takim momencie, że aż chce się natychmiast czytać dalej, dlatego jak najszybciej chcę sięgnąć po najnowszą i jednocześnie ostatnią część z serii. Tak szczerze to trochę mnie to smuci, bo wiem, że naprawdę będzie mi przykro, gdy będę musiała skończyć tę serie, pożegnać się z bohaterami, bo, nie oszukujmy się, przywiązałam się do nich i to bardzo.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white;">A Wy czytaliście serię o młodej szeptusze? Co o niej sądzicie? A może zamierzacie się dopiero za nią zabrać? Wypowiedzcie się w komentarzu!</span></div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-120094233924267252018-06-13T15:34:00.000+02:002018-06-13T15:34:21.314+02:00W sam raz dla letnich alergików „Ponad wszystko” Nicola Yoon<div style="text-align: center;">
<iframe allow="autoplay; encrypted-media" allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/F5-oCyBQW8k" width="600"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć, robaczki!</div>
<div>
Jak samopoczucie w ostatnie dni szkoły? No, ja mam nadzieję, że nie jesteście zmęczeni aż tak bardzo i dacie radę jeszcze trochę poczytać moich wypocin. Zresztą, co ja mówię, gdzie tu wypociny, ja sobie paplam, wiecie, tak po prostu. Ale do rzeczy, bo mamy sporo rzeczy do omówienia, zwłaszcza, że <i>Ponad wszystko</i> czytałam stosunkowo dość dawno temu, ale odczuwam wewnętrzną potrzebę podzielenia się z Wami opinią, chociaż (jak zwykle) mam wrażenie, że spóźniłam się nieco z lekturą, bo prawie cała blogosfera ma ją za sobą. Nie no, lepiej późno niż wcale, mam rację?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPaABYvs8ybyPKA462OwA5GYhyphenhyphen6NA4UUrCVrOd17mFpsxHZVfFULEI1Mzl6zHguvSp9WlXRgdlTMGz0HDB0DTnV5jcQqsPXjE20VhZhfTWB_cPWoKTp_NDB3p3Sr5k5Ny3izY5xMN0TWME/s1600/Start+today..png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPaABYvs8ybyPKA462OwA5GYhyphenhyphen6NA4UUrCVrOd17mFpsxHZVfFULEI1Mzl6zHguvSp9WlXRgdlTMGz0HDB0DTnV5jcQqsPXjE20VhZhfTWB_cPWoKTp_NDB3p3Sr5k5Ny3izY5xMN0TWME/s640/Start+today..png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Założę się, że większość z Was ma jakąś alergię. Wiecie, o co chodzi... pyłki, trawki i tak dalej. Sama zmagam się z alergią na laktozę i wszelkiego rodzaju nabiał. Cóż, da się z tym żyć. Lecz dołóżcie do tego jeszcze alergię na drzewa, kwiaty, słońce, deszcz, chmury, na niewłaściwy składnik farby do ścian, alergię na składniki kosmetyków, wasze ulubione jedzenie, na świeże powietrze... generalnie, dołóżcie alergię... tak na cały świat. Przekichane, prawda? Więc możecie teraz z czystym sumieniem powiedzieć Maddy, że z całego serca jej współczujecie. Kurczę, dziewczyna całe osiemnaście lat swojego życia nie wychodziła z domu, całe swoje życie widziała tylko nudny obraz okolicy z okna. Pewnego dnia nuda zostaje zaburzona. Myślicie sobie, spadł jej przed domem meteoryt, widziała walkę na śmierć i życie człowieka z niedźwiedziem lub przylecieli kosmici, by zmieść wszystko z powierzchni ziemi. Nie, nie, niech Was wyobraźnia nie ponosi. Po prostu do domu obok wprowadził się Olly... A co dalej? Cóż, przeczytajcie sami!</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; font-style: italic;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><br /></b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-style: italic;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b>„Olly:ok no dobrze to zostawiam oczy</b></span></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><span style="background-color: white; font-style: italic;"></span></b></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><span style="background-color: white; font-style: italic;">Madeline: Jakiego koloru są twoje?</span></b></span></div>
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><span style="background-color: white; font-style: italic;">
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Olly: niebieskie</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Madeline: Poproszę konkretniej.</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Olly: jezu. dziewczyny. błękit oceanu</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Madeline: Atlantyckiego czy Spokojnego?</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Olly: atlantyckiego. a twoje jaki mają kolor?</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Madelina: Czekoladowy brąz.</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Olly: poproszę konkretniej</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Madeline: Brąz gorzkiej czekolady zawierającej 75% masła kakaowego.</div>
</span><span style="background-color: white; font-style: italic;"><div style="text-align: center;">
Olly: hehe. dobre.”</div>
</span></b></span><br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co ja mam powiedzieć? Czytałam wiele opinii, dość negatywnych lub oklepanych, bo motyw z Ollym na pewno jest przewidywalny i chyba sami się tego domyślacie, ale jeśli mam być szczera... nie tyczy się to całej książki. Przyznam szczerze, zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, a właściwie zaskoczył mnie spoiler, który usłyszałam przed skończeniem czytania. Tak czy siak, moje odczucia kierują się w stronę tych pozytywnych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie? Tak szczerze, nie wyróżniają się niczym szczególnym... a jednak mają w sobie coś, co przyciąga uwagę. W pewnym momencie bardzo irytowała mnie ogromna podatność na wpływy Maddy, przynajmniej tylko z początku. Lekko naiwna i zbyt miła, ale tak jak mówię, tylko na początku. No i Olly, nie trudno zauważyć, że schemat przystojnego czarnowłosego chłopaczka lubi się powtarzać, ale wiecie co? Czasami lubię taki schemat, sami rozumiecie, jeśli ten nasz ideał jest wykreowany dobrze, to po co się czegoś tu czepiać?</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px;">„Nie chcę słońca, nie chcę, żeby moje serce się zagoiło. Bo jeśli tak się stanie, być może odczuję kiedyś pokusę, by znów z niego skorzystać.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/147139" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnie większość z was już wie, że w książce jest mnóstwo grafiki, którą wykonał specjalnie mąż autorki. I właśnie o tym warto tutaj wspomnieć, bo te skromne strony czasami z paroma kreskami są tak zachwycające, że aż przyjemnie się na nie patrzy. Tak szczerze, czy jest to coś zachwycającego i niesamowicie rzucającego się w oczy i wyróżniającego? Nie, ale ja naprawdę doceniam dopracowanie rysunku w książkach, a w młodzieżówkach tej grafiki jest mimo wszystko malutko. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b>„Czasami czytam ulubione książki od tyłu. Zaczynam od ostatniego rozdziału i przesuwam się ku początkowi. W ten sposób bohaterowie przechodzą od nadziei do rozpaczy, od samoświadomości do zwątpienia. W romansach pary zaczynają jako kochankowie, a kończą jako dwoje obcych sobie ludzi. Książki o dorastaniu stają się powieściami o utracie sensu w życiu. Ożywają ulubieni bohaterowie.”</b></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><b><br /></b></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">To czego nie lubię w książkach, a przynajmniej trudno mi się do tego przyzwyczaić, to narracja w czasie teraźniejszym. Gubię się wtedy i wszystko jest dla mnie zbyt chaotyczne. Tutaj niestety jest takie zjawisko, ale wiadomo, nie to jest najważniejsze. Oczywiście wydawnictwo postarało się o brak literówek i pełną poprawność, jak i sama autorka i pani Olejnik, która tłumaczyła książkę zachowały klimat i swobodę w porozumieniu się bohaterów.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Ogółem... co mogę o tej książce powiedzieć... mimo tego że czytałam ją praktycznie pół roku temu, chciałam się nią z Wami podzielić. Bo jest pełna ciepła i radości i naprawdę, jak dla mnie, książka na lato idealna. Dziękuję z całego serduszka osóbce, która mi tę powieść podarowała, bo zapewniła mi ona rozrywkę w nudne lub nieznośne dni. W głębi duszy również wierzę, że jakimś cudem, ktoś z Was jej jeszcze nie przeczytał i że w jakiś sposób te osoby do tego zachęciłam.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Jak się okazuje, przeszłości też nie można przewidzieć. Czas płynie w dwóch kierunkach - do przodu i do tyłu - a to, co dzieje się teraz, wpływa na oba.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/202126" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">A, o piosenkę nie pytajcie, sama nie wiem, co wspólnego ma z tą książką... jakoś tak mi przypasowała. Polecam!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-79607916906447310632018-06-02T11:13:00.005+02:002018-06-02T11:13:57.491+02:00Cześć, to ja!<div style="text-align: justify;">
Hej! Jestem Laura, a Ty? Rozsiądź się wygodnie, chcę chwilkę pogadać. A może dłużej? Zapewniam Cię, że nie jestem żadnym przybyszem z kosmosu, wymysłem Twojej wyobraźni ani jakimś dziwnym, nieznanym Ci dotąd stworzeniem. Jestem po prostu sobą. Także pozwól, że wyjaśnię Ci parę spraw.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhltVZ_dzllTeo97HnTjwLX5eRl3iM72I-MnWq4LimtuZhWTmR3IUbnepR5EesKf0YzN-GfF7zL2LtrGrP8UGQYLhEotz9WySGwB1zr1EO9qP79S09ereduo6cWGFO3hx4c74X2op40ra9/s1600/IMG_0756%255B1%255D.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhltVZ_dzllTeo97HnTjwLX5eRl3iM72I-MnWq4LimtuZhWTmR3IUbnepR5EesKf0YzN-GfF7zL2LtrGrP8UGQYLhEotz9WySGwB1zr1EO9qP79S09ereduo6cWGFO3hx4c74X2op40ra9/s400/IMG_0756%255B1%255D.JPG" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Możliwe, że masz wrażenie, że już mnie wcześniej widziałeś, słyszałeś o mnie... a może byłeś w tym moim małym kąciku? Może znasz moją opinię na temat niektórych rzeczy? Jeśli na chociaż jedno z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, bardzo mnie to cieszy. W takim wypadku lepiej będzie Ci szło przebywanie w tym miejscu. A przecież chcę Ci ten czas umilić!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Skoro już wiesz, kim jestem, powinnam powiedzieć Ci co będę tutaj robić. Otóż, moja praca nie będzie się różnić zbytnio od tego, czego ode mnie oczekujesz. Mam zamiar zabrać Cię w głąb Twojego umysłu i wyobraźni, przedstawiając Ci światy, o których kiedyś słyszałeś lub może nie miałeś zielonego pojęcia. Mam do Ciebie tylko jedną prośbę. Bądź uważny, gdy tutaj jesteś, nie możesz pominąć żadnych istotnych rzeczy!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy wiesz już wszystko? Więc wybacz mi lekkie spóźnienie. Poprawię się! A tymczasem, uroczyście przysięgam, iż knuję coś niedobrego! Więc zostań ze mną. Ja też z Tobą zostanę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czy dasz mi drugą szansę?</b></div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-53667290525906135522017-09-29T14:22:00.000+02:002017-09-30T12:20:36.361+02:00TOP 5 najlepszych lektur gimnazjalnych!<div style="text-align: justify;">
