czwartek, 5 lipca 2018

Ej Ty! Tak, Ty. Jesteś jednym z powodów „Trzynaście powodów” Jay Asher


Cześć!
Tu Laura, jeśli czytacie ten post, jesteście jednym z powodów...
Spokojnie, nie popełniłam samobójstwa, żyję. Chciałam Ci powiedzieć tylko, że jesteś jednym z powodów, dla których jestem tutaj i piszę do Was wszystkich! Ale teraz do rzeczy. Są wakacje, jest mnóstwo czasu na czytanie! Zapraszam... na recenzję książki, której fabuła jest dość popularna...

Cóż, dzięki niezwykle popularnemu serialowi o tym samym tytule, większość zna historię. Ale przybliżę ją Wam... w pierwowzorze. Zatem, Clay, zwykły, najzwyklejszy uczeń pewnego dnia znajduje paczkę zaadresowaną właśnie do niego. W środku jest sześć kaset ponumerowanych dwustronnie od 1 do 12. Ostatnia kaseta ma wypisaną trzynastkę. Tak więc Clay odsłuchuje taśmy, bo przecież, co ma zrobić? I tutaj następuje szok, słyszy głos Hannah Baker, która mówi, że osoby, które aktualnie słuchają jej nagrań... przyczyniły się do tego, że postanowiła ze sobą skończyć. Wyobraźcie sobie, że ktoś obwinia Was o jego samobójstwo, i to po śmierci!

Przeczytałam tę książkę bardzo szybko, wchłonęłam ją dosłownie w jakieś pięć godzin. Od razu mówię, jeśli zamierzacie ją czytać, zarezerwujcie sobie cały wieczór i przeczytajcie ją po prostu, na raz. Nie, nie dlatego, że historie „na raz” są słabe, ale dlatego, że jest to coś, co poznawane od deski do deski tworzy spójną całość, klimat, który nie opuszcza czytelnika aż do końca. O to właśnie chodzi.

„Nikt nie wie ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy choćby bladego pojęcia. Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba.”


Powiem Wam, ze byłam sceptycznie nastawiona do tej powieści, głównie przez serial, który zrobił taką furorę i lekko obrzydził mi całą historię Hannah Baker. Jednak pozostawałam optymistką... i dobrze zrobiłam. Bo nie mogłam oderwać się od książki, a myślałam przy niej więcej niż przez ostatnie trzy miesiące czytając cokolwiek! Naprawdę, w mojej głowie narodziło się mnóstwo myśli.

Muszę jednak wspomnieć o powodach, dla których Hannah popełniła samobójstwo. Wiecie, nie będę Wam tego zdradzać, ale mam wrażenie, że była to osoba z bardzo, ale to bardzo słabą psychiką. Jednak z drugiej strony, dostajemy wielką dawkę nauczki, że nasze czyny, z których sobie praktycznie nie zdajemy sprawy, mogą okazać się niesamowicie bolesne dla drugiej osoby. Kurczę, mam tyle myśli i teorii po przeczytaniu tej książki, że nie mieści mi się to w głowie.

„Jeśli słyszysz piosenkę, która wywołuje u ciebie łzy, a nie chcesz już płakać, nie słuchasz jej więcej. Ale nie da się uciec od samego siebie. Nie można postanowić, że się już nie będzie siebie oglądać. Wyłączyć zgiełku w swojej głowie.”

Bohaterowie? Co tu dużo mówić, szczerze ciężko jest zrecenzować tę książkę, nie zdradzając niczego i nie zabierając radości z czytania. Polubiłam kreacje bohaterów. Autor połączył wszystko w jedną spójną całość, historię każdej pojawiającej się tutaj postaci. Potrafił wykreować idealnie emocje jakie odczuwają bohaterowie. Szczerze, sama do końca nie ochłonęłam na tyle, by móc cokolwiek więcej o książce powiedzieć, dlatego proszę zaufajcie mi w jej klimat i to, jak potrafi trafić do czytelnika.

Język? Nie pamiętam kiedy tak dobrze czytało mi się książkę, która nie porusza łatwej tematyki. Tak naprawdę akcja dzieje się w przeciągu dwudziestu czterech godzin, podczas, których Clay słucha nagrań, a jednak ani na moment nie czułam się znudzona, właśnie przez styl pisania jakim operuje Asher!

„Ale dochodzicie do wniosku, że robicie z igły widły.Że staliście się strasznie małostkowi.Bo, jasne, może się wydaje, że nie macie szans stanąć na pewnym gruncie w tym mieście. Że za każdym razem, kiedy ktoś wyciąga do was rękę, zaraz ją zabiera, a wy upadacie jeszcze niżej. Ale trzeba skończyć z tym pesymizmem i nauczyć się ufać ludziom dookoła.”