Cześć, misiaczki!</div>
<div style="text-align: justify;">
Jakiś czas temu miałam okazję przyjrzeć się nowemu kanonowi lektur, jaki będzie służył ośmioletniej podstawówce... No, powiem szczerze, lekko mnie to przybiło. Z roku na rok rezygnuje się z coraz lepszych książek i zastępuje je takimi, które wcale takie przyjemne, ciekawe i przede wszystkim, zachęcające do czytania nie są. A potem co? Potem słyszymy, że stale w naszym kraju maleje liczba osób, które w minionym roku przeczytały chociaż jedną książkę. Przepraszam bardzo, albo zachęcamy do czytania i cieszymy się z pięknych statystyk albo zniechęcamy już od najmłodszych lat. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta myśl, właśnie zainspirowała mnie do przejrzenia moich starych, gimnazjalnych zeszytów od języka polskiego i poszukania w nich tego, co według mnie najciekawsze. Oczywiście nie są to i nigdy nie były lektury obowiązkowe. Boli mnie to, że większość tych lektur nigdy nie była obowiązkowa, a przecież to one, moim zdaniem, przekazują największe wartości i dostarczają najlepszej rozrywki. Oczywiście post jest moją subiektywną opinią!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<b style="font-size: x-large;">1. <i>Marina</i> - Carlos Ruiz Zafón</b> </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvt9oqsY4toUxyu-Chb520x144-bStP7q07TUccOWcVWqhMW8PIhz9bpCtB0fHyzqUidmn-R8KUGcV_dH81YOxJPdyiqiNONug4x5eJNdyTUyMFZKcq53eZQ8d2wfPH9PnUWWMaet4jtyK/s1600/Marina.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="331" data-original-width="214" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvt9oqsY4toUxyu-Chb520x144-bStP7q07TUccOWcVWqhMW8PIhz9bpCtB0fHyzqUidmn-R8KUGcV_dH81YOxJPdyiqiNONug4x5eJNdyTUyMFZKcq53eZQ8d2wfPH9PnUWWMaet4jtyK/s320/Marina.jpg" width="206" /></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<i>Barcelona, lata osiemdziesiąte XX wieku. Oscar Drai, zauroczony atmosferą podupadających secesyjnych pałacyków otaczających jego szkołę z internatem, śni swoje sny na jawie. Pewnego dnia spotyka Marinę, która od pierwszej chwili wydaje mu się nie mniej fascynująca niż sekrety dawnej Barcelony. Śledząc zagadkową damę w czerni, odwiedzająca co miesiąc bezimienny nagrobek na cmentarzu dzielnicy Sarriá, Oscar i jego przyjaciółka poznają zapomnianą od lat historię rodem z Frankensteina i XIX-wiecznych thrillerów. Historię, której dramatyczny finał ma się dopiero rozegrać...</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobra, O Zafónie pewnie wiele osób słyszało, dlatego nie muszę wspominać, jak bardzo autor ten uwielbia opisywać w swoich książkach Barcelonę. Spokojnie, tutaj jej nie zabraknie!<br />
Jest to moja lektura z trzeciej klasy gimnazjum, a wspominam ją naprawdę bardzo dobrze! Trzymająca w napięciu i jednocześnie wzruszająca powieść jest w stanie Wam zagwarantować nieprzespaną noc z latarką pod kołdrą!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<span style="font-size: large;"><b>2. <i>Mały Książę </i>- Antoine de Saint-Exup</b></span><span style="font-size: large; font-weight: bold;">éry</span> </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3B14catUUkzj1B4GoO48MMKdzzzz7dcUVEmxx0e7DYJeWk4I6BMsrENjq5bhs0dCfiKw8brGELO9_cCvHy5w-ifxGAf9ftdM30pqp8kueCmnfMW7g89LgQvOHoGjv_a7PNVcJuRQuXL79/s1600/ma%25C5%2582y+ksi%25C4%2585%25C5%25BC%25C4%2599.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3B14catUUkzj1B4GoO48MMKdzzzz7dcUVEmxx0e7DYJeWk4I6BMsrENjq5bhs0dCfiKw8brGELO9_cCvHy5w-ifxGAf9ftdM30pqp8kueCmnfMW7g89LgQvOHoGjv_a7PNVcJuRQuXL79/s320/ma%25C5%2582y+ksi%25C4%2585%25C5%25BC%25C4%2599.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Tę książkę czytał chyba każdy, a jak nie, to na pewno każdy o niej słyszał! Ostatnio zauważyłam, że na każdym kroku spotykam bardzo negatywną opinię na temat <i>Małego Księcia. </i>Trochę smuci mnie ten fakt, ale... o gustach się nie dyskutuje! Ta książka zawsze była, jest i będzie w moim serduszku! Może i ktoś powie, że jest szablonowa, może ktoś powie, że przekazuje błędne wartości, a jeszcze inny krzyknie <i>TUUUUMBLR</i>. A czy to ważne? Ważne jest to, że nadal i MIMO WSZYSTKO przekazuje wartości, którymi człowiek powinien się w życiu kierować. Kocham!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-size: x-large;">3. <i>Tam, gdzie spadają anioły</i> - Dorota Terakowska </b> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbKCkx9736qR52AY-Zt3w4yQqi-TSrDbh-9cZ5za5Q-LVZBpg7rLnThOm-7M855kMXsfxtqrJwfeBOKFJjJ5nCAOi2iBVxYx_OoNHRKFLeMOhD8Rh20vLzMqhdhyRT5yXexwTmhsC_-rO4/s1600/tam+gdzie+spadaja+anioly.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="313" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbKCkx9736qR52AY-Zt3w4yQqi-TSrDbh-9cZ5za5Q-LVZBpg7rLnThOm-7M855kMXsfxtqrJwfeBOKFJjJ5nCAOi2iBVxYx_OoNHRKFLeMOhD8Rh20vLzMqhdhyRT5yXexwTmhsC_-rO4/s320/tam+gdzie+spadaja+anioly.jpg" width="200" /></a></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Ewa utraciła swego Anioła Stróża. Bez jego opieki dziewczynka zaczyna ciężko chorować. Aby mogła wyzdrowieć, Anioł musi wygrać walkę ze swym bratem bliźniakiem, Aniołem Ciemności.</i></i></div>
<i>
</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Tę książkę uważam za bardzo ważną pozycję w polskiej literaturze jak i w życiu człowieka. Idealnie opisuje jak ważna jest równowaga pomiędzy dobrem i złem. Jest to książka dla myślących, ale spokojnie, czyta się ją niesamowicie szybko i bez trudu! Polecam naprawdę każdemu!<br />
Swoją drogą, Wy też lubicie, gdy Polak napisze cudowną książkę, której nie wstyd pokazać przed innymi narodowościami?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-size: x-large;">4. <i>Opowieść wigilijna</i> - Charles Dickens</b> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbvrnYDNGGaxiUNrMpNQ3z1Xp3dfidOlltZlb9Ih6c1fu8vh-W5pZphXdaBt7KhmQ3Dh_FF1G7O4XHV4qps21ajRAGdxnpC-VNYhJQOeRj5xifnvIXfCXm2RNapvVHGJ4wBTiQNvgjrQuX/s1600/opowiesc+wigilijna.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="350" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbvrnYDNGGaxiUNrMpNQ3z1Xp3dfidOlltZlb9Ih6c1fu8vh-W5pZphXdaBt7KhmQ3Dh_FF1G7O4XHV4qps21ajRAGdxnpC-VNYhJQOeRj5xifnvIXfCXm2RNapvVHGJ4wBTiQNvgjrQuX/s320/opowiesc+wigilijna.jpg" width="224" /></a></div>
<div style="font-style: italic; text-align: justify;">
<i>W ogarniętym bożonarodzeniowym nastrojem Londynie jest tylko jedna osoba, która się ze świąt nie cieszy. To Ebenezer Scroodge - skąpiec jakich mało. Nie świętuje, życie poświęcił na oszczędzanie, nie widzi powodu, dla którego miałby zmienić na czas świąt swoje zwykłe obyczaje. Nawet się nie spodziewa, że te święta odmienią jego los, a najbliższe noce zdecydują o jego dalszym życiu. Ebenezer, za sprawą swojego zmarłego przyjaciela, spotyka trzy duchy...</i></div>
<div style="font-style: italic; text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
O, BOGOWIE, TRZYMAJCIE MNIE, BO JA SZALEJĘ ZA TĄ KSIĄŻKĄ. Słuchałam audiobooka ze sto razy i czytałam z milion. Ten klimat, ta historia, to wszystko.... Kurczę, nie umiem się nawet wypowiedzieć na jej temat bez trzęsących się dłoni. Jedyne, co mogę Wam powiedzieć...</div>
<div style="text-align: justify;">
TEN, KTO NIE CZYTAŁ, NIECH TO PRZECZYTA!!!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-size: x-large;">5. <i>Stowarzyszenie umarłych poetów</i> - Nancy H. Kleinbaum</b> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijivfEJCEJi6rzjHC8ZWnUQzbOmrsIKHILhLfPhguV7NIVLXi_GHmT4zhUMIDY2gWTQre-0mtEZaLJvBjqPvk2ZUqywcL2tpYUoFEbyont4NS3kmWOVBHc8fX-l8Kcefsd7AKzjeuxfH05/s1600/stowarzyszenie+umar%25C5%2582ych+poet%25C3%25B3w.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijivfEJCEJi6rzjHC8ZWnUQzbOmrsIKHILhLfPhguV7NIVLXi_GHmT4zhUMIDY2gWTQre-0mtEZaLJvBjqPvk2ZUqywcL2tpYUoFEbyont4NS3kmWOVBHc8fX-l8Kcefsd7AKzjeuxfH05/s320/stowarzyszenie+umar%25C5%2582ych+poet%25C3%25B3w.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Rozpoczyna się rok szkolny w Akademii Weltona, elitarnej szkole średniej o wielkich osiągnięciach i nader surowej dyscyplinie. W miejsce odchodzącego na emeryturę nauczyciela przychodzi nowy, John Keating. Czterem zasadom Akademii, którymi są : Tradycja, Honor, Dyscyplina i Doskonałość, przeciwstawia inny sposób kształtowania i wychowania młodych ludzi. Co zwycięży : rygorystycznie przestrzegana tradycja czy prawo do marzeń, wolności i młodzieńczego buntu?</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Kto nie uwielbia tej historii, niech mi tu zaraz podniesie rękę! Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o to, oglądałam jedynie film. Ale spokojnie, to dopiero książka była napisana na podstawie filmu więc, wbrew pozorom, jestem w stanie stwierdzić, że nie wiem jak można ten film przedstawić tak idealnie za pomocą książki... ale niedługo pewnie sięgnę po powieść i się przekonam!<br />
Swoją drogą, polecam zapoznać się z tymi bohaterami i wydarzeniami.... cudo!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To na tyle! Chciałabym jeszcze raz podkreślić, że wszystko jest moją subiektywną opinią i wcale nie musicie się z tym zgadzać. Swoją drogą, zapraszam do dyskusji w komentarzach! </div>
<div style="text-align: justify;">
Które lektury zasługują na to miano, według Was?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Buziaczki ♥<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>FACEBOOK: <a href="https://www.facebook.com/sleepwithbook/">KLIK</a><br />INSTAGRAM:<a href="https://www.instagram.com/bookinbed/"> KLIK</a></b></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-82786944386292050892017-09-21T18:04:00.000+02:002017-09-21T18:36:30.340+02:00„Masz przed sobą wspaniałe życie...” Promyczek - Kim Holden<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/QkqP1ar_z_A" width="600"></iframe><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Piosenka, która moim zdaniem idealnie opisuje tę książkę i najbardziej do niej pasuje, jednak może być zbyt wielkim spoilerem: <b><a href="https://www.youtube.com/watch?v=8aJw4chksqM">KLIK</a></b><br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hej słońca!</div>
<div style="text-align: justify;">
Kto nie słyszał o tej książce? Mam wrażenie, że okres jej świetności już dawno minął i jak zwykle jestem tą ostatnią... ale cóż, takich też trzeba. Spodziewałam się po tej książce wielkiego BUM. Fakt, może i je dostałam, ale nie do końca w takim znaczeniu, jakiego oczekiwałam...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLDhi-RyTkTTCitL3NKeGG1INWqDIaF9Xds2kW81wPjm-cr2Em6pxGkjnF38DUgg8Q_1JbsUx-Ve0ppamPuOZbCsWjCJo-PLOekaEM2ofSFbekQTMh2TLPuDD7MxPRwdFmgwpaXKsOKYn8/s1600/promyczek.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="597" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLDhi-RyTkTTCitL3NKeGG1INWqDIaF9Xds2kW81wPjm-cr2Em6pxGkjnF38DUgg8Q_1JbsUx-Ve0ppamPuOZbCsWjCJo-PLOekaEM2ofSFbekQTMh2TLPuDD7MxPRwdFmgwpaXKsOKYn8/s1600/promyczek.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kate jest dziewczyną, która przeszłość miała dość nieciekawą. Cóż, jak w wielu książkach tego typu... Jednak straszne wydarzenia z przeszłości wcale nie budzą w niej wielkiej traumy, ale sprawiają, że jest o wiele silniejsza, docenia każdy najdrobniejszy szczegół swojego życia i jest urodzoną optymistką. Przezwyciężać trudności pomaga jej Gus, przyjaciel, który jest niemal jak brat. Spokój i sielankę słonecznej Kalifornii zakłóca wiadomość i wyjeździe na drugi koniec stanów na studia. Cóż, moi mili, zapewne domyślacie się, że życie bohaterki po raz kolejny gwałtownie się odmienia... ale to jeszcze nie koniec zmian...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Nie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna.”</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Od czego mogłabym zacząć? Bo póki co mam pustkę w głowie i nie wiem nawet, co myśleć o tej książce. Ale dobra, powiem co nieco o tym, co na samym początku rzuca nam się w oczy, czyli okładka! Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam minimalizm, dlatego nic dziwnego, że uwielbiam patrzeć na te zwykłe litery, które są tak piękne... i te kolorki.... ach! Naprawdę, cudo!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Czytanie jest ucieczką od prawdziwego świata. Wszyscy go czasem potrzebują, by pozostać przy zdrowych zmysłach.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/149803" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Okej, skoro jesteśmy przy okładce i tytule na niej się znajdującym... Promyczek. A kto to właściwie jest? Tak, dobrze myślicie, to nasza kochana Kate, która jest tak nazywana dzięki swojemu optymizmowi. Przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz spotkałam się z tym tytułem, zabrzmiało to dla mnie jak książka dla dzieci i pomyślałam sobie, <i>Po co, do cholery, ludzie czytają te bajki?</i> Jednak teraz już zdanie, rzecz jasna, zmieniłam. No, ale co do samej bohaterki, nie była irytująca, podejmowała słuszne, jak dla mnie, decyzje... ale coś mi w niej nie pasowało. Kurczę, nie polubiłam jej, nie było mi jej szkoda ani nie wzbudzała we mnie takich przyjaznych emocji jak u swoich przyjaciół. Miałam wrażenie, że pełniła rolę przywódcy całego stada, każdy musiał ją kochać i biegać za nią jak pies.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">„Nie osądzajcie się nawzajem. Każdy ma coś na sumieniu. Pilnujcie tylko swoich spraw i nie wtykajcie nosa w cudze, no chyba że zostaliście zaproszeni. A kiedy to się stanie, pomagajcie zamiast osądzać.”</span></b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px; text-align: left;"></span><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/144870" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; font-size: 14px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Mimo dość obszernej powieści, czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Naprawdę, plus dla autorki za ten super język! Wykreowała tak bardzo klimatyczny i przyjemny świat, że aż mam ochotę wrócić do tej książki. Gwarantuję, że jeśli już raz wkroczycie w to, tak łatwo nie wyjdziecie.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
No i samo zakończenie. Cóż, powiem szczerze, że któryś moment w połowie książki mógł podpowiedzieć nam, co takiego zaskakującego się stanie pod koniec. Kurczę, trudno mówić cokolwiek o zakończeniu, nie zdradzając o co tak naprawdę chodzi. Powiem Wam tylko tyle, że nawet jeśli <i>Promyczek </i>będzie dla Was niezbyt interesujący, to możecie uronić niejedną łzę. Jeju, w jednym momencie atmosfera zmienia się o 180 stopni!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Bądźcie spontaniczni. Życie ma zbyt wiele reguł, schematów i wymagań. Zmieńcie plany, by zrobić miejsce na zabawę. Spóźnijcie się czasem i cieszcie się chwilą, tym, co jest i tym, co może być.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/153093" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jedyne słowo, które najlepiej opisuje tę powieść to <i>przytłaczająca</i> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Piosenka na samej górze pochodzi z playlisty, którą autorka umieściła na końcu książki. Czy pasuje? Sama nie wiem, tak czy siak, piosenkę, która według mnie, najlepiej opisuje <i>Promyczka</i> może być zbyt wielkim spoilerem, ale jest piękna, dlatego umieściłam ją w linku na górze!!!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„W życiu nie chodzi o wygraną w konkursie nieszczęść.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/179193" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Buziaczki, słoneczka <3</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>FACEBOOK: <a href="https://www.facebook.com/sleepwithbook/">klik</a></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><b>INSTAGRAM: <a href="https://www.instagram.com/bookinbed/">klik</a></b></span></div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-25037862406758086492017-09-05T17:28:00.002+02:002017-09-05T17:33:40.487+02:00Plany czytelnicze na wrzesień 2017<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1-ORYPIN49dFQA9j26_29D6VSHFxFaPEPc07eXBiksuWNBU3oKoUOIYeUFOuLfrkSuuD3C1vBmcqvKZBcB4tRhuvWiG8ItM9KGKA-8kg8jHgPYA_X1wgt5meUuUFLeS2poiLsVJdkiz8k/s1600/Untitled+design+%25281%2529.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1-ORYPIN49dFQA9j26_29D6VSHFxFaPEPc07eXBiksuWNBU3oKoUOIYeUFOuLfrkSuuD3C1vBmcqvKZBcB4tRhuvWiG8ItM9KGKA-8kg8jHgPYA_X1wgt5meUuUFLeS2poiLsVJdkiz8k/s640/Untitled+design+%25281%2529.png" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witajcie kochani!</div>
<div style="text-align: justify;">
Dobrze wiecie, że ostatnio mam kiepską motywację do czytania, ale staram się to nadrobić, dlatego też wzbogaciłam swój stosik o kolejne książki, które mam nadzieję uda mi się przeczytać we wrześniu. Wiecie, jestem pewna, że wszystkich nie przeczytam, aczkolwiek zacznę. Zamierzam zacząć rok szkolny dobrymi zmianami!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>1. <i>Promyczek - </i>Kim Holden</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem w trakcie czytania tej książki i jedyne co mogę Wam powiedzieć, to to, że jestem zadowolona, że wątek miłosny nie rozwija się w tak niesamowicie zawrotnym tempie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>2. <i>Gus - </i>Kim Holden</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Opisu tej książki nie będę wstawiać, bo obawiam się, że może być on dla niektórych dość mocnym spoilerem. Tak czy siak, jest to kontynuacja <i>Promyczka</i>, w której również pokładam wielkie nadzieje!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>3. <i>Chłopak, który stracił głowę - </i>John Corey Whaley</b></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<i>Poznaj Travisa. Ma 16 lat, superdziewczynę i nieuleczalnego raka. Gdy staje przed wyborem: śmierć lub eksperymentalna operacja, nie zastanawia się długo. Godzi się na to, by ciało od szyi w dół przeszczepiono mu od zdrowego człowieka. Jest tylko jeden problem – na razie rozwój medycyny nie pozwala na przeprowadzenie tak skomplikowanego zabiegu, dlatego chłopak musi zostać wprowadzony w śpiączkę podobną do hibernacji i czekać. Żegna się więc z bliskimi, bo nie wie, czy i kiedy się z nimi zobaczy.</i></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Budzi się pięć lat później. Ma własną głowę i atrakcyjne, choć obce ciało. Świat z pozoru jest taki sam jak dawniej. Jednak powrót do życia wygląda inaczej, niż Travis to sobie wyobrażał. Jego przyjaciele są już na studiach, rodzice coś przed nim ukrywają, a dziewczyna… Hmm, wygląda na to, że ma narzeczonego. Trudno się dziwić, że chłopak nie ma zamiaru się z tym pogodzić.</i></i></div>
<i>
</i><br />
<div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Tę książkę już kiedyś wypożyczałam, ale koniec końców nawet jej nie otworzyłam. A przecież jestem tak zachęcona do tej książki! Nie wiem czemu nie przeczytałam nawet strony, muszę to nadrobić!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>4. <i>Porwana pieśniarka</i> - Danielle L. Jensen</b></span></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Od pięciu stuleci trolle nie mogą opuszczać miasta pod ruinami Samotnej Góry. Więzi je klątwa czarownicy. Przez wieki wspomnienia o ich mrocznej i złowrogiej magii zatarły się w ludzkiej pamięci. Niespodziewanie pojawia się przepowiednia o związku, który złamie potężne zaklęcie. W Cécile de Troyes rozpoznano kobietę z przepowiedni. Zostaje więc porwana i uwięziona pod górą. Od pierwszej chwili w podziemnym mieście dziewczyna myśli tylko o jednym – o ucieczce. Trolle, które ją uprowadziły, są jednak inteligentne, szybkie i nieludzko silne. Porwana musi czekać na właściwy moment i stosowną okazję.</i></i></div>
<i>
<div style="text-align: justify;">
<i>Z biegiem czasu dzieje się coś niezwykłego – w sercu Cécile kiełkuje uczucie do tajemniczego księcia, z którym została związana ślubem. Dziewczyna poznaje kolejne osoby, nawiązuje przyjaźnie i powoli uzmysławia sobie, że może być jedyną nadzieją dla mieszańców zniewolonych przez trolle czystej krwi. W mieście wybucha bunt. A Tristan, jej książę i przyszły król, jest jego tajnym przywódcą.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>W miarę zanurzania się w świat skomplikowanych intryg politycznych podziemnego świata Cécile przestaje być córką prostego rolnika, staje się księżniczką, nadzieją całego ludu i czarownicą obdarzoną mocą dość potężną, by na zawsze zmienić Trollus, podziemne miasto.</i></div>