Nie wiem co tu dużo mówić, muszę polecić Wam tę książkę! Nie oglądałam serialu i powiem szczerze, że nie wiem jak może być nakręcony, by choć w najmniejszym stopniu oddać to, co autor chciał nam przekazać. To historia na raz, na jeden odcinek, a jednak pozostaje w pamięci i naszych myślach! Wydaje mi się, że lepiej pisałoby mi się, gdybym zrobiła post przemyśleniowy, dyskusyjny, na temat tej książki. Byłoby mnóstwo spoilerów, jednak powiedziałam wszystko, co o tym myślę.

Dajcie znać czy czytaliście i co sądzicie o tej pozycji!
Buziaczki

16 komentarzy:

  1. Mi się książka nie podobała. Może faktycznie nastolatkowie to kupią, ale dla mnie te powody były śmieszne i infantylne.
    Ale książka, a może bardziej serial, cieszy się dużą popularnością, więc widać, że coś w tej historii jest, że przyciągnęła tylu fanów. Szkoda, że mnie do siebie nie przekonała, chociaż bardzo chciałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie wspomniałam o tym jak dużo myślałam nad tą książką, właśnie przez te niby "infantylne" powody, które po dłuższym zastanowieniu i tym jak się ze sobą łączą wiążąc przeszłość i teraźniejszość stają się zrozumiałe!
      O serialu się nie wypowiem, bo go jeszcze nie widziałam:(

      Usuń
  2. jeśli chodzi o serial, to pierwszy sezon jest ok, natomiast drugi to jakby przedłużenie książki, w moim odczuciu wyszedł tragicznie. a sama książka pozostawiła w moim sercu ogromny smutek... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ajj, nie lubię właśnie takiego przedłużania w serialach na podstawie książek:(

      Usuń
  3. Próbowałam z serialem i nie podobał mi się, może już wyroslam z takich nastolatkowych historii o problemach? Nie wiem. Z książką na pewno nie spróbuję, jednak cieszę się że książka wywołała w tobie wiele przemyśleń i dałaś radę cudem powstrzymać się w recenzji od spoilerowania :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z natury staram się znaleźć jak najwiecej plusów w każdej książce, tutaj udało mi się. Z początku było to dla nnie lekko dziecinne, ale siedząc i rozmyślając, biorąc pod uwagę wszystkie wnioski i wydarzenia, zorientowałam się, że ta książka wcale nie jest o samobójstwie i to wcale nie Hannah mamy współczuć!

      Usuń
  4. Czytałam specjalnie zanim oglądnęłam serial. Najpierw książka mi się bardziej podobała, była dosadniejsza w przekazie i wyraźniejsza, ale ostatnie odcinki serialu wygrały wszystko. Niesamowita i ważna opowieść - tym właśnie dla mnie jest 13 powodów
    POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie chcę się zabrać za serial, ale ciągle coś mi przeszkadza, ale mam nadzieję, że również mi się spodoba!

      Usuń
  5. O tej książce słyszałam. I to szerokim echem. Jednak przyznam, że ciężko było mi się za nią zabrać. Twoja recenzja to znak, że muszę sięgnąć po tą książkę! Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    https://shiracoffeebook.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Polecam z całego serduszka i mam nadzieję, że Ci się spodoba <3

      Usuń
  6. Książki nie czytałam, natomiast częściowo pod wpływem otoczenia zdecydowałam się na serial - był to pierwszy serial na Netflixie za jaki się zabrałam! I powiem szczerze: pierwszy sezon obejrzałam natychmiast, tak bardzo się wciągnęłam. Drugi to już odgrzewanie kotleta - niepotrzebne i na pewno nie tak absorbujące. Ale pierwszy, koniecznie!

    Obserwuję i pozdrawiam!
    NaD okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam to samo o drugim sezonie:( wiem, że gdy tylko znajdę trochę czasu to zabiorę się za ten serial!

      Usuń
  7. Nie przepadam za tą książką. Dla mnie Hannah to największa hipokrytka w historii literatury. Wytyka ludziom nieetyczne zachowanie, które pchnęło ją do samobójstwa, a sama krzywdzi innych wysyłając kasetę. Rozumiem, że jest niestabilna emocjonalnie i ma słabą psychikę, ale te wszystkie powody w ogóle do mnie nie trafiły, przez co trudno było mi wczuć się w tę całą sytuację i przeżywać wydarzenia. Chyba byłam za stara w chwili jej czytania. Doceniam ją za tematykę, bo warto pisać o takich rzeczach. Rozumiem zamysł autora, ale wykonanie mnie nie przekonało.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie nauczyłam się odróżniać bohatera od fabuły i przesłania!

      Usuń
  8. Ta książka jest trudna. Ale też dobra. Zapada w pamięć i to się ceni. ;)

    OdpowiedzUsuń