</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Za tę książkę chciałam zabrać się już od dawna, bo przecież tak głośno o niej było, dlatego nie czekając ani chwili pobiegłam po nią do biblioteki. Czy mi się spodoba? Tego dowiecie się już niebawem!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>5. <i>Ponad wszystko - </i>Nicola Yoon</b></span></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Maddy jest uczulona dosłownie na wszystko. Nigdy nie opuszcza domu, a jedynymi osobami, które widuje, są jej mama i pielęgniarka. Ale pewnego dnia musi zmierzyć się ze światem zewnętrznym i wtedy spotyka Olly’ego. Czy podejmie największe ryzyko w swoim życiu?</i></i></div>
<i>
</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest to jedna z trzech książek, które otrzymałam w prezencie od chłopaka, a tak się składa, że przymierzam się do niej już od bardzo dawna. Wszystko za sprawą filmu, o którym jakiś czas temu wszyscy mówili. Nie oglądałam jeszcze tej ekranizacji, myślę, ze poczekam z tym aż przeczytam tę książkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">6. <i>Sekretne życie pszczół </i>- Sue Monk Kidd</span></b></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Lily jest biała, ma 14 lat, oschłego, agresywnego ojca i olbrzymie poczucie winy. Przed dziesięcioma laty przez przypadek zastrzeliła swoją matkę. Spokój pomagają jej odzyskać noszące imiona letnich miesięcy, czarnoskóre mieszkanki pewnej pasieki w Tiburon, gdzie Lily trafia, jadąc śladami mamy. Ale nawet ten niezwykły azyl, gdzie pszczoły wiodą swoje sekretne życie, nie chroni przed światem zewnętrznym. Najważniejsza jest wiara w siebie…</i></i></div>
<i>
</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Ci co mnie znają wiedzą, że to dla mnie lektura obowiązkowa, bo ja wręcz uwielbiam takie powieści. W końcu znalazłam w jednej bibliotece tę książkę i wiem, że niedługo pochłonę ją. Jestem jej niezmiernie ciekawa!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>7. <i>Dotyk Julii</i> - Tahereh Mafi</b></span></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Nikt nie wie, dlaczego dotyk Julii zabija. Bezwzględni przywódcy Komitetu Odnowy chcą wykorzystać moc dziewczyny, aby zawładnąć światem. Julia jednak po raz pierwszy w życiu się buntuje. Zaczyna walczyć, bo u jej boku staje ktoś, kogo kocha. Bestsellerowa powieść, która podbiła serca czytelniczek na cały świecie.</i></i></div>
<i>
</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Swoją drogą, czy tylko mnie śmieszy imię i nazwisko autorki? Ale nieważne, nie o tym chciałam powiedzieć. Do tej książki zachęcało mnie wiele osób od bardzo bardzo dawna, ale ja nadal nie czuję się do niej przekonana. Czy ona naprawdę jest taka świetna jak wszyscy mówią? No nie wiem, pora się przekonać!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>8. <i>Lato koloru wiśni - </i>Carina Bartsch</b></span></div>
<i></i><br />
<div style="text-align: justify;">
<i><i>Lekkie love story utrzymane w konwencji romansu akademickiego. Emely, obdarzona odrobinę sarkastycznym poczuciem humoru studentka literaturoznawstwa, szczerze cieszy się z przeprowadzki jej najlepszej przyjaciółki do Berlina. Nie wie jeszcze, że szalona Alex zamierza zamieszkać w mieszkaniu swojego brata, przystojnego, szmaragdowookiego bruneta, z którym Emely łączą niemile wspomnienia. Na szczęście wkrótce dziewczyna otrzyma romantyczny mail od tajemniczego wielbiciela...</i></i></div>
<i>
</i><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dobra, o tej książce słyszałam same dobre rzeczy i aż głupio mi jej nie przeczytać! Bo kurczę, czuję się taka zacofana z tymi książkami. Nie macie tak czasem, że wydaje Wam się, że wszyscy przeczytali już jaką książkę, a Wy nawet nie wiecie jaki ma ona tytuł?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>9. <i>Zima koloru turkusu - </i>Carina Bartsch</b></span></div>
Jako, że jest to kontynuacja książki opisanej wyżej, również nie będę wklejać opisu, bo wiem, że znajdą się osoby, dla których mogłoby być to bardzo bolesne! Tak czy siak, nie muszę chyba mówić, że jak pierwszy tom to i drugi, mam rację?<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Tyle z tego dobrego!<br />
Czytaliście, którąś z tych książek? Co o nich sądzicie? Podzielcie się opiniami! Aaa... i jakie są Wasze stosiki na wrzesień?</div>
<div>
Buźka!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;">Fanpage: <a href="https://www.facebook.com/sleepwithbook/">KLIK</a></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-15840718140472405102017-09-01T11:53:00.000+02:002017-09-01T19:20:04.808+02:00Brak czasu na czytanie? Ebooki? No i te bezcenne rady... #Subiektywnie 1<div style="text-align: justify;">
Cześć, skarby!<br />
Na początku chciałam Was zaprosić na mój świeży fanpage na facebooku! <a href="https://www.facebook.com/sleepwithbook/">KLIK</a> oraz na instagrama! <a href="https://www.instagram.com/bookinbed/">KLIK</a></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio coraz więcej tematów mnie nurtuje i ciągle to nowe osoby pytają mnie, co myślę na ten i ten temat. Wiecie, może mogłabym napisać to wszystko w osobnych postach, ale po co? Chciałam raz na zawsze rozwiać Wasze wątpliwości, podzielić się moimi przemyśleniami i zrobić jedno wielkie paplando. Dlatego rozpoczynam na blogu nową serię, która pojawiać się będzie, gdy tylko będę chciała się Wam wygadać. Bo kto lepiej zrozumie czytelnika niż drugi książkoholik? A, zapomniałabym! Oczywiście, zapraszam do dyskusji w komentarzach!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czemu ostatnio czytam rzadziej i odczuwam czasem aż niechęć?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Może uznacie to za skandal, ale przez ostatni rok szkolny przeczytałam może z pięć książek, stąd tak mała aktywność na blogu. Może to za sprawą tego, że moja szkoła była... zdrowo rąbnięta? Nie chcę w to wnikać. W każdym razie, przerzuciłam się na seriale. Nie krzyczcie! Nadrobiłam tyle serialowych premier i zaległości, że w końcu teraz mam czas na czytanie! To, o czym chciałam powiedzieć, to moja irytacja, gdy słyszałam osoby, które jawnie mówiły mi, że taki ze mnie kozak, że chwalę się czytaniem, a mnie z książką przez rok nie widzieli. No, ludzie! Proszę Was! Naprawdę? Nie wiem nawet jak mogę to skomentować. Przepraszam, ale to, że lubię czytać, a nie robię tego z konkretnych powodów, nie oznacza, że jest ze mną coś nie tak. Czy każdy wielbiciel biologii, matematyki czy polskiego codziennie z chęcią zagląda do książek? Wątpię.<br />
<br />
Druga sprawa, uważam, że mimo wszystko czytanie nie powinno być całym naszym życiem. Wiecie, ja w tym roku wybrałam jednak znajomości i innych ludzi niż książki, i nie żałuję. To był cudowny czas. Odwołuję się myślą, oczywiście, do tego, o czym pisałam wyżej. Ale wiecie, jeśli jest to czyjąś pasją, pracą czy głównym zajęciem, nie widzę przeszkód, by poświęcać się najbardziej właśnie czytaniu! Chcę tu tylko nawiązać do tych skrajnych przypadków oceniania kogoś ze względu na to, co czyta, kiedy czyta, ile czyta i czy w ogóle czyta.<br />
<br />
<b>Ebooki, audiobooki i inne elektroniczne rodzaje książek...</b><br />
Po pierwsze, kto z nas chociaż raz nie narzekał za zbyt ciężki plecak przez grubą książkę, którą do niego włożyliśmy „żeby sobie w razie czego poczytać” czy przez problemy z słuchaniem i koncentracją. Powiem tak, generalnie nie czytam książek elektronicznych, decyduję się na te papierowe. Mam do nich lepszy dostęp i jakoś szybciej mi się je czyta, widząc, ile jeszcze mi ich pozostało. Po ebooki sięgam zdecydowanie częściej na wakacjach i wszelkiego rodzaju wyjazdach, gdy przebywam poza domem. Ale powiedzcie mi, kto nie lubi zapachu książek?<br />
<br />
A co do audiobooków. Lubię je, bo pomagają mi w koncentracji, zwłaszcza, gdy lektor jest genialny pod względem aktorskim! Z tego co słyszałam, <i>Służące</i> mają genialnego audiobooka i od dawna się na to czaję! Chciałam też wspomnieć, że uwielbiam książki audio w języku angielskim, słucham po parę razy czasem jednego rozdziału, ale rozumiem wszystko! Praktyka czyni mistrza, pamiętajcie!<br />
<br />
<b>Dziękuję za cenne rady!</b><br />
Niektóre rady dotyczące tego, że komuś nie podoba się nagłówek, tło, przekierowanie z instagrama nie takie czy inne jakieś wtyczki, których nie ogarniam, albo sam tytuł bloga, są dla mnie bardzo dobrym znakiem! Mimo że irytuje, daje mi znak, że jednak ktoś bloga czyta, wyciąga wnioski, a nie przechodzi obok niego obojętnie. Mi to daję satysfakcję, bo widzę, że ludzie poświęcają blogowi swój cenny czas!Bo wiecie, jeśli komuś się coś nie podoba, jest to jego subiektywna ocena, mam rację? Co innego, gdy coś jest po prostu złe i jest szansa, by to ulepszyć, zawsze wtedy przyjmę do siebie pomoc. Dlatego chce podziękować wielu osobom za wszystkie rady, które sprawiły, że mój blog jest taki, a nie inny. To dzięki Wam się rozwijam i dokształcam... Ale nie o tym chciałam mówić. Mogę jedynie powiedzieć, że subiektywna ocena nie jest radą. Możecie nazywać to jak chcecie, ale dla mnie mówienie, że coś POWINNO być w innym kolorze, jest po prostu nie na miejscu. Okej, rozumiem, blog dla ludzi, ale jeśli jedna osoba na sto mówi mi, że z racji, że jej się to nie podoba, powinnam coś zmienić... no, halo, coś jest chyba nie tak, mam rację? Myślę, że wiecie o co mi chodzi, zwłaszcza jeśli sami spotkaliście się z takimi sytuacjami.<br />
Czy źle czyta się Wam mojego bloga?<br />
<br />
Wybaczcie, że ten post jest nieco inny, ale czasem, jak każdy, potrzebuję się wygadać, a Wy rozumienie mnie najlepiej. Zachęcam do dyskusji i wyrażania swojego zdania w komentarzach!<br />
Kocham Was!<br />
Buziaczki ♥</div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-73440075064941192642017-08-29T11:45:00.001+02:002017-08-29T11:45:26.808+02:00TEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM! „Noc Kupały” Katarzyna Berenika Miszczuk<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/xD1Kk8xYeQs" width="600"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć kochani!</div>
<div style="text-align: justify;">
Osoby, które nie czytały pierwszego tomu, a chcą to zrobić, informowane są, że czytają ten post na własną odpowiedzialność!</div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku chciałam Was bardzo bardzo serdecznie zaprosić na dosyć... dosadną recenzję pierwszego tomu z serii <i>Kwiat paproci</i>: <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/07/co-to-za-fenomen-szeptucha-katarzyna.html">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
Przepraszam również za dość chaotyczną recenzję, ale minął tydzień od przeczytania przeze mnie kontynuacji z początku znienawidzonej przeze mnie książki, a ja jestem nadal nieco zdezorientowana i zszokowana. Pomijam zakończenie, bo to nie o to chodzi... Ale wszystko po kolei!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP23dFumHqY_Ug68EPUlIVuHni17aCYWXWrtbmKN13e_82ZrTc_gIvD_l_CfKgI6CuE52ucVzuCQyB6ZLLa5wBd0gQNArPcEDDmcmKa9mtJUgIc2O9GfjLB3imwvrHnKUwl3RUkqa5OcCI/s1600/Noc+kupa%25C5%2582y.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP23dFumHqY_Ug68EPUlIVuHni17aCYWXWrtbmKN13e_82ZrTc_gIvD_l_CfKgI6CuE52ucVzuCQyB6ZLLa5wBd0gQNArPcEDDmcmKa9mtJUgIc2O9GfjLB3imwvrHnKUwl3RUkqa5OcCI/s320/Noc+kupa%25C5%2582y.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Zbliża się Noc Kupały, kiedy to Gosia musi odnaleźć kwiat paproci. Co zrobi z nim później? Tego właśnie próbujemy się dowiedzieć! Obiecała go bogom i Mieszkowi. Jakby nie patrzeć, komukolwiek go nie da, może czekać ją śmierć, czai się na każdym kroku.<br />
Jest też drugi problem. Pierwsza kochanka Mieszka umarła dawno temu... ale czy na pewno?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„- Nie cierpię polityki - odparł z niesmakiem - Wszystkie te oślizgłe gnidy, które nigdy nie mówią tego, co na prawdę mają na myśli. Wszystkich należałoby ściąć za kłamstwa.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/180423" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Z taką nutką ciekawości Was zostawiam. Rozpoczynając tę powieść byłam nastawiona na nią tak negatywnie, że sobie tego nawet nie wyobrażacie! Wspominając pierwszą część, chciałam jak najszybciej przez to przebrnąć, zwłaszcza, że wątek miłosny w tej historii nie jest moim ulubionym. Ale dobra, wytrwałam do drugiego czy trzeciego rozdziału... i zaczęła się akcja. Miszczuk skupiła się przede wszystkim na tym co najważniejsze. Na naszych słowiańskich wierzeniach, ale najpierw o bohaterach.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Na środku pomieszczenia stał drewniany krzyż, symbol jej boga. Mężczyzna pokręcił głową na ten widok. Każda wiara wydawała mu się pozbawiona sensu, a modły do narzędzia tortur jeszcze bardziej go w tym upewniały.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/182114" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Gosia jak mnie irytowała wcześniej, tak robi to do teraz... aczkolwiek trochę rozumiem jej działania, które nie zawsze mogą wydać się mądre. Postępowała jak człowiek, tak jak, wbrew pozorom, postąpił, by każdy z nas. Bardzo irytowała mnie jej hipochondria, która na szczęście aż tak często nie objawiała się na kartach tej książki. Jej ogromna zazdrość o Mieszka, choć działająca na nerwy, jest w pełni do zrozumienia. Przynajmniej dla niektórych!<br />
<br />
A sam Mieszko? Cóż, trochę go nie rozumiałam. Miałam wrażenie, że chłopak nie mógł zdecydować się co czuje do Gosi. Dodatkowo, można było odczuć, że nadal zależy mu nieco na Ote, byłej żonie, której nie widział... no, nie oszukujmy się, dobre tysiąc lat! No dobra, co jak co, ale hipochondryczna i dowcipna Gosia w połączeniu z zagubionym i czarującym Mieszkiem tworzą idealną parę.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Myślę, że gdybyś żyła w moich czasach, to z całą pewnością byłybyśmy najlepszymi przyjaciółkami, razem doiłybyśmy krowy.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/180422" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Tyle z minusów. Wbrew pozorom, nie rzucają się w oczy tak bardzo, bo, wierzcie mi, dzieje się tu tyle niesamowitych rzeczy, że łatwo o tym zapomnieć! Już w początkowych rozdziałach zostajemy wprowadzeni w klimat, który bardzo mnie urzekł. Wszystkie leśne demony, czary, bogowie... nawet osoby, które nie przepadają za mitologią słowian znajdą tu coś dla siebie. Nie brakuje również elementów zaskoczenia. Inteligentni mogliby się ich domyślić, ale książka napisana jest w taki sposób, że nawet nie ma czasu, by się zastanowić czym autorka nas zaskoczy.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Cegiełka po cegiełce budowałam między nami coraz wyższy mur. Nie wiem po co poszłam na tę medycynę. Taki zdolny ze mnie rzemieślnik.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
To, co lubię u polskich autorów to humor, zwłaszcza u Miszczuk! Uśmiałam się bardzo, czytając tę książkę. Śmieszne dialogi i sytuacje, z których śmiałam się z całą rodziną. Ale spokojnie, nie jest to głupi i tandetny humor, wystarczy mieć dystans i być kumatym!<br />
<br />
Zakończenie... no powiem Wam, pokręcone, ale ciekawe! Czy się spodziewałam? Sama nie wiem, obstawiałam tyle opcji, że nawet sama nie jestem w stanie ich spamiętać. Tak czy siak, były łzy, była radość i było zaskoczenie, czyli to, co powinno mieć dobre zakończenie! I oczywiście jestem niezmiernie ciekawa trzeciego tomu, który z tego co słyszałam, jest równie ciekawy... ale to się okaże!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Na razie mam wrażenie, że życie przewija mi się tylko przed oczami, że stoję z boku i patrzę na to wszystko - westchnęłam. To zupełnie jak zły sen, z którego nie mogę się obudzić. Wstaję z łóżka, jem, idę do pracy, uśmiecham się do ludzi, rozmawiam z nimi, a w środku? W środku płaczę albo nie czuję nic poza zdumieniem.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/180113" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Pani Miszczuk jest idealnym przykładem niesamowitej zmiany na lepsze! Nie spodziewałam się, że po fatalnym starcie można odbić się od dna z tak niesamowitym efektem! Pokochałam tę serię i z niecierpliwością czekam na możliwość przeczytania kolejnych części!<br />
<br />
Łapcie piosenkę ze słowiańskim klimatem! <3<br />
<br />
Buziaki ♥</div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-34398718832416273922017-08-25T11:20:00.000+02:002017-08-25T11:26:34.210+02:005 książek, które pozostają w pamięci na bardzo długo!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0IIf69tMwWlpSI3in9DsCfnz6QSoUE5dbMRDDz-ZckiuXTPloHSgw0UUQ560L_5dxhmcQOAU0Vjrnmy4Lv4SYanxeMMNrnsdW29pXBFue58I3R75XiKHdPdQR7gPRmCLsaKqZDMgHgn-d/s1600/Untitled+design.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0IIf69tMwWlpSI3in9DsCfnz6QSoUE5dbMRDDz-ZckiuXTPloHSgw0UUQ560L_5dxhmcQOAU0Vjrnmy4Lv4SYanxeMMNrnsdW29pXBFue58I3R75XiKHdPdQR7gPRmCLsaKqZDMgHgn-d/s400/Untitled+design.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Cześć misie!<br />
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio uświadomiłam sobie, że gdy próbuję sobie przypomnieć losowe tytuły książek, w pamięci ciągle mam te same pozycje. Swoją drogą, Wy też tak macie? Wszystkie te tytuły łączy to, że odegrały w moim życiu ważną rolę i potrafię je cytować w każdej sytuacji, odwoływać się ciągle do wydarzeń dziejących się w nich oraz zwyczajnie je wspominać i pogłębiać wiedzę o nich. W taki sposób powstała lista pięciu książek, które zostają w pamięci na bardzo długo! Oczywiście, jest to bardziej subiektywna lista i nie musicie się ze mną zgadzać, aczkolwiek, zapraszam do czytania!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>1. <i>Zabić drozda</i></b> <b>- Harper Lee</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlZ_K_5QU-8sl1DpH2FxEC7TPQXLfjLjQ5UBdipRO_rh93Qsh2Cqna-_k9B9gBzXhrS7xJlBaF1ZeNUsd_qw93ZzuaVmiq1dz52xXM0eWnO7rFnJDd0sj7OeDUI9gSBPfDgbPApknxxDUi/s1600/zabic-drozda-b-iext43853090.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1100" data-original-width="719" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlZ_K_5QU-8sl1DpH2FxEC7TPQXLfjLjQ5UBdipRO_rh93Qsh2Cqna-_k9B9gBzXhrS7xJlBaF1ZeNUsd_qw93ZzuaVmiq1dz52xXM0eWnO7rFnJDd0sj7OeDUI9gSBPfDgbPApknxxDUi/s320/zabic-drozda-b-iext43853090.jpg" width="209" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Lata trzydzieste XX wieku, małe miasteczko na południu USA. Atticus Finch, adwokat i głowa rodziny, broni młodego Murzyna oskarżonego o zgwałcenie biednej białej dziewczyny Mayelli Ewell. Prosta sprawa sądowa z powodu wszechpanującego rasizmu, urasta do rangi symbolu. W codziennej walce o równouprawnienie czarnych jak echo powraca pytanie o to, gdzie przebiegają granice ludzkiej tolerancji. Zabić drozda to wstrząsająca historia o dzieciństwie i kryzysie sumienia. Poruszająca opowieść odwołuje się do tego, co o życiu człowieka najcenniejsze: miłości, współczucia i dobroci.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Kto jest tutaj dłużej, wie doskonale, że ta niesamowita powieść o tolerancji, miłości i dojrzewaniu jest jedną z moich ulubionych. Nie muszę chyba dużo o niej mówić. Jest po prostu cudowna i uważam, że każdy powinien ją przeczytać!</div>
<div style="text-align: justify;">
Recenzja: <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/02/zabic-drozda-harper-lee_7.html">KLIK</a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>2. </b><i style="font-weight: bold;">Kwiaty na poddaszu - </i><span style="font-weight: bold;">V. C. Andrews</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-weight: bold;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJOsS8LYVIpB_XEcZofuREixHbShyphenhyphenNxbNDyIz389zJYrlIMOSJyDVFtiL9pXY8IQNtDrBNXdGC3SXR_FWaS0IbHZn2gxG1TkyyTa-e2zQ0MqI1sR2U9PSupG6hOFyEcQZ0o20cGjuewBZm/s1600/kwiaty+na+poddaszu.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJOsS8LYVIpB_XEcZofuREixHbShyphenhyphenNxbNDyIz389zJYrlIMOSJyDVFtiL9pXY8IQNtDrBNXdGC3SXR_FWaS0IbHZn2gxG1TkyyTa-e2zQ0MqI1sR2U9PSupG6hOFyEcQZ0o20cGjuewBZm/s320/kwiaty+na+poddaszu.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Oooj! W pamięci zostaje głównie dlatego, że jest niesamowicie wstrząsająca, kontrowersyjna, smutna i przepiękna. Nie pamiętam, kiedy płakałam tak bardzo, jak podczas czytania tej książki. Mistrzostwo!</div>
<div style="text-align: justify;">
Recenzja: <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/01/kwiaty-na-poddaszu-virginia-c-andrews.html">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>3. <i>Pamiętnik - </i>Nicholas Sparks</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii6vzOZOudttd1wwDc_jrDW54gLoMnD6voZXvig2eQq16Rn8dxVKvOF4HOYAKZ0PnigJ_eExnx68OxFibtq-humvygECMzrh-6pOhHyMvvKRuZk-45gLVoJGfh_CK7hhFJbUGUXgxG9Man/s1600/pami%25C4%2599tnik.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEii6vzOZOudttd1wwDc_jrDW54gLoMnD6voZXvig2eQq16Rn8dxVKvOF4HOYAKZ0PnigJ_eExnx68OxFibtq-humvygECMzrh-6pOhHyMvvKRuZk-45gLVoJGfh_CK7hhFJbUGUXgxG9Man/s320/pami%25C4%2599tnik.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="font-style: italic; text-align: justify;">
<i>Karty starego notatnika kryją historię romantycznej miłości. Starszy pan codziennie odczytuje ją mieszkającej w domu opieki kobiecie chorej na alzheimera. Jest to opowieść o bogatej dziewczynie z miasta i ubogim chłopaku z prowincji, których pewnego lata połączyło wyjątkowe uczucie. Wbrew sobie zostali rozdzieleni, a ich miłość wystawiona na próbę. Czy uda im się ponownie spotkać?</i></div>
<div style="font-style: italic; text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Może i zwykła i dla niektórych przewidywalna, ale utkwiła mi w pamięci głównie z powodu tego, że gdyby nie ona, byłabym rano wyspana. Z wtorku na środę siedziałam pod kołdrą z latarką dopóki nie przeczytałam ostatniej strony. A ile łez przy tym wylałam! Od tej pory myślę o niej bardzo często. Swoją drogą, polecam również ekranizację!</div>
<div style="text-align: justify;">
Recenzja: <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/03/pamietnik-nicholas-sparks.html">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>4. </b><i style="font-weight: bold;">Marsjanin</i> - <b>Andy Weir</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEWJT0mbJxbhanKQazr1orj4cwhREDEEIkScltBcmE91T2KXcJyWO_fEaAWoYkgTTfzoKWTesmckrBNk3wLLHpunt7uyIRiM_ke8Q5inF0sN_O2DcxcFayb_hZI1AXswB9Cbs6bqc9wqno/s1600/Marsjanin.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEWJT0mbJxbhanKQazr1orj4cwhREDEEIkScltBcmE91T2KXcJyWO_fEaAWoYkgTTfzoKWTesmckrBNk3wLLHpunt7uyIRiM_ke8Q5inF0sN_O2DcxcFayb_hZI1AXswB9Cbs6bqc9wqno/s320/Marsjanin.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę, co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość, odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
O tej historii rok temu słyszał prawie każdy! Wszędzie było o niej głośno. Książka doczekała się również ekranizacji, która moim zdaniem jest świetna... choć ma kilka mankamentów. Jak pewnie pamiętacie, zakochałam się w tej powieści po uszy i przez wiele stron wstrzymywałam oddech z wrażenia. Piękna!</div>
<div style="text-align: justify;">
Recenzja: <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/05/jedyny-w-swoim-rodzaju-najciekawszy.html">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: large;"><b>5. <i>Życie Pi - </i>Yann Martel</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigZBaFqekAfqBLnDU5EJ2dia6fyYKzhIlqHRcUDsQRJmJZHmk12EWqVdm-6yyWnE2guf1Ldrzkx3xgK4_0CwuaeVlKvkQO71datXkaGzlQXEme8F6fv3MOf0rweAgqQ2rifuFyhqWZvo-0/s1600/%25C5%25BCycie+pi.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="348" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigZBaFqekAfqBLnDU5EJ2dia6fyYKzhIlqHRcUDsQRJmJZHmk12EWqVdm-6yyWnE2guf1Ldrzkx3xgK4_0CwuaeVlKvkQO71datXkaGzlQXEme8F6fv3MOf0rweAgqQ2rifuFyhqWZvo-0/s320/%25C5%25BCycie+pi.jpg" width="222" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Ranna zebra, orangutan, hiena cętkowana, szczur i tygrys bengalski… Taka menażeria to nie najlepsze towarzystwo w dryfującej po oceanie szalupie. Niestety szesnastoletni Pi Patel po zatonięciu japońskiego frachtowca, na pokładzie którego wraz z rodziną i zwierzętami z prowadzonego przez ojca zoo płynie z Indii do nowej ojczyzny, Kanady, nie ma żadnego wpływu na dobór towarzyszy niedoli. Grupa rozbitków, wśród których – poza orangutanem – Pi Patel jest jedynym dwunożnym stworzeniem, szybko się kurczy, aż pozostaje tylko on i tygrys. Odyseja przez Pacyfik staje się walką o życie – z żywiołem, głodem i, przede wszystkim, z olbrzymim kotem, z którym w bezpośredniej konfrontacji chłopiec nie miałby żadnych szans. By utrzymać zwierzę z dala od siebie, musi na niewielkiej powierzchni szalupy oznaczyć swoje terytorium i stać się osobnikiem alfa.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Tą książką również zachwycałam się na blogu, bo niezwykle mnie poruszyła i dała wiele do myślenia. Myślę, że wiele ludzi byłoby w stanie zakochać się w tej powieści tak niesamowicie prawdziwej i pięknej. </div>
<div style="text-align: justify;">
Recenzja: <a href="http://sleepwithbook.blogspot.com/2016/10/wrociam-z-miesozernej-dzungli-zycie-pi.html">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I to by było na tyle! Czytaliście którąś z tych powieści? I chętnie poznam Wasze top 5 książek, które na długo zapadły Wam w pamięci!<br />
Buziaki! ♥</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>*Wszystkie opisy i zdjęcia okładek pochodzą ze strony <a href="http://lubimyczytac.pl/">lubimyczytac.pl</a>*</i></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com48tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-84219104207062846122017-08-22T12:11:00.000+02:002017-08-24T23:09:23.665+02:00Totalny dramat! Po prostu istna tragedia! - „Zaliczenie z tragedii” Elizabeth LaBan<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/1k8craCGpgs" width="600"></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witajcie!<br />
NA WSTĘPIE PRZEPRASZAM ZA MOJE NERWY, CO WIĄŻE SIĘ Z TAKIM, A NIE INNYM JĘZYKIEM W TEJ RECENZJI, ALE NIE MOGŁOBY SIĘ BEZ NICH OBYĆ.<br />
KOCHAM WAS.</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="499" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0Dr4le_or-XK06wAO14kMPkesVR_drBdyGyObiMexdrnlPtfeU5ZWHIZy-xOiPU_KcA5RnkAgreOWjWKYz_yH4Ddvfy3MzUbdu6zZWLQnLuWes9G7-0uXLFwB24ZPYoE4HGQSNUQnMBJU/s320/zaliczenie+z+tragedii.jpg" width="225" /></div>
<div class="separator" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;">
<span style="text-align: justify;">Amerykańskie liceum z internatem. Myślę, że tych trzech słów wyjaśniać nie muszę, bo każdy wie coś na ten temat. Także, w owej szkole panuje taki zwyczaj, że świeżo upieczeni absolwenci, gdy dowiadują się, który z trzecioklasistów zamieszka w ich pokoju w kolejnym roku, zostawiają nowemu lokatorowi dowolny prezencik, zwany przez uczniów tej szkoły „skarbem”. Duncan ma zamieszkać w pokoju z pozoru najgorszym, a jego prezentem jest stos płyt nagranych przez albinosa, który zamieszkiwał jego obecny pokój. Albinos Tim postanowił nagrać dla Duncana historię swojego życia... myślę, że inaczej tego nazwać nie mogę. Historię, która głównie kręci się wokół Vanessy, która również jest tu uczennicą. Nic Wam ciekawego to nie mówi? Spokojnie, mnie również.</span></div>
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną biblioteczną pozycją, którą wypożyczyłam „bo tak”. Powiem Wam, że ciężko bywa z tymi bibliotekami, ale ostatnio odkryłam, że moja karta biblioteczna jest zarejestrowana we wszystkich bibliotekach w mojej części Łodzi, a co za tym idzie, mam aż 17 bibliotek, z których mogę korzystać do woli. Oczywiście, dzięki temu niedługo ponadrabiam moje plany czytelnicze, bo nie wiem czy wiecie, ale gdyby nie biblioteki, nie miałabym czego czytać. Bo ja nie mam w zwyczaju kupować książek... no chyba, że w prezencie (który oczywiście sama dostaję, haha!)<br />
<br />
Warto wspomnieć również, że uczniowie ostatniej klasy liceum Irvinga muszą zmierzyć się z zaliczeniem z tragedii, które rok w rok zadaje uczniom do napisania nauczyciel zaawansowanego angielskiego.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Czasami rzeczą trudną - a nawet niemożliwą - jest wiedzieć, jak wiele wzniosłości kryje się w danej decyzji, dopóki nie jest już po wszystkim.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
I co? I więcej powiedzieć, nie mogę, bo jeśli mam być szczera w tej książce nic innego się nie dzieje, a jak już się zadzieję, to byłby to zbyt duży spoiler. Pamiętacie jak przy okazji <i>Byliśmy łgarzami</i> wspominałam, że do połowy książki zupełnie nie wiedziałam o czym ona jest? No, tak myślałam, kolejna książka, w której zaistniała podobna sytuacja... jednak <i>Zaliczenie z tragedii</i> bije tutaj rekord. Przez niecałe trzysta stron czekałam na rozkręcenie się akcji... no i je dostałam. Na. Ostatnich. Trzydziestu. Stronach. Cieszcie się, że nie widzieliście mojego zdenerwowania, gdy doszłam do tego finalnego wątku! Swoją drogą, nie wiem co we mnie wstąpiło, nigdy nie miałam w zwyczaju czytać książek, które nie rozkręcą się do pięćdziesiątej czy czasem setnej strony. A teraz? Przebrnęłam przez trzysta stron książki, która praktycznie nic nie wnosiła zupełnie do niczego. Ale dobra, nie bądźmy tacy krytyczni! Autorce należą się brawa za zakończenie, którego, szczerze, zupełnie się nie spodziewałam, za zakończenie, które dopiero te wszystkie bzdety opisane wcześniej uporządkowało w całość.<br />
<br />
Dla osób, które nie lubią klasycznych trójkątów miłosnych, odradzam tę książkę na wstępie. Powiem szczerze, że odkąd sama jestem w związku, zupełnie inaczej patrzę na kwestię 2+1 w powieściach młodzieżowych. Nie chcę zdradzać za dużo, ale powiem tylko, że trzeba być naprawdę idiotą, żeby chcieć zostawić swoją drugą połówkę, dla jakiegoś pierwszego lepszego gościa, który zapewnił nam nocleg, gdy lot został odwołany. Trzeba naprawdę nie mieć nic w głowie, by zostawić osobę, która straciła matkę, ma depresję i co za tym idzie, zmienił się jej charakter i ewidentnie potrzebuje pomocy! To są chwile, w których trzeba być przy kimś mimo wszystko! Ale co ja wiem o życiu? No ręce mi opadają!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Bez względu na to, jak bardzo chciałbym zmienić rzeczywistość, wiedziałem, że fakt, iż urodziłem się albinosem, nie jest tragedią.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/93701" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Po tym już wiecie, że nie lubię dwóch z trzech osób naszego kochanego trójkąciku. I wypowiadam się tu o tych osobach, które odgrywają tu główną rolę, czyli uczniach z rocznika Tima. O Duncanie i jego sympatii nie wspomnę. Bo szczerze, są to tak nijakie postacie, tak pozbawione w sobie... nie wiem... życia i charakteru, że nawet nie ma co mówić na ich temat. Za to! Za to nauczyciel, pan Simon, to jest gość! Jego postać bardzo przypadła mi do gustu. Zważywszy na to, że jego głównym zajęciem jest przygotowanie uczniów do zaliczenia z tragedii oraz sprawdzenie tej pracy. No i jest wyrozumiały. Tak, jest bardzo wyrozumiały.<br />
<br />
Do tej książki bardzo zachęciło mnie to, że pomysłem na napisanie jej, było to, że sama autorka w ostatniej klasie miała za zadanie napisać zaliczenie z tragedii, które ponoć uświadomiło jej, że uwielbia pisać, stąd ta książka. Czy to dobrze? Oceńcie sami, bo moją opinię na ten temat już znacie. (Swoją drogą, czy to normalne, że mam ochotę w każdym akapicie wstawić ten znany wszystkich sarkastyczny uśmieszek?) A! Jeszcze podobał mi się dopisek na końcu. Porady pana Simona, jak dobrze napisać zaliczenie z tragedii. Aż zrobiło mi się ciepło na serduchu, gdy to zobaczyłam! Brawo, Elizabeth!<br />
<br />
Gdy patrzę na tę książkę mając za sobą całą tę historię, odczuwam wobec niej pewnego rodzaju sentyment. Sama nie wiem, dlaczego. Zakończenie tej książki wiele uporządkowało mi w głowie i nieco wbiło w fotel. Polecam osobom myślącym i takim, które potrafią znieść irytujących bohaterów, by finał powieści sprawił, że będą siedzieć z rozdziawioną buzią. Ta książka należy do właśnie takich pozycji! Czy ją lubię? Nie wiem. Myślę, że mogę tu użyć słowa toleruję, szanuję, przeczytałam i wiem o czym jest. Taka jest moja opinia. Od razu chcę wspomnieć. Najzupełniej nie sugerujcie się moją opinią przy wyborze książek do czytania! Ta recenzja wyrażała tylko i wyłącznie moje odczucia, które wywołała we mnie powieść. Nie ma tu faktów.<br />
<br />
A co do piosenki? Myślę, że fani <i>Glee</i> doskonale ją znają. Również w tym utworze odgrywa ona jakąś tam rolę. Trochę mnie skręciło, gdy się o tym dowiedziałam, ale co zrobić! Bo wiecie, ja bardzo lubię tę piosenkę jak i cały zespół. Generalnie lubię takie klimaty. Oczywiście nie łudźcie się, że oddaje ona klimat powieści. Nie, nie. Klimat powieści oddałaby tu idealnie cisza. Tylko i wyłącznie cisza. Martwa. Cisza.<br />
<br />
A wy co sądzicie o tej książce? Czytaliście ją? Bardzo chętnie poznałabym waszą opinię na jej temat!<br />
<br />
Buziaki ♥</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-73631531449466377692017-08-05T16:41:00.000+02:002017-08-24T23:07:53.940+02:00„Nie akceptuj zła, które możesz zmienić” Byliśmy Łgarzami - E. Lockhart<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/VEpMj-tqixs" width="600"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witajcie misie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Wakacje przyniosły ze sobą nowe książki, więc i jakieś paplando również by się przydało, mam rację? Na pierwszy ogień idzie książka, która była akurat w zasięgu ręki na półce bibliotecznej... swoją drogą, ostatnio zauważyłam, że przychodząc do mojej ukochanej biblioteki nie mam czego czytać, ponieważ prawie wszystko mam już za sobą... no co robić! W każdym razie, jak moje spotkanie z Łgarzami?<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUk8z3OC2yMbI_sX5OgWZSJAtfDQ22JoauhI8ZG1l739U3C54aZ_hCBf3JdjPO-yUeyt3vuOMqBPBugHh8ljCFBT1mh4p6xuApWxbsb9H-B7O9Ha2B_X0XRZ4O1gyRd0mDLd521CFZRzFb/s1600/byli%25C5%259Bmy+%25C5%2582garzami.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUk8z3OC2yMbI_sX5OgWZSJAtfDQ22JoauhI8ZG1l739U3C54aZ_hCBf3JdjPO-yUeyt3vuOMqBPBugHh8ljCFBT1mh4p6xuApWxbsb9H-B7O9Ha2B_X0XRZ4O1gyRd0mDLd521CFZRzFb/s320/byli%25C5%259Bmy+%25C5%2582garzami.jpg" width="225" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Nie powiecie mi, że ani razu nie zamarzyliście sobie chociaż na chwilę o górze pieniędzy i prywatnej wyspie, mam rację? Dla Sinclairów jest to na porządku dziennym. Każdego lata kuzynostwo wraz z chłopcem Gatem spotykają się na swojej cudownej amerykańskiej wyspie, by w pełni korzystać z luksusu jaki zapewniają im pieniądze. Pewnego lata jedno z kuzynostwa, piętnastoletnia Cadence idzie w nocy pływać i uderza głową w kamień przez co zapomina zupełnie o owych wakacjach....</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Jeżeli chcecie żyć tam, gdzie ludzie nie boją się</b></span></div>
<b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"></span></b><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">szczurów ani prawdziwej miłości, musicie porzucić</span></b></div>
<b><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">
</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><div style="text-align: center;">
mieszkanie w pałacu.”</div>
</span></b><br />
<br />
I szczerze, nic więcej nie mogę Wam powiedzieć, żeby nie zdradzić niczego za dużo. Nie dziwcie mi się, jakoś do połowy całej tej książki nie mogłam się w to w ogóle wkręcić, nie miałam pojęcia co to za historia, o czym opowiada, jaki jest wątek główny. Wszystko było takie nijakie. Jedyne co trzymało mnie przy tej powieści to klimat. Oj, autorka stworzyła naprawdę niesamowity klimat, który idealnie działa na naszą wyobraźnię i zmysły. Ale to jeszcze nie koniec! Bardzo cenię sobie książki, które choć przez połowę zanudzają... w którymś momencie robię rewolucję i wojnę w naszych głowach i sprawiają, że nie można się od nich oderwać. No mówię Wam! Jestem pod wrażeniem!<br />
<br />
Należy się Wam słowo na temat bohaterów. Co do czwórki z przyjaciół, nie mam niczego do zarzucenia. Ale główna bohaterka... ugh... Cóż, Cadence, co ja mam z Tobą zrobić? Tak jak mówiłam, była mi obojętna do połowy, tak jak wszystko, ale potem zaczęła mnie lekko irytować... swoją głupotą, nieprzemyślanymi decyzjami, zadufaniem w sobie i użalaniem się nad własnym losem. Na szczęście i ona się zrehabilitowała i nastąpił gdzieś na końcu moment, w którym przekonałam się do niej.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Lubię takie gry słowne. Pojmujecie? C i e r p i ę na migreny. Nie c i e r p i ę głupców. To słowo w obydwu zdaniach znaczy niemal to samo, ale nie zupełnie.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Jak to w młodzieżówkach, nie brakuje tutaj również wątku miłosnego. Ale i to jakiego! Uwierzcie mi, choć bardzo ważny, wcale nie wysuwa się na pierwszy plan i do tego nie jest płytki i przewidywalny jak w niektórych tego typu książkach. Naprawdę klasa jest zachowana! A dla tych spragnionych gorących romansów, spokojnie, zapewniam, że i tak nie będziecie się nudzić!<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Bycie z Tobą ubiegłej nocy było lepsze niż czekolada.</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>A ja, głupi, myślałem, że nie ma niczego lepszego od czekolady.”</b></span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;">
</span><br />
<br /></div>
Wydaje Wam się, że ta powieść może być przewidywalna? Nic z tych rzeczy, naprawdę. Zakończenie wcisnęło mnie w fotel i sprawiło, że miałam wiecznie otwartą buzię i łzy w oczach. Polecam, naprawdę. Warto przetrwać początek, by przeżyć dalszą historię... choć przyznam szczerze, jestem bardzo wybredna w tej kwestii i zwykle, gdy książka nie zainteresuje mnie na początku, już jej raczej nie skończę. Także, wielki plus!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic;"><b>„Dobrze być kochanym, nawet jeśli ta miłość nie będzie trwała wiecznie.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Dla wahających się, polecam z całego serduszka! Za ten klimat, za ciepło, za nieprzewidywalność... i choć z początku odrzuca, dajcie jej szansę! Wiem, że <i>Byliśmy Łgarzami</i> na długo pozostanie w mojej pamięci ♥<br />
<br />Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-89474326510430193362017-06-18T18:05:00.000+02:002017-08-24T23:07:03.083+02:00„Kres taki byłby celem na tej ziemi Najpożądańszym. Umrzeć - zasnąć. - Zasnąć!” (Hamlet) - „Wybacz mi, Leonardzie” Matthew Quick<div style="text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/YD6fvzGIBfQ" width="600"></iframe>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hej misie!</div>
<div style="text-align: justify;">
Pewna miła mi osoba jakiś czas temu, dokładnie w walentynki sprawiła mi bardzo zadowalający mnie prezent. Książkę, pewnie domyślacie się jaką. Niestety dopiero w ostatnim czasie miałam czas, by ją w końcu przeczytać, wiecie koniec roku, oceny wystawione i te sprawy. Z autorem spotkałam się po raz pierwszy, jednak... moje oczekiwania były zupełnie inne...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDZUnCKTN3q4nIpjxjlY0U7g-BqtNjh_UUtMH9i8KHkDhmqtmRMKJ63UKYDtPS1Do4Co_DyDacfhwesIcAmTTqkM14gZjDwv_MzRHpxv3UZjLL1BA09PYGEZPFz_YH7TrIDopOaWS-wWyD/s1600/wybacz+mi+leonardzie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDZUnCKTN3q4nIpjxjlY0U7g-BqtNjh_UUtMH9i8KHkDhmqtmRMKJ63UKYDtPS1Do4Co_DyDacfhwesIcAmTTqkM14gZjDwv_MzRHpxv3UZjLL1BA09PYGEZPFz_YH7TrIDopOaWS-wWyD/s320/wybacz+mi+leonardzie.jpg" width="225" /></a></div>
W swoje osiemnaste urodziny Leonard postanawia zgolić głowę na łyso, zabić wroga, a na końcu siebie. Ciekawa wizja obchodzenia urodzin, nie sądzicie? Powiem też, że nasz bohater uwielbia hollywoodzkie filmy z Bogartem... stąd też postanawia swój wygląd i życie dostosować do standardów owej postaci. Nie powiem, jeszcze ciekawiej. Więc co takiego może siedzieć w głowie tego nietypowego nastolatka? Quick wyjaśnia wszystko i zaprasza do chaotycznego świata zdesperowanego chłopaka. A Wy... co zrobilibyście z nazistowskim pistoletem?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Mam taką teorię, że z wiekiem tracimy zdolność do bycia szczęśliwym.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/88983" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego moje oczekiwania były zupełnie inne? Gdy zaczynałam tę książkę byłam przekonana, że to kolejna kiepska młodzieżówka, która znudzi mi się od razu i po dwóch dniach o niej zapomnę. Ale jak zdążyliście już pewnie zauważyć, jest zupełnie odwrotnie. Może i czytanie jej zajęło mi więcej czasu, ale to ze względu na to, że praktycznie go nie miałam, to jednak psychika Leonarda bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu. W końcu nie natrafiłam na przerysowanego bohatera i proste oraz nic nie wnoszące wydarzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Kurwa, ależ ja siebie nienawidzę.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o język, tutaj przyznaję plusa, i to wielkiego! Pomijam troszeczkę literówek w druku, da się je przeżyć, nie było ich dużo. Myślę, że uznanie należy się autorowi i jak wiadomo tłumaczowi. Odwalili kawał dobrej roboty. Jeśli przeczytacie podziękowania na końcu książki, zobaczycie ile osób, psychiatrów, psychologów i pracowników opieki społecznej musiało przeczytać tę książkę, by wyglądała ona w ten sposób jak obecnie. Dało to wiele, bo trudne tematy samobójstwa i braku akceptacji zostały przedstawione w języku codzienności. Ale spokojnie, nie jest to żadna przereklamowana powieść. więcej tu raczej nietypowych i ciekawych aspektów ludzkiego umysłu niż małostkowych nastolatek zdesperowanych na pokaz.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A bohaterowie? Co do Leonarda, nie mam zastrzeżeń, człowiek niesamowity, ciekawy i nieprzewidywalny. Charakter jest to dosyć specyficzny i domyślam się, że niektórym osobom może działać na nerwy i być sprzecznym z ich naturą i poglądami. Ale wiecie, ile ludzi tyle opinii. Jak dla mnie materiał na chwytliwego bohatera książkowego idealny. Autor nie skupił się tak bardzo na postaciach drugoplanowych, choć nie zmienia to faktu, że również mają bogatą charakterystykę. Jednak rozumiecie, Leonard to mój człowiek.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>Dlaczego ludzie lubią słyszeć tylko takie pytania, na które odpowiedzieli wcześniej milion razy, a nie cierpią, kiedy zbija się ich z tropu? Ja akurat uwielbiam, gdy jakieś pytanie zbija mnie z tropu. Z ogromną radością całymi dniami rozmyślam wtedy nad możliwymi odpowiedziami. Czy są jeszcze inni ludzie, którzy lubią sobie podumać, czy też jestem kompletnym dziwakiem?</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Czytając tę książkę miałam wrażenie, że mam przed sobą jeden wielki wiersz. Jeśli mam być szczera, nie mam zielonego pojęcia dlaczego. Możliwe, że miejscowa nietypowa budowa rozdziałów tak zadziałała? Akcja? Temat powieści? Cokolwiek to było, sprawiło, że czytanie było jeszcze przyjemniejsze.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>„Raz na jakiś czas zakładam garnitur, idę na wagary i badam, jak wygląda życie dorosłego człowieka. (...) Po prostu chcę wiedzieć, czy warto w ogóle dorastać. To wszystko. Potem śledzę najżałośniej wyglądającego dorosłego, bo wiem, że pewnego dnia sam znajdę się w jego położeniu: będę najżałośniejszym dorosłym w wagonie metra. Chcę się dowiedzieć, czy zdołam to wytrzymać.”</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; text-align: left;"><b><br /></b></span></div>
W sumie ta tematyka nasuwa mi na myśl nieco <i>Małego Księcia</i>. Oczywiście jeśli chodzi o problem dorastania. Podejrzewam, że Leonard nie chciał zwyczajnie dorastać. Przecież osiemnaste urodziny to taki idealny czas, by się zabić i nigdy nie być dorosłym, nie mieć kupy obowiązków, cieszyć się z małych rzeczy, nigdy nie zaznać wielkich krzywd i katastrof... Poniekąd się z nim zgadzam. Bo kto niby chciałby dorosnąć i porzucić dziecięce wspomnienia?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;">„Najpierw cię ignorują, potem się z ciebie śmieją, potem cię zwalczają, potem wygrywasz.”</span><span style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; text-align: left;"></span></b><a class="float-r" href="http://lubimyczytac.pl/cytat/117692" style="background-color: white; color: #756a12; display: inline; float: right; font-family: "Open Sans", sans-serif; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left; text-decoration-line: none;"></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span class="font-italic" style="background-color: white; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-style: italic; margin: 0px; padding: 0px; text-align: left;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zaczęłam się zastanawiać czy imię głównego bohatera nie było zaplanowane specjalnie, by pasowało do twórczości Leonarda Cohena. Bo kurczę, nie wiem jak Wy, ale ja słuchając choćby piosenki wyżej, odczuwam klimat, którym owiana jest ta powieść. Nic dodać, nic ująć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Adios!</div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-1487592373328320705.post-89995535569284429072017-04-14T15:57:00.000+02:002017-08-24T23:06:09.265+02:00„Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender” Leslye Walton<div style="text-align: center;">
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="50" src="https://www.youtube.com/embed/QLNr3_YNeJc" width="600"></iframe>
</div>
<br />
Hej aniołki!<br />
Były trzy podejścia. Może więcej. Każde nieudane... i co teraz będzie? I nie, nie mówię o podejściach do czytania. Choć o tym też mogłabym wspomnieć. Wiecie, to trochę dziwne, tak bardzo zaniedbać najważniejszą dla siebie rzecz. A wiecie co jeszcze? Byłam głupia tłumacząc to zaniedbanie brakiem czasu i stresem, bo przecież nic tak dobrze nie uspakaja jak kubek herbaty, książka i pisanie recenzji, która dotrze do małej lub czasem niemałej grupy ludzi. Także, apeluję do wszystkich zestresowanych i tych, którzy nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Zakładajcie blogi i piszcie... o tym, co Was pasjonuje, o tym, co sprawia Wam przyjemność i macie dość duże pojęcie w tym temacie. Pomaga, uwierzcie mi. A nic nie jest dla blogera większą frajdą niż świadomość, że możecie dzielić się swoimi zainteresowaniami w szerszym gronie odbiorców, wśród ludzi, którzy czerpią radość z czytania Waszych wypocin.<br />
Spokojnie, nie przyszłam tu po to, by zostawiać Was z niczym.<br />
Przyszłam tutaj oczywiście z książką! <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp0LpDzYOSbTkXxQruWO0NDNs7GmvVH7yOvtnKbUhRQMGdlp4CZ6k_qPOY8qM-SBLjSLFm6fjXBU_lD0Cyusoa93TwTM9caOlIEKaQUYD07JwDpSza4nsagpQGatOg1cfLzXroStDWmySD/s1600/ava+lavender.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhp0LpDzYOSbTkXxQruWO0NDNs7GmvVH7yOvtnKbUhRQMGdlp4CZ6k_qPOY8qM-SBLjSLFm6fjXBU_lD0Cyusoa93TwTM9caOlIEKaQUYD07JwDpSza4nsagpQGatOg1cfLzXroStDWmySD/s320/ava+lavender.jpg" width="225" /></a></div>
Nie polecę tej książki wszystkim, bo zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy
lubią rozbudowane intrygi rodzinne i wielkie drzewa genealogiczne. Ale
myślę, że mimo wszystko tej książce należy się chwila uwagi. Na początku
poznajemy historię babci Avy. Autorka wprowadza nas w niesamowity
klimat powieści, perypetie miłosne i przedstawia drzewo genealogiczne
całej rodziny. Brzmi ciekawie, prawda? Płynnym opisem przechodzimy do
poznania matki Avy, a potem do samej głównej bohaterki. Co w niej
takiego niezwykłego? Otóż, rodzi się ze skrzydłami. Ale nie, spokojnie,
nie ma tutaj żadnych aniołów, to nawet nie są anielskie skrzydła. Sama
nie wiem jak to nazwać... wada genetyczna? Ava żyje sobie spokojnie,
dopóki nie natyka się na gościa, który ma wręcz obsesje na jej punkcie.
No nie wiem jak Wy, ale ja bym zgłupiała i zamknęła się w piwnicy,
uciekając przed takim niebezpiecznym psychopatą...<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic">„I to może być sedno problemu: wszyscy boimy się siebie nawzajem, bez względu na to, czy mamy skrzydła, czy nie.”</span></span></span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></i></b></div>
Bałam się, że z początku będę zanudzona tą książką. Faktycznie, dla ludzi o słabych nerwach może być to męczarnia, ale szczerze mówiąc, nawet nie zauważyłam tego momentu przejścia między postaciami i wydarzeniami. Oczywiście akcja nie jest też niesamowicie jak wolna, ani zbyt szybka. Wszystko dzieje się w idealnym tempie, wystarczająco, by nadążyć i wszystko zrozumieć. A to trudna sztuka, także wielki plus!<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kojarzycie takie piękne i eleganckie klimaty dwudziestowiecznej Francji? Nie wiem jak Wy, ale ja podczas czytania czułam tę atmosferę. Uliczki, mieszkańcy, okolica... choć nie cala akcja dzieje się we Francji, książka pozostaje w takich klimatach. To samo jeśli chodzi o język. Jednak nie jest to styl, którego nie da sie zrozumieć, spokojnie, napisana powieść w naszych czasach nie stwarza problem na przeciętnego czytelnika. Lubię chwalić język i styl autorów i dobrze to widać w moich recenzjach, ale co ja pocznę, że na język zwracam największą uwagę?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><b><i><span class="font-italic"><b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic">„</span></span></span></i></b>Myślę, że śmierć podobna jest do otrucia albo
gorączki - wyszeptałam. - To jak bycie o krok przed wszystkimi. Krok tak
duży i szeroki, że dogonienie cię staje się niemożliwe, i jedyne, co
możesz zrobić, to patrzeć, jak wszyscy ci, których kochasz, znikają.</span></i></b></span></span><b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic">”</span></span></span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeżeli chodzi o samą postać Avy Lavender... no cóż, wykreowana jest genialnie, dopięta na ostatni guzik, chociaż jak na mój gust, jest zbyt cichutka i grzeczniutka. Za to najbardziej przypadła mi do gustu postać matki i jak babci naszej bohaterki. Kobiety, które, zwięźle mówiąc, umiały zadbać o siebie. Spotkał je los troszeczkę ciężki, wychowywały dzieci bez mężczyzny. Nie zahaczam tu o żadne feministyczne przekonania, bo nie chcę się w to zagłębiać. Nie tu. Stwierdzam fakt bycia wytrwałym i silnym. Także jeśli chodzi o te kobiety, jestem zdecydowanie za!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i><b><span class="font-italic"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><b><i><span class="font-italic"><b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic">„</span></span></span></i></b></span></i></b></span></span>Może byłaby to trwalsza, głębsza miłość:
prawdziwa i stabilna istota, która mieszkałaby w tym domu, korzystała z
łazienki, jadła ich jedzenie, przenikała pościel we śnie. Miłość, która
pocieszałaby ją w płaczu, która zasypiałaby z klatką piersiową
przyciśniętą do jej pleców.</span></b></i></span></span><b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic">”</span></span></span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując, jest to książka idealna na taki dłuższy wieczór, może na wakacje. Pełna metafor i porównań, co uwielbiam. Jestem nią naprawdę mile zaskoczona i mam nadzieję, że będziecie i Wy. Spokojna, aczkolwiek budząca napięcie i niesamowicie wpływająca na emocje. Piękna historia opowiedziana w piękny sposób. Czego chcieć więcej? <b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> </span> </span></span></span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><span class="font-italic"> </span></span></span></i></b> </div>
</div>
</div>
Laurahttp://www.blogger.com/profile/05228346639466772783noreply@blogger.com32